Klimat mnie nie zaskakuje

Rok 2010 wyróżnia się klimatem?
Zimą należy spodziewać się chłodu i śniegu, latem upałów i burz niosących dużo wody. Taka jest reguła.

Jednak tak drastycznych wydarzeń pogodowych nie pamiętają nawet najstarsi.
Moi dziadkowie opowiadali o mroźnych zimach i gorących latach. Dawniej tak bywało.

Właśnie: w "zamierzchłych" czasach, a od lat pogoda była umiarkowana. Zimą niezbyt mroźno, latem ciepło, ale bez przesady.
To, że nie pamiętamy skrajnych temperatur i zjawisk pogodowych, wynika z naszej kiepskiej pamięci, a nie z faktów. W sierpniu 2009 roku w Krakowie zanotowano +38 stopni - były upały. Klimat jest uogólnionym stanem pogodowym w jednym czasie i miejscu w co najmniej trzydziestoletnim okresie. Tegoroczne zjawiska nie są pożądane, ale nie zaskakują. Fale upałów przeszły przez Europę w 2001 i 2003 r., z ich powodu w Paryżu zmarło wówczas wiele osób.

Nie warto zapominać?
Nie. Jak jesteśmy przygotowani jako społeczeństwo na zagrożenia spowodowane pogodą? Ludzi przybywa, zajmujemy miejsca, gdzie wcześniej nas nie było. Ktoś, kto wybudował dom w korycie rzeki, nawet obwałowanym, może się spodziewać, że woda kiedyś przeleje się przez wały. Nikt nie jest w stanie uregulować przepływu wody sto razy większego niż normalny, a takie przepływy się zdarzają. Na zjawiska związane z pogodą i klimatem patrzymy z ludzkiej perspektywy, ok. sześćdziesięciu lat, bo tyle jesteśmy w stanie zapamiętać. A 60 lat w historii Ziemi to zaledwie drobny ułamek czasu.

Bogatynię zalała woda z małej rzeki Miedzianka.
Zwykły człowiek może nie wiedzieć, że rzeczka bywa groźna. Naukowcy o tym wiedzą i swoją znajomością tematu dzielą się z władzami samorządowymi. O ile władze są tym zainteresowane.

Rozmawiała Małgorzata Matuszewska