Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolarstwo na igrzyskach to będzie jedna wielka Niewiadoma?

Arlena Sokalska
Arlena Sokalska
Katarzyna Niewiadoma jest jedną z faworytek wyścigu kobiet
Katarzyna Niewiadoma jest jedną z faworytek wyścigu kobiet Anna Kaczmarz/Dziennik Polski/Polskapresse
Wyścig olimpijski w Rio będzie niesłychanie trudny. Mężczyźni pokonają trasę o długości 237,5 km, kobiety 136,9 km, ale z tym samym podjazdem.

Trasa olimpijska jest trudna jak nigdy - mówią zgodnym chórem zawodnicy, trenerzy i eksperci z całego świata. Niektórzy przyrównują ją do najcięższych klasyków, monumentów: Liège-Bastogne-Liège oraz Giro di Lombardia. Są jednak i tacy, którzy uważają, że jest jeszcze cięższa. - Porównałbym ją raczej do najcięższych etapów Tour de France - mówił przed wylotem do Rio Rafał Majka, który podobnie jak inni kolarze reprezentacji, Polski, już jesienią ubiegłego roku był w Brazylii na rekonesansie. Ostatnich kilka dni kadra poświęciła na treningi, poznawanie podjazdów, a przede wszystkim trudnych technicznie zjazdów.

Kto przetrwa w dżungli?

Wielkie olimpijskie ściganie rozpocznie się na słynnej Copacabanie, peleton pokona 39-kilometrowy odcinek płaski, a następnie wjedzie na rundę o długości 24,8 km. To będzie ta - jak mówią kolarze - łatwiejsza część wyścigu: trochę bruku (z zaasfaltowanym pasem) oraz dwa podjazdy, Grumari (1,3 km, śr. nachylenie 9,4 proc., a potem Grota Funda (2,1 km, śr. nachylenie 6,8 proc.). Ten odcinek peleton przejedzie cztery razy. - Moje zadanie jest proste, muszę zrobić wszystko, by nasi liderzy dojechali do decydujacych rund bezpiecznie i z jak najmniejszą stratą energii - mówi Maciej Bodnar.

Nikt nie ma wątpliwości, że to na tej trudniejszej rundzie rozegra się sprawa medali. Kolarze trzykrotnie pokonają usytuowaną w dżungli pętlę o długości 25 km, na której główną trudnością będzie podjazd Vista Chinesa o długości 8,9 km, z czego pierwsze cztery o średnim nachyleniu 9 proc., krótki zjazd i dalsza część o nachyleniu 6 proc.

Po trzecim przejeździe na Vista Chinesa nastąpi sześciokilometrowy techniczny zjazd na szosie z krawężnikami na poboczach oraz 10-kilometrowy, płaski dojazd do mety.

Który scenariusz wygra?

Na tak skonstruowanej trasie możliwe są najrozmaitsze scenariuszy. Pięć reprezentacji: Hiszpania, Belgia, Wielka Brytania, Kolumbia i Włochy mogło wystawić 5-osobowe składy. Polska jest w grupie dziewięciu krajów, które mogły wysłać do Rio czterech zawodników: Rafała Majkę, Michała Kwiatkowskiego, Macieja Bodnara i Michała Gołasia. Z licznych deklaracji naszych kolarzy w Rio wiadomo, że liderem będzie Rafał Majka.

Ale - jak udowadniały poprzednie wyścigi olimpijskie trzeba być gotowym na wszystko. Również na to, że do mety dojedzie ucieczka, bo tak małe składy nie pozwalają nikomu na kontrolowanie wyścigu. W takim odjeździe muszą być Polacy, być może powinien być w niej również Majka, któy przecież do murowanych faworytów zaliczany nie jest. Przede wszystkim z powodu końcówki, czyli tych 10 km w terenie płaskim. Może się jednak zdarzyć, że odjazd zostanie doścignięty, wtedy tacy górale jak Majka zdecydują się na ostatniej rundzie na solowe akcje, które mogą się powieść. O medal będzie bardzo trudno, bo takich zawodników jak Majka jest co najmniej kilkunastu: Hiszpanie Alejandro Valverde i Joaquim Rodriguez (którzy często przegrywają, bo nie potrafią współpracować), Włosi Vinzenzo Nibali i Fabio Aru, Kolumbijczycy Esteban Chaves, Sergio Henao, Rigoberto Uran i Jarlinson Pantano, Belgowie Philippe Gilbert i Tim Wellens, Brytyjczycy Chris Froome i Geraint Thomas, Francuzi Romain Bardet i Julian Alaphilippe, Holendrzy Bauke Mollema i Wout Poels, Irlandczyk Daniel Martin, Kostorykańczyk Andrey Amador, Słoweniec Primož Roglič, Amerykanin Brent Bookwalter i wielu innych.

Niewiadomych mniej

Znacznie łatwiej szukać medalistek w gronie kobiet. Faworytek jest kilka: Brytyjka Elizabeth Armitstead (aktualna mistrzyni świata), która rzutem na taśmę wybroniła się z zarzutów o unikanie kontroli antydopingowych, Amerykanki Evelyn Stevens i Megan Guarnier, Holenderki Anna van der Breggen i Marianne Vos (złota medalistka z Londynu), Włoszka Elisa Longo Borghini, Szwedka Emma Johansson i oczywiście Katarzyna Niewiadoma. Polka jest siódmą zawodniczką w rankingu UCI i najlepszą orliczką na świecie (czyli kolarką poniżej 23 roku życia), walka o medal to niejako jej „obowiązek”.

Wyścig mężczyzn 6.08, start 14:30, finisz ok. 21

Wyścig kobiet 7.08, start 17:15, finisz ok. 21 (termniarz wg czasu polskiego)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kolarstwo na igrzyskach to będzie jedna wielka Niewiadoma? - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska