Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca MPK: 30 proc. starszych autobusów nie powinno przejść przeglądu technicznego (LIST)

Czytelnik
Piotr Warczak
"Dopóki (...) przeglądy będą wyglądać tak, że PAN ZENEK nie widząc autobusu podbija w dowodzie przegląd - będzie jak w chwili obecnej - czyli żenada. Zmusza się kierowców do milczenia, jest psychiczny mobbing, aby nie zgłaszać awarii. Każdy kto oficjalnie powie o tym w mediach - wylatuje z pracy" - pisze do nas kierowca wrocławskiego MPK, który opisuje atmosferę panującą w przedsiębiorstwie.

Oto cały list wysłany do naszej redakcji przez kierowcę MPK:
Witam
Jestem kierowcą MPK Wrocław. Cieszę się, że wreszcie napisano o nieprawidłowościach w tej firmie. Może choć na chwilę coś się zmieni.
Stan taboru jest bowiem katastrofalny. Ale myślę, że sedno tkwi w innym miejscu. Autobusy otrzymują przeglądy rejestracyjne na zajezdniach. A oznacza to, że ITD zatrzymuje dowód rejestracyjny, taki złom na kołach zjeżdża na zajezdnię, po czym pan z przeglądów wystawia mu zaświadczenie, że pojazd jest sprawny. Pani z sekretariatu odbiera dowód z Urzędu Komunikacji i złom w niezmienionym stanie wraca na ulice...
Dopóki to się nie zmieni, a przeglądy będą wyglądać tak, że PAN ZENEK nie widząc autobusu podbija w dowodzie przegląd - będzie jak w chwili obecnej - czyli żenada. Zmusza się kierowców do milczenia, jest psychiczny mobbing, aby nie zgłaszać awarii. Każdy kto oficjalnie powie o tym w mediach - wylatuje z pracy.
Myślę, że 30 % starszych autobusów nigdy na normalnym przeglądzie nie dostałoby pieczątki w dowodzie... A kierowca jak wyjedzie za bramę - to już jego problem.
Proszę o pomoc w tej sprawie. Jako dziennikarz może Pan wiele zrobić dla dobra wszystkich pasażerów, a przede wszystkim dla dobra "biednych" kierowców, którzy na co dzień, nie mając innego wyjścia, muszą żyć i pracować z tym problemem.
Dodam jeszcze, że wszystkie starsze autobusy zaczynające się od numerów 95 (marki Jelcz) takie jak 9547, 9561, 9532, 9541 nie są sprawne - przede wszystkim mają ogromne luzy na kierownicy, co powoduje, że chodzą po jezdni. Co drugi dzień dolewa się do nich płyny - co chyba nie świadczy o szczelności układów.
Wszelkie zgłoszenia - to działanie na szkodę tej firmy, więc kierowcy wyjeżdżają tymi złomami...
Pozdrawiam
PS. Po artykule w Waszej gazecie ukazał się apel zarządu MPK wywieszony na wszystkich zajezdniach. Wywołał okrzyki śmiechu... Zarząd zaprzecza w nich oczywiście, że to oszczerstwa, że tabor jest super sprawny, że sytuacji przedstawionej przez kierowcę nigdy nie było itp. Po prostu ktoś robi z kierowców idiotów, jakby ci ludzie nie widzieli tego na co dzień. Niestety, nie można tego powiedzieć publicznie - Pan może...
Zrobiłem zdjęcie tego ogłoszenia, bardzo szybko po kpinach pracowników je zdjęto... Mogę przesłać... niech Pan też się pośmieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska