Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z bezkarnością lekarzy. Pijani stracą pracę

Małgorzata Moczulska
3 lata więzienia grożą lekarzowi za narażenie życia i zdrowia pacjenta
3 lata więzienia grożą lekarzowi za narażenie życia i zdrowia pacjenta
Lekarz pije? Straci pracę. Szefowie szpitali i przychodni zaczęli szybko i skutecznie ucinać problem

Ryszard M., kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie, stracił w piątek pracę, bo personel szpitala od dawna podejrzewał go o problem z alkoholem.

Miarka się przebrała, kiedy kilka dni temu wsiadł wieczorem kompletnie pijany do taksówki i nie chciał za nią zapłacić. Awanturował się, więc taksówkarz wezwał policję. To lekarza tylko bardziej rozzłościło. Zaczął ubliżać funkcjonariuszom i szarpać ich. W efekcie trafił do izby zatrzymań. Okazało się, że ma 3 promile alkoholu w organizmie.

- Lekarz w naszym szpitalu już nie pracuje. Rozwiązałem z nim umowę - mówi Dariusz Brzeziński, prezes Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie.

- Jestem w takich sytuacjach bezwzględny, bo pacjenci muszą mieć zaufanie do tej placówki i do lekarzy, którzy się nimi opiekują - dodaje.

Rzeczywiście, w ciągu ostatniego roku prezes zwolnił jeszcze dwóch innych lekarzy. W stosunku do pierwszego istniały podejrzenia, że bierze łapówki. Oskarżyli go o to pacjenci. Lekarz nie chciał się tłumaczyć, więc prezes uznał, że muszą się rozstać. Drugi przypadek to medyk, którego pacjenci podejrzewali o picie alkoholu na dyżurach.

Sprawę zgłoszono do prezesa, a ten po rozmowie z personelem rozwiązał z nim umowę. Na szczęście taką bez-względnością wykazuje się nie tylko on. W przychodni Ars Medica w Świdnicy trzy tygodnie temu pacjentów przyjmował kompletnie pijany ortopeda. Jego dziwne zachowanie zaniepokoiło jedną z pacjentek i kiedy dodatkowo poczuła od niego podczas badania alkohol, zawiadomiła policję. Okazało się, że lekarz ma 3,38 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Kierownictwo przychodni od razu zawiesiło lekarza w wykonywaniu obowiązków służbowych i rozwiązało z nim umowę, a pacjentów przepisano do innego ortopedy. Podobnie szybką reakcją wykazał się cztery miesiące temu zarząd Szpitala im. Mikulicza w Świebodzicach. Tam pijany lekarz przyjmował pacjentów na nocnym dyżurze. 52-letni doktor Bogumił P. miał w organizmie prawie promil alkoholu. Barbara Kosak, dyrektor placówki, zareagowała bardzo szybko. Od razu zwolniła lekarza.

- To przykra sytuacja i nie powinna się zdarzyć - mówiła. Adam Młynarczewski, rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej, przyznaje, że dziś szefowie szpitali i przychodni takie decyzje podejmują szybko. Powodów jest kilka. Pierwszy to zatrudnienie lekarzy na kontrakty. Łatwiej jest zerwać umowę. Przy umowie o pracę trzeba było bowiem przechodzić całą procedurę, tu kontrakt się rozwiązuje i nie trzeba nikomu niczego tłumaczyć.

- Poza tym pamiętajmy, że teraz szpital i przychodnia ze sobą konkurują, wiele z nich to spółki i traktują pacjenta jak klienta. Nie mogą się narazić na brak zaufania. Dlatego kiedy lekarz jest w pracy pijany, zwalniają go - dodaje Młynarczewski i podkreśla, że problem pijanych pracowników jest wszędzie, nie tylko w środowisku lekarskim, i wszędzie zmieniło się podejście do niego. - Ludzie już takich osób nie tolerują - dodaje.

A jeszcze kilka lat temu pijanych medyków traktowało się ulgowo. Przykład? Internista z bielawskiej przychodni, 45-letni Robert P., został przyłapany na przyjmowaniu pacjentów po pijanemu 3 razy. Pierwszy raz miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawa rozeszła się po kościach.

Za drugim razem miał prawie 3 promile. Sąd ukarał go za to tylko grzywną, uznając, że jest winny pełnienia obowiązków służbowych po pijanemu. Kilka miesięcy później policjanci znów wyprowadzili go nietrzeźwego z gabinetu. Wtedy Dolnośląska Izba Lekarska wysłała go na przymusowe trzymiesięczne leczenie, po którym wrócił do pracy.

3,38 prom. miał lekarz, który przyjmował pacjentów w świdnickiej przychodni
20 proc. - nawet tylu lekarzy może według europejskich statystyk nadużywać alkoholu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska