Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korki na Pełczyńskiej. To przez ruch wahadłowy

Weronika Skupin
Weronika Skupin
Ulica Pełczyńska jest rozkopana na pasie o długości kilkudziesięciu metrów. Kierowcom został do jazdy tylko jeden pas. Przez to ulica się korkuje i nie chodzi wyłącznie o godziny szczytu. MPWiK, które kładzie tam kanalizację, i zarządzający ruchem ZDiUM, zorganizowali tam ruch wahadłowy. Korki są na tyle duże, że interweniują w tej sprawie Czytelnicy. ZDiUM przyjrzy się jeszcze organizacji ruchu.

– Dzisiaj miałem okazję przekonać się na własne skórze, jak remont na odcinku kilkudziesięciu metrów, potrafi zablokować ruch – pisze nasz Czytelnik Krzysztof. – Trudno mieć pretensje o sam fakt wykonywania remontów – pewne niedogodności znosi się w imię, tzw. dobra ogółu i myślę, że nikt nie miałby o to pretensji. Problemem jest natomiast sposób radzenia sobie z ruchem wahadłowym. Mimo stosunkowo krótkiego odcinka, na którym są wykonywane prace, następuje dramatyczne zwolnienie ruchu. Przejazd od ulicy Władysława Reymonta, do wyjazdu z Lipy Piotrowskiej, zajął mi dzisiaj blisko 40 minut, co przekłada się na średnią prędkość równą ~8 kilometrów na godzinę. Zadaję sobie pytanie, dlaczego nikt nie kieruje ruchem? – pisze Pan Krzysztof.

Jak odpowiada nam ZDiUM, jest tam sygnalizacja świetlna. Wahadłowa. – W godzinach szczytu (tj. 16:30), poleganie na światłach nie ma sensu – więcej osób wyjeżdża z Wrocławia, wracając z pracy. Światła takiej sytuacji nie przewidują – zapalają się na ten sam czas, dla obydwu kierunków. Dla porównania, w Świdnicy, gdzie prowadzone są remonty na znacznie dłuższych odcinkach, za każdym razem natrafiam na Panów kierujących ruchem. Niezależnie od czasu, ani dnia tygodnia – ruch jest bardzo płynny, dostosowany do sytuacji. Chciałbym zadać pytanie – dlaczego miasto Wrocław, nie jest w stanie zapewnić osób, które będą kierować ruchem? Abstrahując, od oczywistych utrudnień dla zwykłych kierowców, warto zadać sobie pytanie o pojazdy uprzywilejowane – np. karetki – czy kierowcy są w stanie dojechać do potencjalnych pacjentów, w akceptowalnym czasie? – oburza się Pan Krzysztof.

Roboty prowadzone na ul. Pełczyńskiej dotyczą budowy kanalizacji deszczowej, sanitarnej i ogólnospławnej oraz chodników po zakończonych pracach Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Nadzoruje je Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.

– Zdajemy sobie sprawę z utrudnień, jakie powodują obecnie realizowane prace, jednakże nie ma możliwości ich wykonania inaczej niż przy połówkowym zamknięciu jezdni. Organizacja ruchu zastępczego przewiduje ruch wahadłowy na zwężonym odcinku drogi, sterowany za pomocą akomodacyjnej sygnalizacji świetlnej. Oznacza to, iż sygnalizacja realizuje program dostosowany do aktualnie występujących warunków ruchu. Dla godzin szczytu porannego (godz. 5-10) priorytetowe jest wpuszczenie jak największej liczby pojazdów do miasta i właśnie ta relacja jest uprzywilejowana. W godzinach 10-22 proporcje się odwracają i priorytetowo traktowana jest relacja wyjazdowa – przekonuje Ewa Mazur ze ZDiUM.

Dodaje, że w Świdnicy problem być może nie występuje, dlatego, że jest tam zdecydowanie mniej aut, a nie sprawniejsze kierowanie ruchem. – Ulica Pełczyńska jest bardzo obciążona ruchem, a jej przepustowość zaburzona nawet bez funkcjonujących obecnie zwężeń jezdni. Czasowe zakłócenia płynności ruchu przy zamknięciu połowy jezdni, nawet na krótkim odcinku, są zatem nieuniknione. Staramy się stale monitorować sytuację z poziomu wykonawcy, zarządzającego ruchem i pracowników ZDiUM. Jeśli tylko będzie można w jakikolwiek sposób jeszcze bardziej ją usprawnić, z pewnością takie decyzje zostaną podjęte – dodaje Ewa Mazur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska