Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koleje Dolnośląskie przejmują od Polregio szlak nadodrzański. To trasa z Wrocławia przez Ścinawę, Wołów i Głogów, do Zielonej Góry

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Przy okazji zmiany przewoźnika na jednej linii kolejowej, urząd marszałkowski pokusił się o porównaniu jakości usług Polregio i Kolei Dolnośląskich.
Przy okazji zmiany przewoźnika na jednej linii kolejowej, urząd marszałkowski pokusił się o porównaniu jakości usług Polregio i Kolei Dolnośląskich. Maciej Rajfur
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego ogłosił, że zmienia operatora na szlaku nadodrzańskim. Rezygnuje z usług Polregio, oddając obsługę połączenia Kolejom Dolnośląskim. Jednocześnie przy tej okazji urząd pokazuje niską jakość usług Polregio.

Urząd Marszałkowski jest w trakcie układania rozkładu jazdy - połączeń kolejowych na 2024 rok.

- Mieszkańcy, którzy korzystają z linii kolejowej Wrocław – Wołów – Ścinawa – Głogów na Zieloną Górę od połowy grudnia 2023 roku pojadą Kolejami Dolnośląskimi. Dotychczasowe doświadczenia współpracy z Polregio, jakość przewozów tej spółki i mocne sygnały od mieszkańców, którzy chcą tej zmiany, sprawiły, że zdecydowaliśmy się na ten ruch. Szlak nadodrzański Koleje Dolnośląskie zrealizuje za połowę dotychczasowej ceny, którą oferowało Polregio – mówi Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego.

Województwo, od kiedy dotuje jako samorząd koleje, rozwija tę ofertę i wykłada coraz więcej pieniędzy. 10 lat temu było to 135 milionów złotych. Zaś w 2023 r. to już 287 milionów złotych. W 2014 roku koleją przejechało prawie 15 milionów osób, natomiast w 2023 to było aż 28 mln osób.

- Dlaczego rezygnujemy na podanej linii z usług Polregio? W 2022 roku Pol-Regio przejechało 3,5 miliona kilometrów. Koleje Dolnośląskie ponad 10 mln km. W tym czasie Polregio z własnej winy odwołało aż 880 połączeń, a KD tylko 131 - podaje Agnieszka Zakęś, Dyrektor Departamentu Infrastruktury UMWD.

Podkreśla, że do urzędu wpływają regularnie uwagi i skargi na Polregio nie tylko z powodu odwołanych pociągów, ale także dotyczące standardów przejazdów – czystości pociągów wewnątrz i na zewnątrz.

Urząd Marszałkowski porównał jednostki przewozowe Polregio z tymi od Kolei Dolnośląskich. Najmłodszy pojazd w KD pochodzi z 2023 roku, a w Pol-Regio z 2018. Najstarszy pojazd w KD jest z 1988 roku natomiast w Pol-Regio z 1967 roku.

- Sytuacja w Polregio jest znacząco inna niż w KD. Wiemy, że spółka przeszła okres restrukturyzacji i nie mogła w okresie unijnym wykorzystywać instrumentu dotacji. Tabor Polregio pozostawia dziś wiele do życzenia. Sama jestem pasażerem kolejowym i widzę, jak to wygląda – komentowała A. Zakęś.

Marszałek Myrda zapewnił, że po zmianie przewoźnika na szlaku nadodrzańskim dotychczasowa oferta częstotliwości przewozów zostanie zachowana.

Na konferencji byli obecni związkowcy „Solidarności” ze spółki Pol-Regio. Postanowili się odnieść do decyzji urzędu.

- Naszej trudnej sytuacji taborowej winny jest m.in. właśnie urząd marszałkowski. Od 2002 roku, przed restrukturyzacją, współwłaścicielem spółki był właśnie urząd. I cała restrukturyzacja nastąpiła przy udziale pracowników, zaś urząd blokował ten proces. To skomplikowana historia. Niszczył naszą spółkę, a budował własną, czyli Koleje Dolnośląskie. Urząd jest organizatorem transportu na terenie województwa, ale przez własną spółkę - Koleje Dolnośląskie stały się także wykonawcą. Czyli likwidując nas, likwiduje własną konkurencję! Tu się zaczyna polityka. Marszałek działa tak samo jak Putin. Postawił Polregio pod murem - stwierdza Wiesław Natanek z Krajowej Sekcji Kolejarzy, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Polregio.

Przyznaje, że pracownikom Polregio jest wstyd, że jeżdżą taborem w opłakanym stanie. Ale urząd nie pomógł finansowo.

- Dlaczego województwo ma łożyć na modernizację spółki skarbu państwa? Czego Polregio oczekuje? Że wszystkie województwa będą zrzucać się na finansowanie tej spółki, która funkcjonuje, jak funkcjonuje? – pyta retorycznie marszałek Tymoteusz Myrda.

Delegacja z "Solidarności" podniosła aspekt miejsc pracy:

- Dzisiaj chcemy bronić pracowników. Mówiono na konferencji o przejęciu linii do Zielonej Góry, a o pracownikach nikt się nie zająknął. A tam są ludzie! W 2007 roku mieliśmy pracę przewozową na poziomie 11 milionów kilometrów. My nic innego nie żądamy od urzędu jak tylko to, żeby pozostawili nam te 3 miliony pociągokilometrów. To nasze miejsca pracy – apeluje W. Natanek.

Marszałek Myrda odpowiada:

- Nie wiem, jaką decyzję podejmie Polregio w stosunku do swoich pracowników, ale wiemy, że osoby z doświadczeniem i umiejętnościami będą potrzebne i znajdą pracę. Koleje Dolnośląskie uruchomią nabór, a z tego co wiem, to KD oferują nawet lepsze warunki płacowe – mówi Tymoteusz Myrda.

I dodaje, odwołując się do słów solidarnościowców z „Polregio”:

- Niezależnie od wieku taboru zawsze można dbać o to, żeby tabor był czysty i niepomalowany graffiti. KD mierzą się z podobnymi problemami, a sobie radzą. Polregio niestety zawodzi – kwituje T. Myrda.

POLECAMY TEŻ:

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska