Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca alarmuje: Wrocławskie autobusy Volvo pękają

Weronika Skupin
Jeden z kierowców wrocławskiego MPK przysłał nam zdjęcie pękniętego autobusu Volvo. Jak mówi, to nie jednostkowy przypadek. Twierdzi, że często jeździ wozami, których karoseria jest pęknięta nad ostatnią osią autobusu. Rysa nad nadkolem jest przez mechaników MPK przykrywana metalową łatką. Spółka odpowiada, że taka tymczasowa naprawa w zupełności wystarczy, a pęknięcia nie zagrażają bezpieczeństwu pasażerów. Zdaniem eksperta, pękanie blachy wynika z tego, że MPK najpewniej zbyt długo eksploatuje swoje autobusy.

– Długie wozy Volvo pękają masowo nad trzecią osią. MPK tego nie naprawia, tylko robi prowizorkę, nakleja blaszkę na pęknięcie - mówi nam jeden z kierowców miejskiego autobusu i przysyła zdjęcie pęknięcia.

MPK przyznaje, że miejskie autobusy Volvo czasami pękają w ten sposób. Uspokaja jednak, że nic nie zagraża bezpieczeństwu pasażerów. – W autobusach Volvo odnotowaliśmy kilka pęknięć blachy na wysokości osi napędowej. Problem był badany przez nas i przez serwis Volvo. Ustaliliśmy, że przyczyną pękania w tym miejscu jest zmęczenie materiału na skutek pracy konstrukcji autobusu. Wykluczyliśmy uszkodzenie szkieletu autobusu czyli jego konstrukcji nośnej. Pasażerowie mogą być spokojni o swoje bezpieczeństwo - zapewnia Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.

Kilka pękniętych autobusów to zdaniem MPK nieduży problem. – Nie obserwujemy wzmożonego wzrostu pęknięć, choć wraz ze starzeniem się autobusów, należy się tego spodziewać - mówi Korzeniowska.

ZOBACZ TEŻ: Oto czym nas wożą we Wrocławiu. Fatalny stan autobusów

Wozów nie można naprawić w ramach gwarancji. – Autobusy te z racji wieku są już po gwarancji, nawet tej wydłużonej, na szkielet. Pęknięcia maskujemy przez przyklejenie w tym miejscu nakładki na elastycznym kleju. Taka nakładka eliminuje dalsze pękanie i poprawia estetykę - tłumaczy Korzeniowska.

Jak mówi Wojciech Sowa z zakładu mechaniki samochodowej Auto-Matunin w Jelczu-Laskowicach, który specjalizuje się w blacharskich naprawach uszkodzonych autobusów i ciężarówek, nałożenie nakładki nie rozwiązuje jednak problemu.
– Fotografia ukazuje już skutek wadliwej eksploatacji - mówi. Tłumaczy fachowo, że pęknięcie wynika z deformacji i spękań elementów konstrukcyjnych autobusu, tzw. czaszy zabudowy szkieletowej w okolicy mostu napędowego.

– Zjawisko mogło nastąpić w wyniku długiej eksploatacji pojazdu na uszkodzonej nawierzchni drogi lub wadliwe przeprowadzonej naprawy, np. powypadkowej. Skłaniałbym się ku pierwszej tezie - wyjaśnia Sowa. Autobusy Volvo, o których mowa, zostały wyprodukowane w latach 2001, 2002.

Jak dodaje, żeby w pełni oszacować szkodę, trzeba by zdemontować karoserię w warsztacie. – Zamontowanie nakładki nie rozwiązuje problemu, za jakiś czas pęknie i ona - tłumaczy Wojciech Sowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska