Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna grupa grozi strajkiem. Będzie blokada programu 500 plus?

Andrzej Zwoliński
Grzegorz Olkowski / Polska Press
Po nauczycielach także pracownicy ośrodków pomocy społecznej domagają się podwyżek. Chcą pójść w ślady pracowników oświaty i zapowiadają strajk. Ich akcja może sparaliżować rozpatrywanie wniosków o przyznanie świadczeń rodzinnych w ramach rządowego programu 500 plus. W efekcie wypłaty mogłyby nie trafić na konta rodzin przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

- Protestujemy od roku, do tej pory manifestowaliśmy, przychodziliśmy do pracy ubrani na czarno i wykrwawialiśmy się biorąc wolne by oddać krew, teraz czas na ostateczny krok – mówi nam Paweł Maczyński, przewodniczący Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej. Czy będzie nim strajk? - Wobec ignorowania nas przez stronę rządową, nic innego nam nie pozostaje – odpowiada przewodniczący. Związkowcy zbierają teraz deklaracje dotyczące udziału związków zawodowych oraz pracowników niezrzeszonych w ogólnopolskim strajku pomocy społecznej. Strajk miałby się zacząć jeszcze przed wakacjami, czyli tuż przed tam jak zaczną spływać wnioski o przyznanie 500 plus – tym razem już na każde dziecko.

Żądają podwyżek, a rząd dołoży im więcej pracy
- Nasze postulaty to przede wszystkim o 1 tys. zł wyższy minimalny poziom wynagrodzenia dla wszystkich pracowników pomocy społecznej i płatny urlop dla poratowania zdrowia. Chcielibyśmy żeby zarobki pracowników socjalnych, a więc nie tylko obsługujących programy pomocowe 500 czy 300 plus, ale też asystentów rodzin czy opiekunów w domach opieki społecznej, zostały przynajmniej zrównane z płacami urzędników gminnych czy miejskich – tłumaczy Maczyński.

Miesięczne zarobki pracowników socjalnych należą do najniższych, jeżeli chodzi o pracowników budżetówki. Wahają się od niespełna 2 tys. do 2,7 tys. zł na rękę. W całym kraju mamy ponad 40 tysięcy pracowników socjalnych, na Dolnym Śląsku - blisko 2 tysiące, a w samym Wrocławiu - ponad 200.

W niektórych miejscowościach pracowników socjalnych jest tak mało, że ci którzy nie zrezygnowali jeszcze z pracy mimo niskich zarobków, mają pod opieką nawet ponad setkę rodzin. - Nie dość, że rząd nie zaproponował nam nic, jeżeli chodzi o poprawę naszych zarobków, to jeszcze chce obciąć pieniądze na obsługę programu Rodzina 500 plus z 1,5 do 0,85 proc. przekazywanych na ten cel środków. To nie tylko spowoduje obarczenie dodatkową pracą i tak już mocno obciążonych i kiepsko wynagradzanych pracowników ośrodków pomocy społecznej, a może nawet prowadzić do redukcji etatów czy obcięcia wynagrodzeń – mówi przewodniczący Federacji.

Rząd mówi, że obcinając da więcej
Zmianę zasad finansowania gminnych kosztów obsługi programu przewiduje przyjęty niedawno przez rząd, projekt nowelizacji ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, który rozszerza 500 plus o pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego. Oznacza to wzrost liczby dzieci uprawnionych do świadczenia wychowawczego z 3,6 do 6,8 mln w skali kraju, a we Wrocławiu z ponad 40 tys. - do ponad 80 tys.

Tutaj strona rządowa przekonuje, że zwiększenie nakładów na 500 plus wraz z zwiększeniem liczby dzieci objętych programem, spowoduje, że mimo zmniejszenia procentowego, kwoty na jego obsługę realnie wzrosną – nawet o 20 mln zł w skali kraju. Ponadto, z uwagi na rezygnację z kryterium dochodowego przy ustalaniu prawa do świadczenia nastąpi znaczące skrócenie czasu rozpatrywania wniosku. Resort pracy uzasadnia też dalej, że pracownicy gminni nie będą obciążeni koniecznością ustalania dochodów rodziny ubiegającej się o wsparcie. Rezygnacja z kryterium dochodowego oznaczać będzie również, że znacznemu zmniejszeniu ulegnie zakres przekazywanych przez samorządy sprawozdań z realizacji ustawy.

Związkowcy odpowiadają, że to nie rozwiązuje problemu, bo do tej pory i tak samorządy musiały dopłacać do obsługi programu. - Poza tym rząd zapomniał, że wnioski rozpatrywane są w stosunkowo krótkim okresie i lawinowe ich spiętrzenie przy takiej jak dziś obsadzie w ośrodkach pomocy, a być może nawet i okrojonej, spowoduje paraliż i znaczne opóźnienia w wypłatach – argumentuje Maczyński. Jego zdaniem, ta decyzja rządu stanie się kroplą, która przeleje czarę goryczy i przekona wielu niezrzeszonych w związkach zawodowych pracowników socjalnych do zagłosowania w referendach za strajkiem.

Strajk uniemożliwi wypłatę świadczeń?
Pracownicy socjalni czekają jeszcze na zapowiedziany przez rząd projekt ustawy o pomocy społecznej, w którym – na co liczą – znajdą się zapisy zapewniające realizację ich postulatów. - Jeżeli nie, to nasz strajk może się rozpocząć jeszcze przed wakacjami – zapowiada Paweł Maczyński.

Przypomnijmy, nowa rozszerzona wersja programu 500 plus ma wejść życie w lipcu i właśnie wtedy ma ruszyć przyjmowanie wniosków. Jeżeli w tym czasie pracownicy socjalni zastrajkują, spowoduje to z pewnością znaczne opóźnienia w rozpatrywaniu wniosków i w wypłatach świadczeń, jeżeli nie całkowity paraliż ośrodków pomocy społecznej. W przypadku tylko 500 plus chodzi o olbrzymie kwoty. We Wrocławiu w skali miesiąca nawet o około 40 mln złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska