Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka do lekarza? Jedź poza Dolny Śląsk

Agata Wojciechowska
Prof. Brygida Knysz, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych UM we Wrocławiu
Prof. Brygida Knysz, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych UM we Wrocławiu
Wirusowe zapalenie wątroby typu C w większości przypadków nie daje żadnych objawów, ale powoli niszczy wątrobę. Tylko 7 proc. zakażonych wie, że choruje. Gdy już się dowiedzą, pozostaje im... czekać na wizytę w jednej z dwóch przychodni hepatologicznych we Wrocławiu, później na badania, w tym biopsję wątroby i na leczenie. Nic więc dziwnego, że wielu mieszkańców Dolnego Śląska wybiera placówki medyczne spoza województwa. U nas niektórzy czekają już od kwietnia, a w Katowicach czy Krakowie podjęcie leczenia zamyka się mniej więcej w czterech tygodniach.

- Wirus HCV jest bardzo zdradliwy - mówi prof. Brygida Knysz, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych UM we Wrocławiu. - Namnaża się w wątrobie, może powodować przewlekłe zapalenie tego narządu, a to może prowadzić do marskości wątroby. Wirus jest także onkogenny, czyli może być przyczyną raka wątrobowoko-mórkowego - dodaje.

Jak możemy zakazić się HCV? Przede wszystkim poprzez krew, czyli nawet u kosmetyczki, fryzjera, stomatologa czy tatuażysty. Szczególnie narażone są osoby mające przypadkowe kontakty seksualne lub wcześniejsze epizody z narkotykami.
- Do specjalisty, w celu wykonania badań na obecność przeciwciał anty-HCV powinni się zgłosić wszyscy, u których stwierdzono jakiekolwiek zaburzenia funkcji wątroby - wyjaśnia prof. Brygida Knysz.

Jak się okazuje, nie jest to takie proste, a przynajmniej nie na Dolnym Śląsku. - Średni czas oczekiwania w naszym województwie to np. 142 dni w jednej placówce, w innej powyżej 1200 dni [czyli 3 lata - przyp. red.] - wyjaśnia Joanna Mierzwińska z dolnośląskiego oddziału NFZ. - Patrząc na kontrakty, żaden świadczeniodawca nie wykorzystał do końca swoich pieniędzy w zakresie finansowania leków na WZW typu C. Nie oznacza to, że finansowanie jest wystarczające. W tym roku zwiększyliśmy finansowanie o 2 mln zł, w roku 2014 zwiększymy o kolejne 2 mln zł - dodaje.

Co, jeśli akurat w naszej placówce czas oczekiwania to 1200 dni? Wystarczy złapać za telefon i podzwonić po Polsce. Pacjent ma prawo wybrać miejsce, gdzie będzie leczony. - W przypadku poradni zakaźnej nie jest wymagane skierowanie - twierdzi NFZ. Zgłaszamy się w Nowym Targu czy Łodzi i tam rozpoczynamy leczenie.

W przypadku zakażenia HCV pacjent zakwalifikowany do leczenia przeciwwirusowego mu-si stawiać się u lekarza co miesiąc na badania i po leki, których nie dostanie w aptece. Leczenie, w zależności od genotypu wirusa, trwa od 24 do 48 tygodni. Jest ryzyko nawrotu zakażenia po leczeniu, ale i szansa na całkowite wyleczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska