Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant, który chodził bez butów jest chory. Nie można go zwolnić?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Były komendant wrocławskiej policji Zbigniew Raczak, który przed kilkunastoma dniami został znaleziony bez butów w krzakach niedaleko sklepu Lidl przy ul. Hubskiej, jest na zwolnieniu lekarskim. Przebywa na nim od dnia, w którym znaleziono go w środku nocy z rozbitą głową. Jak mówi rzecznik policji, zwolnienie lekarskie nie ma żadnego wpływu na prowadzone postępowanie, które może się skończyć decyzją administracyjną o zwolnieniu Raczak z policji.

Incydent, po którym komendant stracił stanowisko, wydarzył się w nocy z 3 na 4 stycznia. Komendant nie został przebadany na obecność alkoholu ani innych środków w organizmie. Jednak policja przekonuje, że jej wewnętrzne postępowanie wskazało, że Zbiniew Raczak był „z dużym prawdopodobieństwem” pijany. Dlatego wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne i administracyjne. Finałem tego ostatniego może być zwolnienie ze służby.

Policjanta nie zwalnia się tak jak zwykłego pracownika, wręczając mu wypowiedzenie. Przełożeni wydają decyzję administracyjną a zainteresowany może od takiej decyzji odwołać się do sądu. Były już w dziejach wrocławskiej policji sytuacje, w których sąd decyzje zmieniał i policjanta do służby przywracał.

Przełożeni zarzucają Raczakowi złamanie zasad etyki, którymi funkcjonariusz powinien się kierować nie tylko na służbie ale i w czasie wolnym. Raczaka nie zbadano na obecność alkoholu czy innych substancji - choćby takich, które ktoś mógłby mu dospać do drinka czy innego napoju. Policja przekonuje, że nie było podstaw, bo nie ma dowodów na przestępstwo ani wykroczenie - choć komendanta znaleziono z rozbitą głową i bez butów, czyli teoretyczni mógł być ofiarą jakiegoś zdarzenia. Brak dowodów, że komendant rzeczywiście był pod wpływem alkoholu może być poważnym problemem podczas ewentualnego procesu w sądzie administracyjnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska