Do zdarzenia doszło dziś około godz. 5.30. Pasażerowie autobusu zwrócili uwagę na nietypowy styl jazdy kierowcy, - jechał slalomem. - W związku z podejrzeniem, że kierowca może być pijany, jeden z mężczyzn podróżujących autobusem zdecydował się uniemożliwić mu dalszą jazdę i przy nadarzającej się okazji wyciągnął kluczyk ze stacyjki – mówi kom. Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Pasażerowie próbowali przytrzymać kierowcę do czasu przybycia policji, jednak mężczyźnie udało się uciec. Nie uciekł daleko - przybyli na miejsce funkcjonariusze szybko go zatrzymali.
Pijanym kierowcą okazał się 47-letni mieszkaniec Wrocławia. - W wyniku przeprowadzonego badania na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że ma on blisko 3,8 promila. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu – dodaje kom. Kamil Rynkiewicz.
- Jeżeli człowiek ma w wydychanym powietrzu jeden promil alkoholu, to znaczy, że jest już ciężko pijany - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl fizjolog, prof. Marek Zatoń. - Normalnie dawką śmiertelną dla człowieka jest 3,5 promila, choć słyszałem o kierowcy spod Ostródy, który kierował tirem mając aż 7 promili. Jeśli 47-letni mężczyzna miał 3,8 promila, to - zakładając że waży około 80 kilogramów - oznaczy, że musiał wypić około 4 litrów wódki. To że nie umarł, ani nawet nie stracił przytomności świadczy o tym, że pije regularnie co najmniej od 30/ roku życia. Organizm takiego człowieka wytwarza wtedy tzw. dehydrogenazę alkoholową, która zwiększa nieco tolerancję, ale nie sprawia, że alkohol jest mniej szkodliwy - podkreśla prof. Zatoń.
Zatrzymanemu kierowcy grożą 2 lata więzienia, musi się także liczyć z wieloletnim zakazem prowadzenia pojazdów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?