Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne dwa sparingi Śląska (FILMY). Pierwszy gol Stevanovicia

Jakub Guder
Drugi sparing Śląska w tym roku i druga bramka Argentyńczyka Cristiana Diaza (w czapce)
Drugi sparing Śląska w tym roku i druga bramka Argentyńczyka Cristiana Diaza (w czapce) fot. Krystyna Pączkowska/ wks śląsk wrocław
Wczoraj piłkarze Śląska Wrocław rozegrali kolejne dwa sparingi w tym roku. Pokonali 3:1 KS Polkowice i zremisowali 1:1 z czeską Opawą.

Oba mecze zapowiadały się dość interesująco. Poranny (11.30, Dzierżoniów) z KS-em Polkowice - bo były to takie małe derby regionu. Na popołudniowy (16.30, Nowa Ruda) z Czechami czekali szczególnie kibice, bowiem fani obu ekip przyjaźnią się od lat.

Dolnośląski pierwszoligowiec jest w innym miejscu przygotowań do sezonu niż Śląsk. - My ligę zaczynamy za dwa miesiące, wrocławianie za miesiąc - zauważył Janusz Kudyba, trener Polkowic, który w tym spotkaniu przez 45 min sprawdzał Przemysława Szuszkiewicza, na co dzień... zawodnika Śląska. - Trener Lenczyk namawia mnie, bym go zostawił. Przemek zaprezentował się ciekawie, biorąc pod uwagę, że pierwszy raz widział się na boisku z kolegami. Mam jednak kilku lewonożnych zawodników. Sprawa jest otwarta - mówi Kudyba.

Swój zespół ustawił na kontratak, ale nie dało się w ten sposób zatrzeć różnicy w umiejętnościach czysto piłkarskich, chociaż to Polkowice strzeliły pierwszą bramkę. Już w czwartej minucie piłkę w siatce umieścił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wacławczyk. Potem jednak trafiali już tylko wrocławianie.

Najpierw wyrównał Cristian Diaz, do którego piłka trafiła po strzale i rykoszecie Mateusza Cetnarskiego. Prowadzenie WKS-owi dał Dalibor Stevanović (zza pola karnego, tuż przy słupku), a wynik ustalił Waldemar Sobota, który po podaniu od Piotra Ćwielonga miał przed sobą tylko bramkarza. - Cetnarski ze Stevanoviciem zdominowali środek boiska - ocenił Kudyba. Poprosiliśmy go, by o Słoweńcu - trenerskim głosem - powiedział coś więcej. - Widać u niego duże umiejętności techniczne. To jest zawodnik, który może podnieść poziom gry - zawyrokował.

Na drugi tego dnia mecz do Nowej Rudy pojechała - co zrozumiałe - całkiem inna kadra. Ale właściwie tak samo mocna. Tym razem wystarczyło to jedynie na remis z czeskim drugoligowcem. Jedyną bramkę dla Śląska strzelił po przerwie Łukasz Gikiewicz, który wykorzystał błąd bramkarza. Opawa wyrównała 5 minut później. Pełne 90 minut rozegrał Sebastian Mila. Było to dla niego pierwsze spotkanie od czasu występu w reprezentacji przeciwko Bośni i Hercegowinie. A jako że był to mecz przyjaźni, dopisali także kibice - na trybunach zjawili się w liczbie ponad 2 tys.

KS Polkowice - Śląsk Wrocław 1:3 (1:2)
Bramki:D. Wacławczyk 5 - Diaz 10, Stevanović 24, Sobota 71

Polkowice: Kazimierczak (46 Szymański) - D. Wacławczyk (46 Miłek), Nowak (46 Bartków), Micić (46 Darda), Kocot (46 Szuszkiewicz), Janus (46 Piotrowski), Salomoński (46 Bryła), K. Wacławczyk (46 Audaś), Bancewicz (46 Kazimierczak), Piątkowski (46 Podstawek), Więzik (46 Sierpina).
Śląsk: Kelemen - Wołczek, PietrasiakI, Wasiluk, Spahić, Sobota (72 Abramowicz), Szylka (63 Menzel), Cetnarski, Stevanović (76 Garyga), Ćwielong, Diaz (69 Staszewski).

Śląsk Wrocław - Slezsky Opawa 1:1 (0:0)
Bramki: Ł. Gikiewicz 53 - Ficek 58

Śląsk: R. Gikiewicz - Pawelec (46 Voskamp), Celeban, Fojut, Socha (84 Juraszek), Mraz, Dudek, Mila, Kaźmierczak (74 Menzel), Madej (60 Gancarczyk), Ł. Gikiewicz.
Slezsky: Novak - Hrabina, Coufal, Grussmann (64 Zmolik), Uvira, Horka, Radzinevicius (74 Neubert), Krecek (46 Wirth), Sedlacek (74 Binar), Partys (74 Schaffartzik), Ficek (74 Halaska).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska