Kolejkowy koszmar przed wrocławskimi urzędami. Po naszym tekście, urzędnicy będą pracować także w weekendy

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Zdecydowano, że jedno z Centrów Obsługi Mieszkańców będzie czynne w niemal wszystkie soboty sierpnia, a od poniedziałku okienka mają być otwarte o ponad godzinę dłużej.

Koszmar z jakim wiąże się załatwienie spraw we wrocławskich urzędach opisaliśmy w środę w tekście „Koszmarne kolejki przed urzędami. Na zmiany nie ma co liczyć”. Najwyraźniej podwładni Jacka Sutryka wzięli sobie do serca skargi wrocławian. Okazuje się, że zawsze warto liczyć! W urzędzie podjęto decyzję o dodatkowych, pracujących sobotach i wydłużeniu czasu pracy Centrów Obsługi Mieszkańców.

Kolejka przed urzędem przy ulicy Zapolskiej we Wrocławiu.

Koszmarne kolejki przed urzędami. Niestety, na poprawę szybk...

Wrocławianie narzekają na gigantyczne kolejki w których często trzeba odstać po kilka godzin, by zarejestrować auto, odebrać dowód rejestracyjny, dowód osobisty czy choćby załatwić sprawy podatkowe. Często nie udaje się załatwić sprawy w jeden dzień i trzeba ponownie ustawiać się w kolejce. Od wybuchu epidemii koronawirusa, każdemu z petentów mierzona jest temperatura, a do Centrów Obsługi Mieszkańców wpuszczanych jest tylko tyle osób, ile czynnych jest okienek. Od tego czasu przy ulicy Zapolskiej, Bogusławskiego, przy placach Nowy Targ oraz Kromera, a także przy ulicach Hubskiej i Kotlarskiej, każdego ranka ustawiają się kilkudziesięciometrowe kolejki petentów. Najgorzej jest przed urzędami w których mieszczą się wydziały komunikacji.

Jak poinformował nas Arkadiusz Filipowski z magistratu, Centrum Obsługi Mieszkańca I przy ul. G. Zapolskiej 4 będzie czynne dla mieszkańców w zakresie rejestracji pojazdów w soboty sierpnia tj. 1, 8. 22 i 29 sierpnia, w godzinach od 8.00 do 13.00. Zdecydowano też, że od 3 sierpnia, zostaną również wydłużone godziny obsługi klientów w sprawach rejestracji pojazdów w COM I i COM II (przy ul. G. Zapolskiej 4 oraz pl. Nowy Targ 1-8). Teraz sprawy będzie można załatwiać w godz. od 8.00 do 16.30. Teraz okienka zamykane są o 15.15.

Urzędnicy przypominają, że opłaty za czynności urzędowe można wnosić wyłącznie kartą płatniczą. Warto pamiętać, ze wiele spraw urzędowych, można już załatwić w sieci, bez konieczności odwiedzania urzędów. Tak jest na przykład z obowiązkiem poinformowania o sprzedaży pojazdu czy z załatwieniem wszelkich spraw związanych z działalnością gospodarczą i płaceniem podatków. Można je załatwić za pośrednictwem EPUAP i profilu zaufanego lub tradycyjną pocztą.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
30 lipca, 17:35, Gość:

Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu. Łatwo sobie przypisać zasługi. Jeśli chodzi o tłum na Nowy Targu, chyba przesada, zależy w jakiej porze. Wczoraj odbierałem dokument samochody o godz. 14 i byłem jedynym oczekującym w kolejce nr 4. Czekanie i odbiór zajął mi dokładnie 5 minut.

30 lipca, 18:32, klik klik:

Oczywiście że nie tekst we 'wrocławskiej' spowodował wprowadzenie pracujących sobót w UM. Treści w tym brukowcu jedyne co mogą spowodować, to - z jednej strony - rozwolnienie u Arkadiusza Franasa że mu reklamy i klikalność lecą na łeb, na szyję i stołek naczelnego zagrożony - a z drugiej strony - pozew sądowy od tych ludzi, firm i instytucji, którzy zostali skrzywdzeni prostackim bełkotem publikowanym codziennie w brukowcu.

No, ale pisać o czyś trzeba, czymś wypełnić strony, wykazać się przed wydawcą. Ile wszak można ładować na stronę kroniki kryminalnej i wypadkowej? I tak już stanowi z 60% codziennego contentu (reszta to hejt, tania wydumana sensacja i plotki). Publicystyki nie mieli i nie mają - i mieć nie będą, bo takich sobie czytelników wybrali, z takiej grupy społecznej, którą interesuje, co najwyżej, kto komu dziś w [wulgaryzm] przywalił plus zdjęcie z wypadku (najlepiej śmiertelnego) - poprawne relacje z wszystkimi poważnymi, coś znaczącymi, szanującymi się podmiotami od dawna mają popalone. Kto normalny chciałby współpracować z "dziennikarzami"(sic!) ze szmaty? A jeśli już, to są szmaty ogólnopolskie (Fakt, SE), o milionowych zasięgach. Więc klepią trzy-po-trzy, wyrabiają klikalność jak umieją (po najmniejszej linii oporu, na chama, plując na wszystkie zasady, tak, jak plują na ludzi). Wieczny sezon ogórkowy, aby tylko coś napisać i przywalić clikbaitowy nagłówek. Wzbudzić negatywne emocje. Opublikować nieprawdę (jak ten wpis Zwolińskiego). Czasem brutalnie zrealizować płatne zlecenie i/lub polecenie naczelnego. Tak się kręci dzień po dniu we 'wrocławskiej'.

Jak śpiewał kiedyś pewien, adresujący swój wulgarny i agresywny przekaz do tzw. patologii, zespół rapcorowy - "to jest szmata". I dobrze by się stało, gdyby została zabita - zanim jednak spotkamy się w sądzie, wyjaśniam, że o śmierć medialną brukowca tu chodzi. Czym szybciej 'wrocławska' zniknie z rynku (tego tradycyjnego papierowego i wirtualnego) - tym lepiej. Czas żeby w naszym mieście, nowoczesnym, uniwersyteckim, mieszczącym wiele międzynarodowych firm, skupiającym ambitnych, wykształconych i kreatywnych ludzi, mieście wielu kultur ale i tolerancji (na tle reszty kraju) wreszcie powstała porządna, JAKOŚCIOWA i ETYCZNIE robiona gazeta codzienna/serwis lokalny, na odpowiednim poziomie merytorycznym i warsztatowym. Zatrudniająca i współpracująca z najlepszymi w regionie dziennikarzami i publicystami. Będąca ZDROWĄ (na zasadach fair-play) konkurencją dla Gazety Wyborczej Wrocław - btw, wyszłoby to obu redakcjom na dobre;) Wrocław zasługuje na więcej. Również w mediach!

Gazeta Wrocławska to od lat wstyd i obciach dla Wrocławia i wrocławian. Większym wstydem i obciachem jest tylko wyrabiać dla niej klikalność. Osobiście to wolałbym przysłowiowe rowy kopać, niż "robić" content dla 'wrocławskiej'. Ohydztwo!

30 lipca, 22:00, Gość:

Napiszcie od razu, że kolejki w UM to wyłączna wina dziennikarzy Gazety Wrocławskiej. Jakby nie oni to kolejek w ogóle by nie było.

Oczywiście, że kolejki nie są winą dziennikarzy. Ale też zmiana godzin pracy nie jest zasługą tekstu red. Zwolińskiego. O zmianach godzin pracy mówiło się u nas na długo przed publikacją tego tekstu, bo to nie jest tak, że my tych kolejek nie widzieliśmy. Nie jest jednak niczym nowym, że redaktorzy Gazety Wrocławskiej przypisują sobie moc sprawczą, zupełnie ignorując fakt, że w dziesięciu innych sprawach nie potrafią i nie mogą załatwić nic. Części z nich wydaje się, że jeżeli będą agresywni w tekstach, wypowiedziach i komentarzach, to coś ugrają. Czasem tak, ale częściej nie.

G
Gość
30 lipca, 17:35, Gość:

Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu. Łatwo sobie przypisać zasługi. Jeśli chodzi o tłum na Nowy Targu, chyba przesada, zależy w jakiej porze. Wczoraj odbierałem dokument samochody o godz. 14 i byłem jedynym oczekującym w kolejce nr 4. Czekanie i odbiór zajął mi dokładnie 5 minut.

30 lipca, 18:32, klik klik:

Oczywiście że nie tekst we 'wrocławskiej' spowodował wprowadzenie pracujących sobót w UM. Treści w tym brukowcu jedyne co mogą spowodować, to - z jednej strony - rozwolnienie u Arkadiusza Franasa że mu reklamy i klikalność lecą na łeb, na szyję i stołek naczelnego zagrożony - a z drugiej strony - pozew sądowy od tych ludzi, firm i instytucji, którzy zostali skrzywdzeni prostackim bełkotem publikowanym codziennie w brukowcu.

No, ale pisać o czyś trzeba, czymś wypełnić strony, wykazać się przed wydawcą. Ile wszak można ładować na stronę kroniki kryminalnej i wypadkowej? I tak już stanowi z 60% codziennego contentu (reszta to hejt, tania wydumana sensacja i plotki). Publicystyki nie mieli i nie mają - i mieć nie będą, bo takich sobie czytelników wybrali, z takiej grupy społecznej, którą interesuje, co najwyżej, kto komu dziś w [wulgaryzm] przywalił plus zdjęcie z wypadku (najlepiej śmiertelnego) - poprawne relacje z wszystkimi poważnymi, coś znaczącymi, szanującymi się podmiotami od dawna mają popalone. Kto normalny chciałby współpracować z "dziennikarzami"(sic!) ze szmaty? A jeśli już, to są szmaty ogólnopolskie (Fakt, SE), o milionowych zasięgach. Więc klepią trzy-po-trzy, wyrabiają klikalność jak umieją (po najmniejszej linii oporu, na chama, plując na wszystkie zasady, tak, jak plują na ludzi). Wieczny sezon ogórkowy, aby tylko coś napisać i przywalić clikbaitowy nagłówek. Wzbudzić negatywne emocje. Opublikować nieprawdę (jak ten wpis Zwolińskiego). Czasem brutalnie zrealizować płatne zlecenie i/lub polecenie naczelnego. Tak się kręci dzień po dniu we 'wrocławskiej'.

Jak śpiewał kiedyś pewien, adresujący swój wulgarny i agresywny przekaz do tzw. patologii, zespół rapcorowy - "to jest szmata". I dobrze by się stało, gdyby została zabita - zanim jednak spotkamy się w sądzie, wyjaśniam, że o śmierć medialną brukowca tu chodzi. Czym szybciej 'wrocławska' zniknie z rynku (tego tradycyjnego papierowego i wirtualnego) - tym lepiej. Czas żeby w naszym mieście, nowoczesnym, uniwersyteckim, mieszczącym wiele międzynarodowych firm, skupiającym ambitnych, wykształconych i kreatywnych ludzi, mieście wielu kultur ale i tolerancji (na tle reszty kraju) wreszcie powstała porządna, JAKOŚCIOWA i ETYCZNIE robiona gazeta codzienna/serwis lokalny, na odpowiednim poziomie merytorycznym i warsztatowym. Zatrudniająca i współpracująca z najlepszymi w regionie dziennikarzami i publicystami. Będąca ZDROWĄ (na zasadach fair-play) konkurencją dla Gazety Wyborczej Wrocław - btw, wyszłoby to obu redakcjom na dobre;) Wrocław zasługuje na więcej. Również w mediach!

Gazeta Wrocławska to od lat wstyd i obciach dla Wrocławia i wrocławian. Większym wstydem i obciachem jest tylko wyrabiać dla niej klikalność. Osobiście to wolałbym przysłowiowe rowy kopać, niż "robić" content dla 'wrocławskiej'. Ohydztwo!

30 lipca, 22:00, Gość:

Napiszcie od razu, że kolejki w UM to wyłączna wina dziennikarzy Gazety Wrocławskiej. Jakby nie oni to kolejek w ogóle by nie było.

Czy to jest coś nowego, że są kolejki, jakby ich dawniej nie było. Zrobiliście z tego sensację, przeginając totalnie i przypisując sobie zasługi, że dzięki Wam będą mniejsze, co jest totalną bzdurą, bo za nim pojawił się Wasz pierwszy artykuł- magistrat ogłosił w RMF FM soboty pracujące bez niczyjej inicijatywy, więc być może racja, że dzięki Wam i Waszym publikacjom powstały gigantyczne kolejki w Waszych artykułach, więc jesteście ich twórcami.

G
Gość
30 lipca, 17:35, Gość:

Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu. Łatwo sobie przypisać zasługi. Jeśli chodzi o tłum na Nowy Targu, chyba przesada, zależy w jakiej porze. Wczoraj odbierałem dokument samochody o godz. 14 i byłem jedynym oczekującym w kolejce nr 4. Czekanie i odbiór zajął mi dokładnie 5 minut.

30 lipca, 18:32, klik klik:

Oczywiście że nie tekst we 'wrocławskiej' spowodował wprowadzenie pracujących sobót w UM. Treści w tym brukowcu jedyne co mogą spowodować, to - z jednej strony - rozwolnienie u Arkadiusza Franasa że mu reklamy i klikalność lecą na łeb, na szyję i stołek naczelnego zagrożony - a z drugiej strony - pozew sądowy od tych ludzi, firm i instytucji, którzy zostali skrzywdzeni prostackim bełkotem publikowanym codziennie w brukowcu.

No, ale pisać o czyś trzeba, czymś wypełnić strony, wykazać się przed wydawcą. Ile wszak można ładować na stronę kroniki kryminalnej i wypadkowej? I tak już stanowi z 60% codziennego contentu (reszta to hejt, tania wydumana sensacja i plotki). Publicystyki nie mieli i nie mają - i mieć nie będą, bo takich sobie czytelników wybrali, z takiej grupy społecznej, którą interesuje, co najwyżej, kto komu dziś w [wulgaryzm] przywalił plus zdjęcie z wypadku (najlepiej śmiertelnego) - poprawne relacje z wszystkimi poważnymi, coś znaczącymi, szanującymi się podmiotami od dawna mają popalone. Kto normalny chciałby współpracować z "dziennikarzami"(sic!) ze szmaty? A jeśli już, to są szmaty ogólnopolskie (Fakt, SE), o milionowych zasięgach. Więc klepią trzy-po-trzy, wyrabiają klikalność jak umieją (po najmniejszej linii oporu, na chama, plując na wszystkie zasady, tak, jak plują na ludzi). Wieczny sezon ogórkowy, aby tylko coś napisać i przywalić clikbaitowy nagłówek. Wzbudzić negatywne emocje. Opublikować nieprawdę (jak ten wpis Zwolińskiego). Czasem brutalnie zrealizować płatne zlecenie i/lub polecenie naczelnego. Tak się kręci dzień po dniu we 'wrocławskiej'.

Jak śpiewał kiedyś pewien, adresujący swój wulgarny i agresywny przekaz do tzw. patologii, zespół rapcorowy - "to jest szmata". I dobrze by się stało, gdyby została zabita - zanim jednak spotkamy się w sądzie, wyjaśniam, że o śmierć medialną brukowca tu chodzi. Czym szybciej 'wrocławska' zniknie z rynku (tego tradycyjnego papierowego i wirtualnego) - tym lepiej. Czas żeby w naszym mieście, nowoczesnym, uniwersyteckim, mieszczącym wiele międzynarodowych firm, skupiającym ambitnych, wykształconych i kreatywnych ludzi, mieście wielu kultur ale i tolerancji (na tle reszty kraju) wreszcie powstała porządna, JAKOŚCIOWA i ETYCZNIE robiona gazeta codzienna/serwis lokalny, na odpowiednim poziomie merytorycznym i warsztatowym. Zatrudniająca i współpracująca z najlepszymi w regionie dziennikarzami i publicystami. Będąca ZDROWĄ (na zasadach fair-play) konkurencją dla Gazety Wyborczej Wrocław - btw, wyszłoby to obu redakcjom na dobre;) Wrocław zasługuje na więcej. Również w mediach!

Gazeta Wrocławska to od lat wstyd i obciach dla Wrocławia i wrocławian. Większym wstydem i obciachem jest tylko wyrabiać dla niej klikalność. Osobiście to wolałbym przysłowiowe rowy kopać, niż "robić" content dla 'wrocławskiej'. Ohydztwo!

Napiszcie od razu, że kolejki w UM to wyłączna wina dziennikarzy Gazety Wrocławskiej. Jakby nie oni to kolejek w ogóle by nie było.

t
tak to się robi w brukowcu
30 lipca, 17:35, Gość:

Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu. Łatwo sobie przypisać zasługi. Jeśli chodzi o tłum na Nowy Targu, chyba przesada, zależy w jakiej porze. Wczoraj odbierałem dokument samochody o godz. 14 i byłem jedynym oczekującym w kolejce nr 4. Czekanie i odbiór zajął mi dokładnie 5 minut.

>>>Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu.

Wczoraj (tj. 29 lipca) ukazał się wpis red. Zwolińskiego zatytułowany *Koszmarne kolejki przed urzędami. Niestety, na poprawę szybko nie ma co liczyć* Pisząc ten "sensacyjny" paszkwil Zwoliński oczywiście już doskonale wiedział, że Urząd robi co może, żeby opanować (doskonale znaną im) sytuację, i że zapadła formalna decyzja, iż będzie pracował w soboty, a godziny otwarcia zostaną dla klientów Urzędu wydłużone. Ale liczy się wyłącznie efekt klikalnościowy. Nie pozwólmy żeby fakty dyktowały nam prawdę - tak to chyba jakoś szło? Temat poszedł. Dziś (30.07), jakby nigdy nic, raczył Zwoliński łaskawie wydalić z siebie kolejną część plotkarskiego odcinka dla chłoporobotników i gospodyń domowych (z całym szacunkiem, szczególnie dla tych drugich) pt.: *Kolejkowy koszmar przed wrocławskimi urzędami. Po naszym tekście, urzędnicy będą pracować także w weekendy*.

Tak się wyrabia contenty w brukowcu i dba o klikalność!

A że się kłamie, przekręca i nagina pod tezę fakty, robi wprowadzające w błąd niedomówienia, łamie zasady etyki zawodowej (etyka?! we 'wrocławskiej?!), z premedytacją i w złej wierze zataja informacje, tylko po to, żeby "jutro" mieć kolejny odgrzewany temat-z-tyłka na kolejnego sensacyjnego "njusa dnia"? A kogo to w brukowcu obchodzi? Liczy się jedynie, żeby kliknięcia się zgadzały, stołek naczelnego, i jego ogromne zarobki (czego nie można powiedzieć o reszcie redakcyjnych wyrobników) były niezagrożone.

PS Wnikliwszy czytelnik z pewnością zwrócił uwagę na pewną sprzeczność w obu nagłówkach (wczorajszym i dzisiejszym). Otóż ten wczorajszy straszy i grzmi groźnie: "(...)na poprawę szybko nie ma co liczyć", ale już następnego dnia wczesnym popołudniem jesteśmy raczeni informacją iż: "Miasto reaguje po tekście" [odnośnik/link do wpisu na stronie głównej] oraz "(...)urzędnicy będą pracować także w weekendy" [nagłówek już samego wpisu].

Miało być kolejne przedstawienie miejskich urzędników w jak najgorszym świetle (w domyśle - z tym najważniejszym, odpowiedzialnym za całość na czele - tak, chodzi oczywiście o Pana prezydenta Jacka Sutryka) oraz wzbudzenie u czytelników brukowca negatywnych emocji, sprowokowanie i przyzwolenie do hejtu - a tymczasem wychodzi na to, że UM Wrocławia w osobie Szanownych Urzędników nad wyraz sprawnie zareagował na "rewelacje" brukowca. Wprowadził ułatwienia już następnego dnia po publikacji, klika godzin po rozpoczęciu pracy! To się nazywa urzędnicza petarda! Inne miasta i ich urzędy powinny się uczyć!

Oj, panie Zwoliński! Coś nie wyszło tym razem. Nie tego Arkadiusz Franas oczekiwał od swojego wiernego psa na hejterskie posyłki - wyrobnika klikalności wywalonego kilka lat temu z Wyborczej [to tłumaczy tzw. dobre pióro na tle reszty zespołu]! Coś czuję, że nie będzie premii!

PS2 Ciekawe, Zwoliński skasuje mój komentarz, czy zmieni nagłówki swoich wpisów? A może jedno i drugie? Kasować we 'wrocławskiej' lubią. Szkoda tylko że nie to co trzeba. Hejt, rasizm, spam, łamiące prawo komentarze są zazwyczaj nieruszane. Tymczasem mnie zablokowano na Facebooku już kilka lat temu, kiedy, grzecznie i kulturalnie, spytałem: Dlaczego redakcja Gazety Wrocławskiej nie reaguje na hejterskie komentarze na forum oraz nie przestrzega elementarnych zasad etyki dziennikarskiej do tego stopnia, że musi interweniować RPO [Rzecznik Praw Obywatelskich]? "Skasowano" mnie w przeciągu minuty;)

Czy to samo zrobią z tym komentarzem?

G
Gość

Jak zwykle te psie dziennikarzyny z tej pomóż panie gazety nazywają się oswobodzicielami ludu.

Dziękujemy wam, o wielcy. Tylko to nie wasza zasługa!

k
klik klik
30 lipca, 17:35, Gość:

Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu. Łatwo sobie przypisać zasługi. Jeśli chodzi o tłum na Nowy Targu, chyba przesada, zależy w jakiej porze. Wczoraj odbierałem dokument samochody o godz. 14 i byłem jedynym oczekującym w kolejce nr 4. Czekanie i odbiór zajął mi dokładnie 5 minut.

Oczywiście że nie tekst we 'wrocławskiej' spowodował wprowadzenie pracujących sobót w UM. Treści w tym brukowcu jedyne co mogą spowodować, to - z jednej strony - rozwolnienie u Arkadiusza Franasa że mu reklamy i klikalność lecą na łeb, na szyję i stołek naczelnego zagrożony - a z drugiej strony - pozew sądowy od tych ludzi, firm i instytucji, którzy zostali skrzywdzeni prostackim bełkotem publikowanym codziennie w brukowcu.

No, ale pisać o czyś trzeba, czymś wypełnić strony, wykazać się przed wydawcą. Ile wszak można ładować na stronę kroniki kryminalnej i wypadkowej? I tak już stanowi z 60% codziennego contentu (reszta to hejt, tania wydumana sensacja i plotki). Publicystyki nie mieli i nie mają - i mieć nie będą, bo takich sobie czytelników wybrali, z takiej grupy społecznej, którą interesuje, co najwyżej, kto komu dziś w [wulgaryzm] przywalił plus zdjęcie z wypadku (najlepiej śmiertelnego) - poprawne relacje z wszystkimi poważnymi, coś znaczącymi, szanującymi się podmiotami od dawna mają popalone. Kto normalny chciałby współpracować z "dziennikarzami"(sic!) ze szmaty? A jeśli już, to są szmaty ogólnopolskie (Fakt, SE), o milionowych zasięgach. Więc klepią trzy-po-trzy, wyrabiają klikalność jak umieją (po najmniejszej linii oporu, na chama, plując na wszystkie zasady, tak, jak plują na ludzi). Wieczny sezon ogórkowy, aby tylko coś napisać i przywalić clikbaitowy nagłówek. Wzbudzić negatywne emocje. Opublikować nieprawdę (jak ten wpis Zwolińskiego). Czasem brutalnie zrealizować płatne zlecenie i/lub polecenie naczelnego. Tak się kręci dzień po dniu we 'wrocławskiej'.

Jak śpiewał kiedyś pewien, adresujący swój wulgarny i agresywny przekaz do tzw. patologii, zespół rapcorowy - "to jest szmata". I dobrze by się stało, gdyby została zabita - zanim jednak spotkamy się w sądzie, wyjaśniam, że o śmierć medialną brukowca tu chodzi. Czym szybciej 'wrocławska' zniknie z rynku (tego tradycyjnego papierowego i wirtualnego) - tym lepiej. Czas żeby w naszym mieście, nowoczesnym, uniwersyteckim, mieszczącym wiele międzynarodowych firm, skupiającym ambitnych, wykształconych i kreatywnych ludzi, mieście wielu kultur ale i tolerancji (na tle reszty kraju) wreszcie powstała porządna, JAKOŚCIOWA i ETYCZNIE robiona gazeta codzienna/serwis lokalny, na odpowiednim poziomie merytorycznym i warsztatowym. Zatrudniająca i współpracująca z najlepszymi w regionie dziennikarzami i publicystami. Będąca ZDROWĄ (na zasadach fair-play) konkurencją dla Gazety Wyborczej Wrocław - btw, wyszłoby to obu redakcjom na dobre;) Wrocław zasługuje na więcej. Również w mediach!

Gazeta Wrocławska to od lat wstyd i obciach dla Wrocławia i wrocławian. Większym wstydem i obciachem jest tylko wyrabiać dla niej klikalność. Osobiście to wolałbym przysłowiowe rowy kopać, niż "robić" content dla 'wrocławskiej'. Ohydztwo!

G
Gość

Na pewno nie po Waszym teście wprowadzono pracujące soboty w UM. O tym już informował RMF FM 2 dni temu. Łatwo sobie przypisać zasługi. Jeśli chodzi o tłum na Nowy Targu, chyba przesada, zależy w jakiej porze. Wczoraj odbierałem dokument samochody o godz. 14 i byłem jedynym oczekującym w kolejce nr 4. Czekanie i odbiór zajął mi dokładnie 5 minut.

G
Gość
30 lipca, 14:13, Grażka:

Łaskawie dali nam 400zł za pracującą sobotę. Mogli od razu tak dać to zawsze by był ktoś chętny przyjść pracować, akurat w tę sobotę nie mam planów np.

30 lipca, 16:33, Gość:

Tak,cały tydzień się opierniczamy żeby przyjść w sobotę po dodatkową kasę

idź sam pracuj dzbanie, zarobisz na wakacje i nie będziesz musiał narzekać siedząc w domu. Ja tym ludziom nie zazdroszczę, 400zł to żaden pieniądz.

G
Gość

Będą pracować w soboty, a w zamian będzie mniej urzędników w pozostałe dni tygodnia? Jak to zmniejszy kolejki?

G
Gość
30 lipca, 14:13, Grażka:

Łaskawie dali nam 400zł za pracującą sobotę. Mogli od razu tak dać to zawsze by był ktoś chętny przyjść pracować, akurat w tę sobotę nie mam planów np.

Tak,cały tydzień się opierniczamy żeby przyjść w sobotę po dodatkową kasę

G
Gość

nie wyrabiają się ,dlaczego?

E
Edytka

Odebrać dowód, prawo jazdy, czy inny dokument. Tylko po co? Urzędy powinny mieć własną sieć kurierów dostarczających dokumenty pod wskazany adres. Szybka weryfikacja tożsamości i już. Wtedy do Urzędu szlibyśmy tylko raz. Inna sprawa to cyfryzacja - 90% spraw powinno dać się załatwić przez Internet.

G
Gość

No i bardzo dobrze, drugi Wasz sukces w ostatnim czasie po artykułach nt. wykolejeń zmiany w MPK i torowiskach są na nieskpotykaną skalę, takie działanie Wasze popieram i dziękuję za to. Ale nie popieram osobistego hejtu na ludzi tak jak na Sutryka, na rowerzystów czy Ukraińcw, to jest zwykłe chamstwo.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska