Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca rajdowy dźgnął taksówkarza. Odsiedział osiem z piętnastu lat za morderstwo i wyszedł na wolność

Marcin Rybak
Marcin Rybak
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Kierowca rajdowy Krzysztof T. - skazany na 15 lat za zabójstwo – wyszedł właśnie na wolność. Po odsiedzeniu ośmiu lat za kratkami. Pod koniec kwietnia sąd w Świdnicy udzielił mu warunkowego przedterminowego zwolnienia z odsiedzenia pozostałych siedmiu lat.

To była bardzo głośna sprawa. Do tragedii doszło w styczniu 2010 roku na skrzyżowaniu alei Hallera i ulicy Powstańców Śląskich we Wrocławiu. Rajdowiec włączył się do awantury, między kierowcami dwóch aut. Jednym z awanturujących się był narzeczony córki rajdowca. Drugim - taksówkarz.

Krzysztof T. zadał taksówkarzowi cios nożem. Oskarżenie nazywało to narzędzie „nożem bojowym”. A cios miał być „silny i zdecydowany”. Tak mówił sąd uzasadniając wyrok 15 lat więzienia. Prokuratura i pełnomocnik pokrzywdzonych – rodziny zabitego taksówkarza – domagali się 25 lat więzienia ale sądy obydwu instancji orzekły, że kara 15 lat będzie wystarczająca. Oskarżony i jego obrońca od początku nie zgadzali się na uznanie tego zdarzenia za morderstwo. Przekonując, że oskarżony nie chciał zamordować.

Dodajmy, że na początku śledztwa w tej sprawie Krzysztof T. przez trzy miesiące ukrywał się przed policją i prokuraturą. Rozesłano za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. Został zatrzymany w marcu 2010 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska