Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec sekundników na skrzyżowaniach? Ministerstwo: są nielegalne

re
Sekundniki prawdopodobnie będą musiały zniknąć z wrocławskich skrzyżowań
Sekundniki prawdopodobnie będą musiały zniknąć z wrocławskich skrzyżowań Tomasz Hołod
Czy z 29 wrocławskich skrzyżowań będą musiały zniknąć tak chwalone przez kierowców sekundniki odmierzające czas do zmiany świateł? Wszystko na to wskazuje. Ministerstwo infrastruktury twierdzi bowiem, że są nielegalne. I nie zamierza zmieniać przepisów, które zabraniają ich stosowania. Bo - zdaniem resortu - sekundniki są niebezpieczne.

Ministerstwo zainteresowało się sekundnikami po sygnałach od posłów, którzy - chwaląc działanie tych urządzeń w 13 polskich miastach, m.in. we Wrocławiu - pytali o możliwość zainstalowania podobnych liczników także w innych miejscach. Ministerstwo nie pozostawia złudzeń - nowych sekundników nie będzie, a i te które już zostały zamontowane powinny zniknąć ze
skrzyżowań. Bo są nielegalne.

- Obowiązujące przepisy nie dopuszczają stosowania przedmiotowych urządzeń w sygnalizacji świetlnej na drogach - napisał wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.
Co ciekawe, minister powołuje się na analizy przeprowadzone w 2010 roku jeszcze przez swoich poprzedników z Platformy Obywatelskiej. Ministerstwo miało wtedy analizować, jak sprawdzają się sekundniki w dziewięciu europejskich krajach. -
Z przeprowadzonej analizy wynika, iż instalowanie liczników czasu przy sygnalizatorach świetlnych nie wpływa na poprawę bezpieczeństwa oraz efektywności ruchu drogowego - stwierdza wiceminister Jerzy Szmit. Na sekundniki mieli skarżyć się Niemcy, Austriacy czy Holendrzy. Chwalili je za to Rosjanie.

Do podobnych wniosków miało dojść także stowarzyszenie Klub Inżynierii Ruchu KLIR, które przeprowadziło dla ministerstwa analizę w tej sprawie. - Zastosowanie przedmiotowych urządzeń w organizacji ruchu, według Stowarzyszenia KLIR, może powodować niebezpieczne reakcje uczestników ruchu drogowego, a w efekcie negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo tego ruchu, gdyż kierujący pojazdami będą np. przekraczali skrzyżowanie z nadmierną prędkością - argumentuje wiceminister. I dodaje, że jedynym uzasadnionym przypadkiem stosowania sekundników są sygnalizacje na terenie prowadzonych robót drogowych, gdzie ruch odbywa się wahadłowo.
- Wykazano również, że zastosowanie liczników czasu przyczyniło się do wzrostu liczby rowerzystów przedwcześnie
wjeżdżających za sygnalizator (przed rozpoczęciem nadawania sygnału zielonego, gdy odliczanie zbliża się do zera) - twierdzi Jerzy Szmit.

Ministerstwo powołuje się też na badania przeprowadzone w grudniu 2014 roku przez Zarząd Dróg Miejskich w Grudziądzu. - Wykazują negatywny wpływ licznika czasu na zachowania kierujących pojazdami mające decydujące znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z badania, przeprowadzonego w Grudziądzu w okresie od 1 marca do 31 lipca 2014 r, wynika jednoznacznie, że po zamontowaniu licznika czasu sygnału zielonego znacznie wzrosła ilość pojazdów wjeżdżających na skrzyżowanie podczas nadawania sygnału czerwonego oraz przekraczających dopuszczalną prędkość we wszystkich poddanych badaniu zakresach - przekonuje wiceminister.

A czy Waszym zdaniem sekundniki mają sens? Zwiększają czy zmniejszają bezpieczeństwo? Zapraszamy do dyskusji i głosowania w naszej sondzie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koniec sekundników na skrzyżowaniach? Ministerstwo: są nielegalne - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska