Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komplet zwycięstw i równa forma. Zagłębie gotowe do skutecznej walki o utrzymanie (PODSUMOWANIE)

Piotr Janas
Piotr Janas
Trener Piotr Stokowiec (z prawej) w rozmowie z najnowszym nabytkiem klubu Aleksandarem Šćekiciem
Trener Piotr Stokowiec (z prawej) w rozmowie z najnowszym nabytkiem klubu Aleksandarem Šćekiciem FOT. twitter.com/ZaglebieLubin
Zagłębie Lubin kończy powoli okres przygotowawczy przed rundą wiosenną PKO Ekstraklasy. Miedziowi wrócili już do kraju i zaczynają skupiać się na zaplanowanym na piątek (4 lutego) spotkaniu z Legią Warszawa.

KGHM Zagłębie Lubin ma za sobą trudny okres. Pierwsza część sezonu 2021/2022 to pasmo niepowodzeń. Po nagłym odejściu trenera Martina Ševeli, który dostał propozycję z kategorii tych nie do odrzucenia z Arabii Saudyjskiej (zespół Abha Club wykupił jego umowę i zapłacił Zagłębiu odszkodowanie), lubinianie musieli w trybie ekspresowym znaleźć nowego szkoleniowca. Padło na Dariusza Żurawia, który miał ekstremalnie mało czasu na ułożenie drużyny po swojemu i to odbijało się czkawką przez niemalże całą rundę.

Poszczególne dobre występy, a raczej dobre momenty w niektórych spotkaniach (jak np. z Lechią Gdańsk), nie były w stanie przykryć ogółu. Bilans 8 zwycięstw, 2 remisy i 11 porażek, a do tego aż 36 straconych bramek (najwięcej w lidze) przy 24 strzelonych i ledwie cztery punkty przewagi nad strefą spadkową to było już za dużo. Nowy zarząd (prezesa Artura Jankowskiego zastąpił Michał Kielan, który przyszedł wraz z dyrektorem pionu sportowego Piotrem Burlikowskim) w porozumieniu z pionem sportowym i Radą Nadzorczą postanowił zwolnić Żurawia. Wprawdzie w ostatnim zeszłorocznym spotkaniu ligowym zespół prowadził jeden z asystentów (Paweł Karmelita), ale jasnym było, że Burlikowski będzie chciał w tych okolicznościach wrócić do będącego akurat do wzięcia Piotra Stokowca.

Tak też się stało i szkoleniowiec kojarzony z największymi sukcesami Zagłębia w ostatniej dekadzie (powrót do ekstraklasy i zajęcie 3. miejsca w lidze w sezonie 2015/2016 oraz dobra gra w eliminacjach europejskich pucharów) tuż przed świętami Bożego Narodzenia (21 grudnia) podpisał w Lubinie 2,5-letni kontrakt. Postawiono mu cele krótkoterminowe i długoterminowe. Po pierwsze ma zapewnić Miedziowym spokojne utrzymanie w ekstraklasie, po drugie przebudować zespół, zwłaszcza w linii defensywnej, a w dalszej perspektywie przywrócić klub do szeroko rozumianej ligowej czołówki (miejsca od 8. wzwyż), cały czas nie zapominając przy tym o wprowadzaniu najbardziej utalentowanych i perspektywicznych wychowanków Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie.

Przebudowa w toku

Stokowiec był w kontakcie z Burlikowskim praktycznie cały czas, więc u schyłku pracy Żurawia już bacznie przyglądał się swojemu potencjalnemu nowemu-staremu pracodawcy. Wiedział, w czym tkwi problem i wraz z pionem sportowym ustalił cele na zimowe okno transferowe. Tej zimy z Lubina wyjechali Aleksandar Pantić i Lorenco Šimić (rozwiązanie umów za porozumieniem stron), a wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy ma także Hiszpan Ian Soler. Niewykluczone są kolejne odejścia.

Zagłębie od samego początku było bardzo aktywne na rynku transferowym. Pod tym względem z Miedziowymi równać się może co najwyżej Piast Gliwice i ew. Wisła Kraków albo Bruk-Bet Teramalica Nieciecza, chociaż żadna z tych drużyn nie sprowadziła tak szybko aż pięciu nowych zawodników. Do ekipy Piotra Stokowca przed wylotem na obóz do Turcji dołączyli doświadczony bramkarz Jasmin Burić (wieloletni gracz Lecha Poznań), obrońcy Aleks Ławniczak (Warta Poznań) i Bartosz Kopacz (Lechia Gdańsk) i napastnik Martin Doležal (FK Jablonec), który w każdym z kilku ostatnich sezonów czeskiej ekstraklasy strzelał przynajmniej 10 bramek.

– Cieszymy się, że udało nam się pozyskać tych zawodników jeszcze przed obozem. Liczymy na nich i wierzymy, że podniosą jakość zespołu. Niemniej kadra nie jest jeszcze zamknięta – mówił nam wówczas dyrektor Burlikowski.

Były doradca Zbigniewa Bońka (wówczas prezesa PZPN) znany jest z tego, że nie rzuca słów na wiatr. Nie inaczej było w tym przypadku i już w Turcji do zespołu dołączył piłkarz, o którego w niedalekiej przeszłości zabiegały m.in. Legia Warszawa i Lech Poznań. To 30-letni defensywny pomocnik Aleksandar Šćekić, filar Partizana Belgrad i reprezentacji Czarnogóry. Wyceniany na 1,8 mln euro piłkarz (za: transfermarkt.de) przeszedł do Zagłębia na zasadzie transferu bezgotówkowego, co nie znaczy, że za darmo. Partizan miał względem niego spory dług przez problemy z ciągłością finansową (niewypłacone pensje), więc zgodził się puścić go do Lubina w zamian za to, że "Miedziowi" wezmą część tych zobowiązań na siebie. Dzięki temu Šćekić podpisał z Zagłębiem półtoraroczny kontrakt. Na papierze to jeden z ciekawszych transferów w całej PKO Ekstraklasie

Komplet zwycięstw nad Bosforem

Proces zgrywania drużyny po takiej ilości zmian to niełatwe zadanie, ale sztab Stokowca na ten moment sobie radzi. Najlepiej obrazują to sparingi. Zagłębie wszystkie mecze kontrolne przed powrotem na ligowe boiska rozegrało w Turcji. Łącznie było ich pięć i wszystkie udało się wygrać. Najpierw z trzecią obecnie drużyną rumuńskiej ekstraklasy FC Voluntari (1:0), potem z czołową drużyną ligi azerskiej Gabala FK (2:1), następnie z ukraińskimi FK Ołeksandrija (ekstraklasa Ukrainy, 2:1) i Polissią Żytomierz (II liga, 1:0), a na zakończenie z walczącym o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Serbii FK Metalac (3:1).

– Wygranym obozu jest drużyna, nie chcę wskazywać poszczególnych nazwisk, bo prawdziwą weryfikacją będzie liga, a nie sparingi. To samo dotyczy młodych piłkarzy. Niemniej zwycięstwa w meczach kontrolnych cieszą, bo pozornie ich wyniki nie są najważniejsze, ale de facto są istotne i pomagają budować morale drużyny. Pokazują też, że idziemy w dobrym kierunku. Bardzo cieszy mnie to, że mimo ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy, udało się uniknąć kontuzji – powiedział Stokowiec.

Jeśli jednak przyjrzymy się liczbom, to trzeba docenić np. Karola Podlińskiego i Kacpra Chodynę, po golu dorzucili też Patryk Szysz, Tomáš Zajíc i Martin Doležal, dla którego bramka z Metalaciem była pierwszą w nowych barwach. Z dobrej strony pokazywał się 18-letni Tomasz Pieńko, który wyróżniał się na tle pozostałych młodych zawodników. Nie można też przejść obojętnie wobec faktu, że Zagłębie ani razu nie straciło więcej niż jednej bramki, a łącznie strzeliło ich dziewięć - głównie za sprawą graczy ofensywnych, co w ostatnim czasie nie było normą.

– Kiedy napastnicy strzelają, a obrońcy bronią, to można powiedzieć, że wszytko funkcjonuje tak, jak należy. Cieszy mnie to, ale raz jeszcze podkreślę, że prawdę o tej drużynie pokaże liga – zaznaczył Stokowiec.

Nowy kapitan

Stokowiec dokonał jeszcze jednej istotnej zmiany wewnątrz drużyny. Samodzielnie nominował kapitanem Bartosza Kopacza. Dotychczas opaskę nosił Saša Balić (o ile był zdrowy i mógł grać), ale Czarnogórzec przyjął tę decyzję ze spokojem. Nie został całkowicie zdegradowany, gdyż od teraz jest wicekapitanem. Skład rady drużyny się nie zmienił.

– Saša był i cały czas jest bardzo ważną postacią w szatni. Sam go tu sprowadzałem podczas swojej poprzedniej kadencji w Lubinie, ale teraz zadecydowałem, że kapitanem będzie Bartek Kopacz, a Saša będzie mu pomagał jako wicekapitan. Biorę to na siebie. Tu potrzeba wielu kapitanów na boisku, bo nasze położenie nie jest najlepsze. Widzę jednak, że idziemy do przodu – wyjaśnił szkoleniowiec, który w maju skończy 50 lat.

Kup karnet, odbierz darmowy szalik przed meczem z Legią

Jednym z celów pozaboiskowych, postawionych przed nowym prezesem zarządu, jest poprawa frekwencji. Pod tym względem w poprzedniej rundzie Zagłębie było jednym z najgorszych klubów w ekstraklasie. By ją poprawić, klub do każdego karnetu zakupionego na rundę wiosenną dorzuca szalik, który będzie można odebrać wraz z karnetem w dniu meczu z Legią Warszawa w FanShopie znajdującym się przy sektorze G.

Jeśli już o sektorze G mowa, to warto wspomnieć o specjalnej promocji przygotowanej do zasiadających na nim fanów. To tzw. "Przodek", na którym gromadzą się najbardziej zaangażowani kibice, prowadzący zorganizowany doping. Każdy, kto che oglądać spotkania Zagłębia z tej perspektywy na wiosnę, może zakupić karnet w promocyjnej cenie - 50 zł.

Mecz z Legią Warszawa będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla podopiecznych Piotra Stokowca. Spotkanie to zostanie rozegrane w piątek 4 lutego o godz. 20:30.

Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska