Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komfortowe mieszkania w centrum Wrocławia są chętnie kupowane

Janusz Michalczyk
Jak epidemia wpłynęła na rynek budowlany, czy wciąż są chętni na zakup luksusowych mieszkań, dlaczego załamał się najem krótkoterminowy - mówi Tomasz Karpiel, dyrektor operacyjny Angel Poland Group

Jak z Pańskiej perspektywy wygląda rynek nieruchomości we Wrocławiu po II kwartale. Jak wpłynęła na niego epidemia koronawirusa?
Czasowe zamknięcie gospodarki na pewno wpłynęło na podejście kupujących. Jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań w segmencie premium, sytuacja uległa poprawie. Przygotowywany przez nas raport wewnętrzny jest bardzo pozytywny i pokazuje, że pomimo pandemii COVID-19 klienci są bardzo zainteresowani produktami z wyższej półki. Duży wpływ na to ma fakt, że tego typu lokale obok funkcji mieszkalnej są często kupowane jako lokata kapitału. Jeśli chodzi o aspekt inwestycyjny, klienci szukają najlepszych obiektów, bo wiedzą, że na nich nigdy nie stracą. A jeżeli będą chcieli wynajmować, to też nie będą mieli z tym problemu. W tym momencie bardzo trudno znaleźć dobrą lokatę dla swoich pieniędzy. Koronawirus spowodował obniżenie stóp procentowych, a co za tym idzie, pieniądze trzymane na kontach, nawet tych oszczędnościowych, tracą na wartości. Wszystkie inne inwestycje często wiążą się z koniecznością podejmowania dużego ryzyka. Mieszkanie premium to bezpieczna lokata, która na pewno będzie przynosiła zysk. Dla klientów, którzy kupują lokale, żeby w nich zamieszkać, propozycja Angel Poland Group jest unikatowa. Pula ofert dostępnych we Wrocławiu jest niewielka i naprawdę ciężko jest znaleźć mieszkanie, które spełniałoby wszystkie oczekiwania. Z uwagi na ograniczoną podaż oraz standard wykończenia nasza oferta jest atrakcyjna dla klientów.

Jesteście w lepszej sytuacji niż inni deweloperzy?
Polski rynek nie jest jednorodny. W segmencie premium mamy zupełnie innych klientów niż w segmencie popularnym. Deweloperzy, którzy sprzedają tańsze mieszkania, niejednokrotnie borykają się z problemem rezygnacji lub po prostu brakiem zainteresowania. W naszym przypadku sytuacja jest odwrotna. Mieliśmy w ostatnich miesiącach bardzo mało rezygnacji, to były pojedyncze sytuacje na kilkaset realizowanych mieszkań. Rozpoczęliśmy nową inwestycję w Krakowie i nie widzimy, by klienci wycofywali się na etapie rezerwacji, co jest najłatwiejsze.

A jak kształtują się ceny?
Nie wprowadzamy żadnych nadzwyczajnych polityk sprzedażowych. Nie mamy zniżek, nie jesteśmy tego typu deweloperem. Firma nie ma problemów z płynnością. Finansujemy się ze środków własnych, nie korzystamy z pieniędzy naszych klientów. Prowadzimy tzw. bankowe rachunki zamknięte (powiernicze), co jest rzadkością na polskim rynku. Dopiero po sprzedaży lokalu otrzymujemy pieniądze. To dla klienta bezpieczne rozwiązanie, ponieważ nie ponosi żadnego ryzyka.

Ile kosztują mieszkania przez Was oferowane?
Ceny wahają się w zależności od powierzchni mieszkania od kilkunastu tysięcy do 40 tysięcy złotych za metr kwadratowy.

Sprzedaż jest stabilna, a jakie zmiany zaszły na rynku najmu mieszkań?
To bardzo ciekawa sytuacja. Nasza grupa obok zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi poszerzyła ostatnio swoje usługi również o zarządzanie lokalami mieszkaniowymi przeznaczonymi pod najem długoterminowy. COVID spowodował zanik krótkoterminowego, czyli najmu na kilka dób. Do niedawna wielu właścicieli lokali czy operatorzy tego typu lokalami na wynajmem zarabiali na turystach. Oferty wciąż są aktualne, ale zainteresowanie tego typu usługami spadło. Taki model biznesowy był bardzo popularny także we Wrocławiu, przy czym w aktualnej sytuacji rynkowej stracił rację bytu. Stąd też widzimy bardzo duże zainteresowanie ze strony naszych klientów nowym produktem przygotowanym przez naszą grupę kapitałową.

To skutek epidemii?
Koronawirus miał zdecydowanie wpływ na ten segment rynku. Brak turystów sprawia, że lokale są teraz udostępniane na wynajem długoterminowy. W Polsce najem krótkoterminowy nie jest uregulowany odrębnymi przepisami jak na Zachodzie. Pandemia spowodowała, że firmy, które się tym zajmowały, praktycznie przestały pracować. Oceniam, że minie co najmniej 6-12 miesięcy, zanim coś się zmieni. Ponowne uruchomienie takiej działalności nie jest zresztą wcale prostą sprawą.

Jaki to ma wpływ na najem długoterminowy?
Na rynku jest znacznie więcej lokali. To doskonała szansa dla najemców do znalezienia nowego lokum w lepszych lokalizacjach na warunkach rynkowych. Wcześniej oferta była ograniczona właśnie ze względu na najem krótkoterminowy..

Ceny najmu spadają?
Chodzi raczej o to, że zwiększa się dostępność mieszkań. Do niedawna było dość trudno wynająć lokal w centrum Wrocławia. Większa dostępność sprawia, że właśnie takie mieszkania są przez klientów wynajmowane w pierwszej kolejności. Każdy chce mieszkać w bardziej atrakcyjnym miejscu, w nowoczesnym budynku. W takich lokalizacjach ceny są stabilne.

To jest stała tendencja?
Moim zdaniem, w perspektywie średnioterminowej na pewno tak. Bardzo trudno jest przewidzieć dalszy rozwój sytuacji. Wciąż czekamy na odpowiednie przepisy. Bez nich najem krótkoterminowy to bardzo ryzykowny biznes.

Powróćmy do segmentu premium. Kto kupuje drogie mieszkania?
Mieszkania w segmencie premium to spory wydatek, dlatego zainteresowane nimi są głównie osoby majętne. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania o większej powierzchni, bardzo dużą wagę przywiązuje się do lokalizacji. Rośnie również grupa inwestorów zainteresowanych kupnem kilku lokali. To dla nich podwójna korzyść: po pierwsze dzięki wynajmowi, po drugie – mieszkania w dobrej lokalizacji można po pewnym czasie sprzedać z dużym zyskiem.

Ten interes wciąż się kręci?
Tak, choć największym ograniczeniem rynkowym dla budownictwa mieszkaniowego jest dostępność odpowiednich gruntów, o które trudno w centrum miasta. To jest dla dewelopera duże wyzwanie. Dla nas ważna jest nie tylko lokalizacja, ale też standard obiektu. Kluczowymi czynnikami są udogodnienia dla mieszkańców oraz ich komfort. Mam na myśli strefy wspólne, np.: fitness, SPA czy basen. W jednym z naszych krakowskich obiektów jest nawet małe kino. Zaś w OVO Wrocław klienci mogą korzystać z restauracji, studia fitness i kasyna.

We Wrocławiu zrealizowaliście już wiele prestiżowych inwestycji. Czy miasto posiada jeszcze dla Was potencjał rozwojowy?
W połowie 2021 zakończymy inwestycję Angel City. Wciąż szukamy perspektyw rozwoju na przyszłość i na pewno je znajdziemy. Należy jednak pamiętać, że Angel Poland Group wciąż poszerza swoją działalność. Jesteśmy obecni w Polsce od 20 lat w Krakowie, Wrocławiu i Warszawie. Od kilka lat jesteśmy też firmą budowlaną, sami realizujemy nasze obiekty. Od kwietnia tego roku zaczęliśmy zarządzać mieszkaniami, które wcześniej sprzedaliśmy klientom. W niespełna dwa miesiące znaleźliśmy najemców na 25 takich lokali, a kolejnych kilkadziesiąt właśnie trafia na rynek najmu. Jest to nasz istotny kierunek rozwoju, będziemy dynamicznie rozwijać tę gałąź naszej działalności.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska