Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec legendarnego Fredrusia. Miasto skazało go na śmierć, bo ktoś się pomylił

Marcin Torz
Legendarny autobus Fredruś, który przez kilkadziesiąt lat woził mieszkańców i turystów po Wrocławiu, niszczeje w zajezdni przy ul. Powstańców Śląskich. Była szansa, aby zabytek uratować - projekt jego remontu zgłoszono do budżetu obywatelskiego. Został jednak wykreślony. Dlaczego? Bo "ktoś" przekazał radnym nieprawdziwą informację, że autobus nie należy do gminy. Kto? Dziś nikt już nie pamięta.

Fredruś należy do miasta, ale przez lata dzierżawiło go Towarzystwo Miłośników Wrocławia. Gdy zepsuł się na dobre, pojazd wyrejestrowano. - Umowa została rozwiązana z końcem ubiegłego roku. Zwróciliśmy pojazd miastu - mówi Anna Nowara, sekretarz TMW. Autobus trafił do zajezdni przy ul. Powstańców Śląskich. Tam rdzewieje pod chmurką.

Towarzystwo Miłośników Wrocławia raz jeszcze próbowało go uratować. Złożyło w tej sprawie wniosek do budżetu obywatelskiego. Chodziło o 120 tysięcy złotych. Projekt został jednak wykreślony przez komisję z magistratu. W uzasadnieniu napisano: "autobus nie należy do gminy". A to nieprawda. Błędną decyzję komisji zatwierdzili potem miejscy radni. Tak skazali Fredrusia na śmierć.

- Jako radni nie jesteśmy w stanie wszystkiego wiedzieć o tym, co jest własnością gminy, a co nie. Uwierzyliśmy w zapewnienia urzędnika, który przekazał nam tę informację. Nie pamiętam kto to był. Pamiętam tylko, że to była informacja ustna - mówi Jerzy Michalak, radny z klubu Rafała Dutkiewicza, pomysłodawca budżetu obywatelskiego i przewodniczący komisji opiniującej projekty. Autora błędnej informacji nie pamięta też radna PO Elżbieta Góralczyk: - Było tyle osób z urzędu...

W uzasadnieniu odrzucenia wniosku TMW napisano również, że remont Fredrusia nie mieści się w formule Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. To kolejny absurdalny argument. Bo jednocześnie pozytywnie zweryfikowano wniosek o remont zabytkowych tramwajów, które niszczeją na tyłach zajezdni przy ul. Legnickiej.

Co dalej z Fredrusiem? Aby jednak znalazł się na liście z projektami budżetu obywatelskiego, radni musieliby zmienić uchwałę z zatwierdzonymi wnioskami. - Teoretycznie można to zrobić, ale potrzeba byłaby sesja nadzwyczajna - mówi Michalak. Na jej zwołanie nie ma szans. - Na liście są ważniejsze rzeczy od Fredrusia. Autobus można wpisać do przyszłorocznego budżetu obywatelskiego. Albo poszukać środków w innych źródłach - sugeruje z kolei radna Góralczyk.

Fredruś został wyprodukowany w 1972 roku. To model Jelcz RTO. Jest wpisany do rejestru zabytków, w myśl ustawy o ochronie zabytków właściciel jest zobowiązany m.in. do zabezpieczenia takich obiektów. Jeśli tego nie robi, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

- To symbol naszego miasta. Ale najważniejsze jest to, że wrocławianie chcą go oglądać, jeździć nim. To kawał historii naszego miasta - mówi Anna Nowara z TMW. - Fredruś musi zostać wyremontowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska