Tragedia wydarzyła się przed trzema laty w stanie Kalifornia. Komoda z Ikei o nazwie Malm stała w sypialni. Ważący 32 kilogramy mebel spadł na chłopca, a ten w wyniku odniesionych obrażeń zmarł.
- Nigdy nie sądziliśmy, że dwuletnie dziecko może sprawić, że komoda przewróci się i go przygniecie. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że zakupiony mebel był niestabilny - mówili wtedy rodzice dziecka. Ikea wiedziała o defekcie, bo już rok przed wypadkiem wycofała komodę ze sprzedaży w USA - zaleciła przytwierdzanie komody do ścian.
Zobacz także
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?