KGHM to nie tylko miedź. To także srebro, złoto, platyna czy ołów

- Hasłem przewodnim tegorocznej konferencji było efektywne wykorzystanie zasobów w gospodarce cyrkulacyjnej. Konferencja była doskonałą okazją, by wymienić się doświadczeniami i wiedzą w międzynarodowym eksperckim gronie. W ciągu tych trzech dni mieliśmy okazję do dyskusji nad tezami, które prelegenci przedstawili w dwudziestu siedmiu referatach - mówi Rafał Pawełczak, Dyrektor Naczelny ds. Badań i Innowacji KGHM.

Jednym z kluczowych zagadnień podczas tegorocznej konferencji był ren, któremu poświęcono jedno z sympozjów. - Od początku istnienia naszej konferencji przykładaliśmy dużą wagę do tematu renu, ponieważ to bardzo rzadki metal, wręcz krytyczny, który ma bardzo ciekawe własności. Są one niezwykle przydatne między innymi w przemyśle samochodowym, zwłaszcza jeśli mowa o samochodach hybrydowych, lotniczym, czy choćby w produkcji wszelkich urządzeń elektronicznych - wyjaśnia prof. Zbigniew Śmieszek, dyrektor Instytutu Metali Nieżelaznych w Gliwicach, który przewodniczył wrocławskiej konferencji.

Jak twierdzi, trzeba jednak starać się pozyskiwać wszystkie możliwe metale. - Ważne jest, by odzysk prowadzić kompleksowo i dotyczy to nie tylko KGHM-u, ale także wszystkich innych przedsiębiorstw metali nieżelaznych - podkreśla prof. Śmieszek.

CZYTAJ DALEJ: Coraz więcej metali z „kopalni miejskich”

Coraz więcej metali z „kopalni miejskich”
Zdaniem prof. Śmieszka, ważne są też tak zwane kopalnie miejskie. - Z roku na rok wzrasta rola recyklingu. Przecież wszystkie odpady miejskie, złomy są wielkim źródłem metali. Ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, jaka ilość tych metali jest wyrzucana choćby w postaci małych bateryjek, czy wszelkiego rodzaju sprzętu elektronicznego. Trzeba poprawić tę kulturę odzysku i świadomość wagi tego zagadnienia, aby doprowadzić do takiej sytuacji, że człowiek wyrzucający takie przedmioty byle gdzie, zastanowi się dwukrotnie nad tym marnotrawstwem - wyjaśnia prof. Śmieszek. - Celem, do którego musimy dążyć, jest coś co nazywamy gospodarką cyrkulacyjną. Czyli układ zamknięty, w którym nie ma składowanych odpadów, z którymi nie ma co zrobić - kontynuuje.

Na szczęście, na razie nie musimy się martwić o wyczerpanie się zasobów renu w Zagłębiu Miedziowym. - Dopóki są zasoby miedzi, nie ma problemu z brakiem renu w rudzie. Nasze badania koncentrują się więc nie na zastępowaniu renu, a na szerszej aplikacji związków renu i zastosowania tego metalu w kolejnych wyrobach, bo jego własności są niezwykle ciekawe - uspokaja prof. Śmieszek.

Niestety, produkcja KGHM-u to nie tylko dobrodziejstwa, ale także pewne uciążliwości. Jedną z nich są odpady poflotacyjne.

- Jeżeli ruda zawiera 2 proc. miedzi, to wiadomym jest, że pozostałe dziewięćdziesiąt osiem stanowią odpady poflotacyjne, które są nieprzydatne, a które trzeba składować - tłumaczy profesor.

Odpady z powrotem pod ziemię?
KGHM gromadzi je w największym na świecie osadniku „Żelazny Most” koło Rudnej, w którym mieści się ich aż miliard ton.

- W tej chwili bardzo ważne jest znalezienie i wypracowanie innych technologii składowania odpadów poflotacyjnych. Prowadzimy intensywne działania dążące do opracowania takiej technologii, która nie będzie wymagała tak dużej powierzchni. Można choćby wrócić część odpadów z powrotem do kopalni jako podsadzkę, a więc materiał, który wypełni wszelkie pustki po eksploatacji. My, jako instytut cały czas myślimy także wespół z Polską Miedzią, by przeprowadzić kompleksowe badania nad możliwością przerobu wtórnego odpadów ze starych kopalni Lena koło Złotoryi i Konrad w okolicy Bolesławca i odzyskania z nich wszystkiego co się da. Teraz mamy przecież znacznie doskonalsze technologie flotacyjne, które były nieznane, gdy te kopalnie zamykano - przekonuje prof. Śmieszek.

To wszystko pokazuje, jak szeroko zakrojona i kompleksowa jest współpraca przemysł - nauka.

CZYTAJ DALEJ: KGHM szuka nowych rozwiązań

KGHM szuka rozwiązań razem z nauką
- Oczywiście, że tak. Dlatego bardzo cieszą mnie słowa prezesa KGHM-u Krzysztofa Skóry, który zadeklarował, że Polska Miedź będzie w dalszym ciągu angażowała się we wszelkie projekty i konsorcja naukowe, które tworzą korzystną perspektywę dla tego koncernu. Zwłaszcza w dziedzinie nowoczesnych technologii, które usprawniają produkcję. Przykładem jest choćby finansowanie przez KGHM sporego projektu, jakim jest CuBR, projekt o budżecie 200 mln złotych, realizowany wspólnie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

Potrzebę tej współpracy widzą także w KGHM. - Właśnie temu służą również takie konferencje naukowe. Ich organizacja to dowód, jak ogromną wagę instytuty naukowe, uczelnie i KGHM przywiązują do nowoczesnych technologii i rozwoju przemysłu - podkreśla Rafał Pawełczak. - Stawiamy sobie za cel, aby te innowacyjne technologie wzmocniły potencjał społeczno - gospodarczy Grupy Kapitałowej KGHM Polska Miedź S.A - kończy.
============04 Autor tekstu (10523579)============
Marcin Kaźmierczak

[email protected]
============11 Zdjęcie Autor (10523567)============
Fot. paweł relikowski
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (10523569)============
Przewodniczącym 4. Konferencji „Metale towarzyszące w przemyśle metali nieżelaznych” był profesor Zbigniew Śmieszek, dyrektor Instytutu Metali Nieżelaznych w Gliwicach
============11 Zdjęcie Autor (10523563)============
Fot. Autor
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (10523565)============
Podpkontekst.
============11 Zdjęcie Autor (10523571)============
Fot. grzegorz kąpała
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (10523573)============
Choć KGHM produkuje przede wszystkim miedź i srebro to niejako przy okazji w dolnośląskich hutach pozyskiwane są również tak rzadkie metale jak selen, ren, czy koncentrat palladu i platyny