Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibole pobili uczestników charytatywnego koncertu

Małgorzata Moczulska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Adam Nocoń/Polskapresse
Kilkunastu uzbrojonych w kije, pałki i butelki bandytów napadło w niedzielę na uczestników koncertu charytatywnego w Świdnicy. Bandyci mieli twarze ukryte w chustach i kominiarkach. Byli agresywni. Bili każdego, kto nawinął im się pod rękę.

Pięć osób zostało rannych (jest wśród nich młody chłopak ze złamanym żebrem), jedna z wybitymi zębami i ranami ciętymi trafiła do szpitala.

Do zdarzenia doszło w jednym ze świdnickich klubów podczas Azor Punk Rock Festiwal. To cykliczna impreza od czterech lat organizowana przez młodych, wrażliwych na krzywdę zwierząt ludzi. Cały dochód przeznaczany jest na pomoc dla Schroniska dla Zwierząt w Uciechowie. Uczestnicy jako bilet wstępu przynoszą karmę dla psów, koce i miski.

Do tej pory zawsze na festiwalu było spokojnie. Niestety, to już przeszłość. W niedzielę w klubie bawiło się około stu osób. Kiedy pojawili się zamaskowani bandyci, wybuchła panika. Koncert przerwano. Na szczęście napastnicy już po kilku minutach wybiegli z lokalu. Wystraszyli się okrzyków, że wezwano pomoc i do klubu jedzie policja.

Mundurowym nie udało się zatrzymać bandytów. - Ustalenie sprawców będzie trudne, mimo monitoringu w lokalu. Wszyscy mieli zasłonięte twarze. Ale pracujemy nad tym - zapewnia aspirant Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Uczestnicy wydarzeń twierdzą, że część napastników miała na twarzach kominiarki w barwach klubu Polonia Świdnica. Nieoficjalnie mówi się, że mogła to być prowokacja kibiców drużyn piłkarskich z Bielawy albo Dzierżoniowa (są wrogo nastawieni do kibiców ze Świdnicy).

Może o tym świadczyć fakt, że wcześniej obok lokalu jeździły dwa auta na dzierżoniowskich numerach rejestracyjnych, a ich pasażerowie wykrzykiwani obraźliwe słowa pod adresem kolorowo ubranych ludzi, którzy szli na koncert. - Sprawdzamy wszystkie tropy - ucina spekulacje aspirant Katarzyna Czepil.

Mimo awantury, współorganizator festiwalu Amadeusz Kazieczko widzi pozytywne efekty festiwalu. - Zebraliśmy ok. 290 kg karmy dla psów i kilkadziesiąt obroży oraz smyczy. Wszystko trafi do potrzebujących psów w Uciechowie - mówi Kazieczko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska