LG Chem o pracowniku zarażonym koronawirusem dowiedziało się w piątek, 29 maja. Jeden z budynków fabryki zamknięto. A Adrian Ciesielski z LG Chem zapewniał, że fabryka umożliwi wszystkim osobom, które mogły mieć kontakt z tym pracownikiem, zrobienie testów. Sam zarażony pracownik przebywał już od kilku dni na kwarantannie, podobnie jak pozostali, z którymi pracował.
- Nasza firma zorganizowała dla każdej z tych osób test genetyczny na obecność koronawirusa. Wyniki testów u wszystkich tych pracowników okazały się być negatywne. Oznacza to, że pomimo tego, że jeden z naszych pracowników zaraził się koronawirusem, nie doszło do rozprzestrzenienia się choroby pośród innych osób – informuje Adrian Ciesielski. Dodaje, że wpływ na to, że pozostali pracownicy pozostali zdrowi, mogły mieć procedury bezpieczeństwa obowiązujące w zakładzie.
- Opisana sytuacja, jakkolwiek trudna, pokazała, że dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszych pracowników w przestrzeganie ścisłych reguł sanitarnych, uniknięcie rozprzestrzenienia się koronawirusa jest możliwe – mówi Ciesielski.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?