- Najpierw bardziej ceniłam występ na igrzyskach, ale brąz z MŚ, to w końcu medal i dziś tegoroczne sukcesy traktuję równorzędnie - mówi 25-latka, mieszkająca na co dzień w podkaliskiej miejscowości Koźminek. To tam w wieku 12 lat rozpoczęła się jej przygoda z kolarstwem. - Na pierwszy trening zaprowadził mnie brat, też kolarz, i tak już zostało. Jeździłam po górach na szosie i na torze. W kolarstwie górskim specjalizuję sięwyłącznie od 2006 roku - mówi zawodniczka.
Do klubu z Polkowic trafiła po igrzyskach w Pekinie (była 10.), gdy rękę do kolarstwa wyciągnął właściciel firmy CCC Dariusz Miłek i założył zawodową grupę, w której jeździ wraz z m.in. Mają Włoszczowską. - Większość czasu w trakcie sezonu spędzam na zgrupowaniach, a zimę z najbliższymi w domu, choć wkrótce jadą na wakacje na Wyspy Kanaryjskie - zdradza Aleksandra Dawidowicz.
- W Polkowicach jestem też często, bo odwiedzamy klub i chodzimy wspólnie na mecze koszykarek CCC - dodaje.
Aleksandra Dawidowicz zdobyła brąz MŚ w nowej konkurencji - wyścigu eliminacyjnym, który przypomina narciarskie sprinty. Zawodnicy najpierw rywalizuja na czas na dwóch pętlach po 450 metrów w centrum miasta, a następnie najlepszych 32 ściga się w 1/8 finału. Dwóch najszybszych z każdej serii awansuje do kolejnej rundy.
- Zjazdy pokonuję zazwyczaj na świra. Szkoda, że w Londynie wystarczyło to tylko na 7. miejsce. W 2013 r. priorytetem będą MŚ - kończy zawodniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
