Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca ciężarówki odpowie przed sądem za śmierć Grzegorza

Kacper Chudzik
Fotografia Ratownictwa z Głogowa
60-letni mężczyzna oskarżony o spodowowanie tragicznego wypadku

Prokuratura Rejonowa w Głogowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 60-letniemu Henrykowi B., który w maju 2016 roku spowodował wypadek, w wyniku którego zginął 27-letni motocyklista - Grzegorz.

Do zdarzenia doszło między Głogowem, a Grodźcem małym. Jak ustalono w toku śledztwa, Grzegorz jechał motocyklem z prędkością od 93 do 102 km/godz. Kierował się on w stronę Głogowa. W tym samym czasie po przeciwległym pasie ruchu poruszał się samochód ciężarowy. W pewnym momencie skręcił on w drogę żużlową, przekraczając podwójną ciągłą linię i zajechał drogę motocykliście. Ten nie miał gdzie uciekać i uderzył najpierw w ciężarówkę, a następnie w jadącego od strony Głogowa opla.

- Z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego wynika, że Henryk B. kierując samochodem marki MAN, sprowadził stan zagrożenia oraz przyczynił się do zaistnienia opisanego wypadku. Zbliżając się do skrzyżowania z drogą szutrową nie zachował szczególnej ostrożności i nie dostosował się do znaku drogowego P4. W wyniku tego nie ustąpił pierwszeństwa i zajechał drogę prawidłowo jadącemu motocykliście. Przeprowadzona analiza wykazała, że w przypadku wykonania manewru zmiany kierunku ruchu w miejscu dozwolonym, czyli na końcu linii podwójnej ciągłej, Henryk B. minąłby się z motocyklistą w sposób bezkolizyjny, bez konieczności wykonania jakiegokolwiek manewru obronnego - dowiadujemy się z aktu oskarżenia.

Biegli zaznaczyli też, że sposób prowadzenia pojazdów przez motocyklistę oraz kierowcę opla nie miały żadnego związku przyczynowego z wypadkiem. Całą winę za zdarzenie ponosi więc Henryk B.

W czasie śledztwa wystąpiły wątpliwości co do poczytalności oskarżonego. Okazało się, że mężczyzna jest uzależniony od alkoholu. Nie może więc uczestniczyć w postępowaniu przynajmniej do lutego 2017 roku. Po tym czasie jednak rozprawa powinna się rozpocząć, o ile nie pojawią się kolejne przeciwwskazania.

Za naruszenie bezpieczeństwa w ruchu lądowym, zakończone śmiercią człowieka, grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu.

Śmierć Grzegorza odbiła się szerokim echem po gminie Kotla, w której mieszkał. 27-latek zostawił młodą żonę. Ta nie poradziła sobie z tą tragedią i kilka miesięcy później odebrała sobie życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska