- Wciąż nie wierzę w to, że jestem mistrzynią świata. Jeszcze do mnie to nie dotarło - mówiła Pawłowska zaraz po minięciu linii mety, na antenie Eurosportu.
Pawłowska zwyciężyła po fantastycznym finiszu. Ósma linię mety minęła dwukrotna mistrzyni świata Kubanka Yumari Gonzalez (2007, 2009), ale została zdyskwalifikowana za niebezpieczną jazdę. Scratch to młoda konkurencja, w kalendarzu MŚ po raz pierwszy znalazła się w 2002 roku. Zawodniczki ścigają się wspólnie, a wygrywa ta, która pierwsza pokona 40 okrążeń (10 km). Scratchu nie ma w programie zbliżających się igrzysk olimpijskich w Londynie.
Marzeniem Pawłowskiej był start właśnie na tej imprezie. Miejsce zarezerwowane jest w naszej reprezentacji dla Małgorzaty Wojtyry, zaś nasza drużyna nie uzyskała kwalifikacji, bowiem została zdyskwalifikowana w Melbourne za nieprzepisowe rowery.
Przygodę z kolarstwem Pawłowska zaczynała w rodzinnych Przygodzicach (wieś w powiecie ostrowskim). Jej pierwszym trenerem był Bogusław Janiak z klubu Szperek Antonin. Obecnie Pawłowska ćwiczy pod okiem Roberta Taciaka.
- Początki na torze były trudne, ale nabrałam już doświadczenia. Jazda na ostrym kole trzy lata temu sprawiała mi trudności, ale to mam już za sobą - mówiła zawodniczka UKS Jedynka Limaro Kórnik, w rozmowie z naszym redakcyjnym kolegą Piotrem Kurkiem. Pierwsza w historii polskiego kolarstwa torowego mistrzyni świata nie wie, skąd u niej tyle pasji do tej dyscypliny sportu. Przyznaje jednak, że jej pradziadek, Stefan Nowak, przed II wojną światową mieszkał we Francji i brał udział w wyścigach. W wolnych chwilach Pawłowska chętnie chodzi na grzyby. - Znam się na nich i lubię je zbierać, ale nie mam ostatnio zbyt dużo czasu, by chodzić po mchu i wrzucać do koszyka prawdziwki, kurki i maślaki.
Na swoim koncie Pawłowska ma cztery medale ME i dziesięć tytułów MP. Trenuje od trzech do pięciu godzin dziennie, a przed ważnymi startami jeszcze dłużej. Jej tytuł to trzeci złoty krążek dla Polski w historii MŚ. Wcześniej zdobywali je: Janusz Kierzkowski w 1973 r. (1 km na czas), tandem Benedykt Kocot i Janusz Kotliński w 1976 oraz Lech Piasecki w 1988 (5 km na dochodzenie).
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
