Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komary we Wrocławiu: Gdzie ich najwięcej i jak je zwalczać? Miasto prowadzi opryski

Weronika Skupin
We Wrocławiu stosuje się dwie podstawowe metody odkomarzania: biologiczną i chemiczną
We Wrocławiu stosuje się dwie podstawowe metody odkomarzania: biologiczną i chemiczną Paweł Relikowski/zdjęcie ilustracyjne
Jak i kiedy miasto zamierza walczyć z komarami? Po dość łagodnej zimie jest już dużo komarów w parkach i nad Odrą - pisze do nas Czytelnik Tomasz Mazur.

– Czy we Wrocławiu już drugi rok z rzędu urzędnicy "testują ekologiczną metodę zwalczania komarów" przez co nie sposób wytrzymać na dworze np. na Brochowie? Proszę zaprosić pana prezydenta na wieczorny spacer w okolicy parku Brochowskiego, to może zmieni zdanie, skoro logiczna argumentacja do niego nie dociera - pisze z kolei inny Czytelnik, Paweł.
Odpowiedzi na ich pytania szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin.

Odkomarzanie jest we Wrocławiu prowadzone cały czas od maja. Łącznie na ten cel zostało przekazanych z budżetu ponad 580 tysięcy złotych. Przeprowadzane są opryski chemiczne z powietrza, a poza tym owady są zwalczane biologicznie w zbiornikach wodnych.

– Na chwilę obecną komarów jest mniej niż w ubiegłym roku - mówi Monika Kaliwoda z Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Dlaczego jednak mimo wszystko w niektórych miejscach, na przykład na wspomnianym Brochowie jest ich tak dużo? Po pierwsze, komarów nie można się do końca pozbyć. Po drugie, ich rozmnażaniu winni są nie urzędnicy, a sami wrocławianie, np. działkowicze i właściciele oczek wodnych. Jak sobie poradzić z dokuczliwymi owadami?

– Niestety, możemy odkomarzać tylko tereny należące do miasta. Monitorujemy zbiorniki wodne pod względem rozwoju larw a na dorosłe osobniki stosujemy opryski. Obecnie jest sucho i wszystkie dostępne nam miejsca lęgu komarów są puste i suche. Przez ostatnie dwa lata zaobserwowaliśmy, że komary pojawiają się głównie na terenie działek. Jest ich bardzo dużo, a wpływ na to mają odkryte zbiorniki stojącej wody do podlewania. Tam larwy mają dobre miejsce do wylęgu. A wystarczy taki pojemnik przykryć. Do tego dochodzą migracyjne gatunki komarów, inaczej gatunki popowodziowe, które po deszczach pojawiły się na obrzeżach miasta i przyleciały do Wrocławia. Na nie stosujemy opryski chemiczne - wylicza Monika Kaliwoda.

Jak dodaje wpływ na rozmnażanie się komarów ma też niewiedza wrocławian. – Gdy na jednym z ogrodów działkowych prowadziliśmy obserwację i informowaliśmy działkowiczów o tym, jak się rozmnażają te owady, sytuacja bardzo się poprawiła - opowiada Kaliwoda. Urząd miasta rozdał też ulotni odnośnie komarów wszystkim radom osiedli, ale niestety akcją informacyjną zainteresowały się tylko trzy z nich. To wciąż za mało.

Wydział Środowiska i Rolnictwa na bieżąco zarybia stawy w parkach. Łącznie to ponad 50 zbiorników we Wrocławiu na terenach należących do magistratu i miejskich spółek, np. staw w parku Południowym czy Tołpy. – Ryby żywią się larwami komarów, więc to naturalnie ogranicza populację owadów. W miejskich stawach oczywiście obowiązuje zakaz łowienia ryb - przypomina Monika Kaliwoda.

Hodowanie rybek w naszym oczku wodnym to zdecydowanie dobry pomysł, jeśli chcemy pozbyć się komarów. Gdy to niemożliwe, wodę gromadzoną na dworze powinniśmy przykrywać, a jeśli i tego nie możemy zrobić, to chociaż wymieniajmy ją najrzadziej co dwa dni.

CZYTAJ DALEJ: GDZIE JEST PROWADZONA AKCJA ODKOMARZANIA
Gdzie jest prowadzona we Wrocławiu akcja odkomarzania? W różnych miejscach w cały mieście, głównie w parkach i na terenach zielonych, przynajmniej raz na tydzień działają pracownicy magistratu, a wybrana firma stale pozbywa się larw i dorosłych osobników. – W każdym rejonie miasta jest jakiś teren szczególnie przyjazny dla rozwoju komarów. Dużo ich wylęga się na polach wodonośnych na Mokrym Dworze, gdzie nie mamy dostępu, gdyż są to ujęcia wody pitnej dla miasta. Prowadzimy za to opryski na polach irygacyjnych. Szczególnym miejscem są też doliny rzek, np. Bystrzycy, ale też Widawy, Ślęzy i Odry. W tym momencie lęgowiska są jednak suche, bo woda opadła. Poza tym są to stawy i inne tereny zieleni miejskiej - wylicza Monika Kaliwoda. Co roku opryskiwane są też spore tereny zielone przy osiedlach Jarnołtów i Marszowice oraz obszar przy w parkach Leśnickim i Stabłowickim.

Gdzie w następnej kolejności pojawi się we Wrocławiu firma zwalczająca komary? Na razie pracownicy urzędu miasta kontrolują różne miejsca w poszukiwaniu larw, a poza tym stale zwalczają owady tam, gdzie się one zazwyczaj pojawiają. Urzędnicy nie podają jednak harmonogramu odkomarzania. - Wszystko jest zależne od pogody. Czasami mamy zamówiony samolot do oprysków, ale lot zostaje odwołany ze względu na wiatr, więc nie ma sensu mówić o planach, które ciągle się zmieniają - wyjaśnia Monika Kaliwoda.

Jak wyjaśnia Krzysztof Żurek zajmujący się zwalczaniem komarów m.in. we Wrocławiu, stosuje się dwie podstawowe metody odkomarzania. – Jest metoda biologiczna, która polega na wpuszczeniu do zbiornika wodnego preparatu bakteryjnego, a więc naturalnego, który ma sprecyzowane działanie, a także chemiczna w postaci oprysków. Metoda biologiczna jest lepsza, gdyż zwalcza larwy zanim osiągną dorosłość, a poza tym ma sprecyzowane działanie. Środki chemiczne działają tymczasem na wszelkie rodzaje owadów i są bardziej szkodliwe, z kolei te biologiczne zwalczają tylko komary i są bardzo skuteczne. Gdy dodamy środka biologicznego wystarczającego na jeden hektar lustra wody, komarów nie będzie nawet w promieniu 30 kilometrów od tego miejsca - tłumaczy Krzysztof Żurek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska