Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kino Lwów "uratowane", teraz znów trafiło na przetarg

Błażej Organisty
.
. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Starania wrocławian przyniosły efekt - jest plan zagospodarowania budynku Adolfa Radinga przy al. Hallera, w którym kiedyś mieściło się kino Lwów. Do obiektu powróci kultura, ale najpierw musi znaleźć się kupiec. Cena wywoławcza spadła w trzecim przetargu o 2,2 mln zł.

Radni jednogłośnie przegłosowali uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla dawnego kina Lwów we Wrocławiu na jubileuszowej, pięćdziesiątej, sesji rady miejskiej. To dobra wiadomość dla miłośników zabytkowego budynku, który przy dzisiejszej al. Hallera stoi od 1925 roku, a którego twórcą jest Adolf Rading, jeden z najwybitniejszych architektów działających we Wrocławiu. Przed kinem Lwów, które do 1989 r. nazywane było kinem „Przodownik”, w zabytku mieściła się loża masońska Odd Fellows.

Kino zostało zabite deskami ponad 6 lat temu, a w czerwcu ubiegłego roku budynek trafił na sprzedaż. Wojewódzka instytucja kultury Odra-Film zażyczyła sobie minimum 6,6 milionów złotych. Na wieść o próbie sprzedaży mieszkańcy południowej części Wrocławia zareagowali niemal natychmiast. Na biurko prezydenta, marszałka województwa i architekta miejskiego trafiły listy podpisane przez Krzysztofa Bielańskiego, byłego przewodniczącego zarządu osiedla Powstańców Śląskich. Wrocławianie obawiali się, że dawne kino kupi deweloper i przerobi je na budynek mieszkalny lub galerię handlową. Bielański, w imieniu mieszańców, prosił o uchwalenie planu zagospodarowania, tak aby w budynku znów mogła zagościć kultura. Udało się.

- Jest to zwieńczenie jednego z etapu naszych starań – podsumowuje Bielański. - Osobiście liczę, że decyzja ta sprawi, że faktycznie uda nam się doprowadzić do powstania tam miejsca różnorakiej i szeroko pojętej kultury – wyraża nadzieję Bielański, dziękując przy tym pracownikom magistratu, a szczególnie Annie Turalskiej z Biura Rozwoju Wrocławia.

Pomimo tego, że budynek Radinga znów trafił na sprzedaż, to teraz jest zupełnie innym dobrem niż w ubiegłym roku. Po pierwsze tańszym, cena wywoławcza spadła do 4,4 mln zł. Po drugie lepiej chronionym, bowiem już nie tylko wpisem do rejestru zabytków, ale i zapisami, które ustanawiają ochronę konserwatorską na całym obszarze uchwalonego planu.

- Celem planu jest utrzymanie i wzbogacenie funkcji kultury budynku dawnego kina „Lwów” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Nie może zmienić się rozmiar budynku ani forma jego zadaszenia, ani wygląd elewacji. W obiekcie znów mogłoby powstać kino; albo teatr, pracownie artystyczne, sale kongresowe, przestrzeń na wystawy, restauracje czy biblioteka. Mieszkańcom osiedla marzy się utworzenie Wrocławskiego Centrum Kulturalnego Krzyki. Uważają, że mogłyby w nim być wyświetlane filmy, organizowane festiwale czy konferencje. W każdym razie kultura powróci, o ile znajdzie się inwestor, i to dość bogaty, żeby udźwignąć finansowo zagospodarowanie wymagającego wnętrza. Inwestor jest niezbędny, ponieważ władze województwa przyznają otwarcie: same nie mają pieniędzy ani na zagospodarowanie, ani na utrzymywanie budynku. Sprzedaż takiego obiektu to jednak nie bułka z masłem.

- Potrzeba grubego portfela, aby go wyremontować i przywrócić mu charakter instytucji kultury – oceniał w czerwcu Piotr Fokczyński, miejski architekt z urzędu.

Finał trzeciego przetargu 25 stycznia. Jeżeli znów się nie uda, to będzie próba numer cztery.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska