Powody? Niedobór odpowiednio przygotowanych miejsc, nieuregulowana kwestia wejścia na stadion, ale przede wszystkim brak świadomości w głowach samych niepełnosprawnych, że stadion to miejsce do spędzania wolnego czasu również dla nich.
Przed pierwszym meczem sezonu 2008/2009 poruszający się na wózku Paweł Parus napisał do klubu prośbę o zwrócenie uwagi na problemy niepełnosprawnych fanów. Szczęśliwie trafił na młodych, kompetentnych pracowników WKS-u: Małgorzatę Korny, Radka Bąka i Zbyszka Szwarca. Po kilku spotkaniach strony doszły do porozumienia, w wyniku czego wymyślono niezwykłą inicjatywę. 28 października 2008 r. nastąpiło uroczyste podpisanie umowy o założeniu Klubu Kibiców Niepełnosprawnych. Wszystko to odbyło się podczas konferencji prasowej, dzięki czemu w świat poszedł komunikat - powstał klub kibica, jakiego w naszym kraju jeszcze nie było. Od tego momentu niepełnosprawni kibice coraz liczniej zaczęli pojawiać się na meczach, tworząc niezwykłą sieć relacji, opartych na zaufaniu i przyjaźni.
W budowaniu niemal rodzinnych więzi pomogło kilka czynników, w tym ten najważniejszy - wyjazdy poza Wrocław. Pomysł na taką formę aktywizacji pojawił się w 2009 r. Paweł Parus, pełniący funkcję szefa KKN, zwrócił się z prośbą o pomoc do dr Aleksandry Sus, prezesa Dolnośląskiego Instytutu Doradczego (DID). Chodziło o napisanie wniosku do magistratu na dotację projektu "Przełamywanie barier po wrocławsku". KKN nie miał wtedy osobowości prawnej. DID z kolei posiadał spore doświadczenie w realizacji projektów skierowanych do osób niepełnosprawnych. Dzięki zdobytym środkom udało się pojechać do Krakowa, Bełchatowa, Wronek i Chorzowa.
Klucz do sukcesu tkwił w tym, że wszystkie wyjazdy były finansowane ze środków publicznych, więc ich uczestnicy nie ponosili żadnych kosztów. Nic dziwnego, że brakowało miejsc dla wszystkich chętnych. Z czasem wyjazdy te stały się wizytówką KKN-u, a ich uczestnicy przekonali się, że mogą dotrzeć wszędzie, jeśli tylko ktoś im to umożliwi. Podczas długich podróży dostrzeżono jeszcze jeden niezwykle ważny aspekt - ludzie zaczęli się przed sobą otwierać.
- Bardzo ważnym zadaniem okazała się pomoc w planowaniu miejsc dla osób niepełno-sprawnych na nowym stadionie na Pilczycach, dzięki czemu możemy być spokojni, że nowy obiekt spełni oczekiwania wszystkich - mówi szef KKN, Paweł Parus.
W 2010 r. KKN postanowił poszerzyć ofertę wyjazdów, by mogli w nich uczestniczyć niepełnosprawni mieszkańcy całego Dolnego Śląska. Z tą inicjatywą zwrócono się do urzędu marszałkowskiego. Okazało się, że to początek długiej i jak twierdzą niepełnosprawni kibice, owocnej współpracy, która wyszła daleko poza ramy futbolu. Czyja to zasługa? - Zapewne decyduje o tym wiele czynników i wielu ludzi, których głowy wolne są od barier i stereotypów - mówi Paweł Parus. - Wymienię chociażby bardzo dynamicznego i rzeczowego wicemarszałka województwa Radosława Mołonia, świetnie rozumiejącego problemy osób niepełnoprawnych dyrektora Andrzeja Mańkowskiego i kilkudziesięciu ludzi KKN-u chcących żyć aktywnie.
To pomysły tych ludzi przyczyniły się do realizacji projektu "Przełamywanie barier po dolnośląsku". Kibice niepełnosprawni odwiedzili kolejno Kraków, Bytom, Bełchatów i Poznań. Bardzo wielu z nich zapewne nigdy by do tych miejsc i na te imprezy nie dotarło.
- To, co obecnie nas łączy, dawno już wykroczyło poza naszą pasję, jaką jest futbol - mówi szef KKN. - Śmieję się, że mecz to coraz bardziej alibi, zarówno dla osób z niepełno-sprawnością, jak i ich opiekunów. Kilkudziesięciu ludzi spotyka się na stadionie ze świadomością, że tuż po meczu padnie pytanie: to co robimy? - opowiada dalej. - Kilka miesięcy temu pojechałem do kolegi na urodziny. Połowa gości była z KKN-u. Tuż przed wigilią trzeba było wynająć osobną salę w knajpie, żeby wszyscy mogli zmieścić się na przedświątecznym spotkaniu. Moja książka adresowa w telefonie może służyć za podręcznik dla rehabilitantów - tylu w niej ludzi dotkniętych różnoraką niepełnosprawnością.
Paweł Parus powiedział nam, że tematy rozmów, które poruszane są podczas podróży na mecze wyjazdowe, powinny być nagrywane w celach edukacyjnych dla pełnego kompleksów i żyjącego stereotypami polskiego społeczeństwa. Seks, miłość, wierność, zdrada, higiena osobista, cewniki, edukacja, praca, tudzież jej brak, rodzina... Chyba nie ma tematów nie do poruszenia.
W 2011 r. zapadła decyzja o rejestracji Stowarzyszenia w KRS, co nastąpiło 31 marca br. Tuż po tym powstał pomysł na kolejny projekt, będący kontynuacją poprzedniego. "Przełamywanie barier przez dolnośląskich kibiców niepełnosprawnych" to 10 wyjazdów, z których w każdym weźmie udział 27 uczestników.
Bieżący rok zapowiada się więc na bardzo udany. Tym bardziej że niepełnosprawni fani mają już za sobą wizyty w Warszawie, Poznaniu i Lubinie. Największym wydarzeniem była jednak wspólna integracyjna impreza z niepełnosprawnymi kibicami Wisły Kraków. Coś, czego jeszcze w Polsce nie było.
KKN to wyjątkowa organizacja. Jej specyfikę oddają słowa Pawła Parusa: - 2 maja minęła 11. rocznica mojego wypadku. Miało być smutno. Koledzy zorganizowali piknik nad Odrą. Kolumny, sprzęt do miksowania muzyki, grill i grupa kapitalnych ludzi. Zamiast nostalgii była zabawa. Czy nie o to w tym wszystkim chodzi?
Gdy nie ma meczu piłkarskiego, niepełnosprawni kibice pojawiają się na innych arenach sportowych: w Orbicie, gdy grają siatkarki, na Stadionie Olimpijskim, gdy startują żużlowcy.
- Potrzebujemy spędzać ze sobą czas, potrzebujemy siebie nawzajem - mówi prezes SKKN. - W życiu przetrwaliśmy już wszystkie najbardziej zawiłe zakręty. Paradoksalnie naszym atutem jest siła i wzajemne napędzanie się do kolejnych wyzwań. Wyznajemy zasadę "Nic bez nas o nas". Nasi członkowie o swoich problemach i absurdach, które na co dzień spotykają, mówią głośno i wyraźnie. To bez wątpienia jeden z największych sukcesów naszej organizacji.
KONTAKT
Stowarzyszenie Klub Kibiców Niepełnosprawnych KKN
Paweł Parus
e-mail: [email protected]
[email protected]
tel: 603-76-57-71
kontakt przez Śląsk Wrocław: Jolanta Poręba
e-mail: [email protected]
71-72-23-944
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?