Mieszkańcy Żernik we Wrocławiu od kilku miesięcy borykają się z hałasującym wiaduktem autostradowej obwodnicy Wrocławia w pobliżu ul. Żernickiej. Podejrzewają, że głównym problemem może być zużyta dylatacja, czyli szczelina celowo umieszczona w wiadukcie, zapobiegająca pęknięciom nawierzchni mogącym powstać pod wpływem ciężaru aut, wiatru czy temperatury. Nocą na wiadukcie samochody ciężarowe przejeżdżają przez dylatację i wywołują hałas tak wielki, że mieszkańcy okolicy nie mogą spać.
- Do niedawna wiadukt tak nie hałasował. Kiedy przejeżdżają mniejsze auta, nie ma z tym problemu, ale w nocy jeżdżące po A8 samochody ciężarowe tak hałasują, że momentami przypomina to wybuch bomby. Przy zamkniętych oknach można to jeszcze zlekceważyć, ale zbliżają się coraz cieplejsze dni i od czasu do czasu otwieram w nocy okno. Nie da się przy takim hałasie spać. Uderzenia są głośne i częste – mówi Jarosław Kasprzak, mieszkaniec okolicy.