Kiedy pasażerowie i ludzie na ulicy zobaczyli manewr, jaki wykonał kierowca autobusu MPK, przecierali oczy ze zdumienia. Przegubowy mercedes linii 144 w kierunku Wojszyc pomylił trasę i skręcił z ul. Żmigrodzkiej w al. Kasprowicza. Kierowca najwyraźniej zorientował się, że popełnił błąd, bo na skrzyżowaniu al. Kasprowicza z ul. Bończyka postanowił zawrócić. Jednak nie udało mu się zmieścić na pas ruchu w przeciwnym kierunku - wjechał więc na chodnik i ścieżkę rowerową oddzielone od jezdni pasem zieleni. Chodnikiem przejechał około 150 metrów, a następnie przez skrzyżowanie na Żmigrodzkiej wrócił na swoją trasę. Zdarzenie miało miejsce we wtorek, około godz. 14.20.
- Kierowcy MPK, z uwagi na przewożonych pasażerów i gabaryty pojazdów, którymi kierują, muszą bezwzględnie stosować się do przepisów ruchu drogowego – podkreśla Bartosz Naskręski z MPK. I dodaje, że z kierowcą zostanie przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca.
Za ten manewr kierującemu może grozić także mandat. W zależności od tego, jaki przepis zastusuje policjant moze to być 100 zł i jeden punkt karny za niestosowanie się do znaku lub sygnału drogowego lub 250 zł za jazdę wzdłuż po chodniku lub po przejściu dla pieszych.
Czy było to wykroczenie związane z zagrożeniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym? Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu zaznacza, że tym przejazdem autobusu zajmuje się wydział ruchu drogowego, który oceni sytuację. W zależności od wyników tej oceny, sprawa może nawet trafić do sądu, który może orzec karę grzywny.
Zobacz także
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?