Liczy ona – według szacunków rządowych urzędników – 10 milionów osób. - Jeżeli przeanalizujemy potencjalne dostawy szczepionek, to do końca pierwszego kwartału możemy otrzymać szczepionki dla 2,7 mln osób. Zakładając, że z grupy „0” zaszczepi się ok. 700 tys. osób, to zostanie nam ok. 2 mln osób z pierwszej grupy.
Te szacunki zakładają oczywiście, że wszyscy z tej grupy chcieliby się zaszczepić. Minister zapowiedział, ze rząd pracuje nad sprawiedliwym podziałem tych szczepionek pomiędzy wszystkie regiony kraju.
Szczepionka na Covid w Polsce. Co poza Pfizer/Biontech?
Warto przypomnieć, że rząd zamówił ponad 62 miliony szczepionek w pięciu różnych firmach. Na razie jednak dostępna jest u nas tylko szczepionka firmy Pfizer/Biontech. Być może już w najbliższych dniach Europejska Agencja Leków dopuści stosowanie kolejnej – wyprodukowanej przez amerykański koncern Moderna. Łącznie z tych dwóch firm rząd zakupił ponad 23 miliony dawek szczepionki. Być może w lutym dojdzie jeszcze jedna szczepionka - firmy Astra Zeneca, dopuszczona już do stosowania w Wielkiej Brytanii. Z tej firmy Polska zamówiła 16 milionów dawek.
- Polska służba zdrowia - dodał w radiu Zet minister Dworczyk - może szczepić miesięcznie nawet 4 mln osób. Problemem jest dostępność takiej liczby szczepionek.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?