18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KGHM pozywa za strajk

Piotr Kanikowski
Józef Czyczerski i Ryszard Kurek są oskarżeni dodatkowo jako członkowie rady nadzorczej
Józef Czyczerski i Ryszard Kurek są oskarżeni dodatkowo jako członkowie rady nadzorczej fot. piotr krzyżanowski
KGHM pozwał do sądu 7 związkowców, organizatorów dwugodzinnego strajku ostrzegawczego przeciwko prywatyzacji Polskiej Miedzi z 11 sierpnia 2009 roku. Wcześniej sprawę dwukrotnie badała legnicka prokuratura. I nie dopatrzyła się niczyjej winy.

Spółka nie zamierza dać za wygraną. Skoro istnieje możliwość bezpośredniego wniesienia sprawy do sądu, to postanowiła z niej skorzystać.

- W pozwie podnosimy te same zarzuty, co w zawiadomieniu, które składaliśmy do prokuratury - informuje Dariusz Wyborski, dyrektor departamentu public relations w KGHM. - Między nami a związkami zawodowymi wciąż istnieje różnica zdań co do legalności czy nielegalności strajku. Niech zatem sąd rozstrzygnie tę kwestię. Zależy nam, by orzekł: jest ktoś winny, czy nie. Mniejszą wagę przywiązujemy do ewentualnej kary.

Proces będzie dotyczył dwóch kwestii. Cała siódemka związkowców jest oskarżona o zorganizowanie i prowadzenie akcji strajkowej niezgodnej z przepisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i narażenie spółki na szkody. Dodatkowo Józef Czyczerski z Ryszardem Kurkiem mają zarzut naruszenia art. 585 kodeksu spółek handlowych, za co, prócz grzywny, grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Chodzi o to, że będąc członkami rady nadzorczej KGHM, nie mogą podejmować działań na szkodę spółki, a za takie zarząd uznał strajk w 2009 roku. Procesu uniknął trzeci z przedstawicieli załogi w radzie nadzorczej, Leszek Hajdacki. W czasie protestu był na urlopie za granicą.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy dwukrotnie umarzała postępowanie w tej sprawie: najpierw maju, potem - po uchyleniu jej decyzji przez sąd - w październiku 2010 roku. Za każdym razem stwierdzała to samo - konflikt na tle prywatyzacji nie powinien być rozwiązywany w oparciu o ustawę o sporach zbiorowych, strajk był więc nielegalny.

WOKÓŁ ODKRYWKI
Ale - jak zauważyli prokuratorzy - organizatorzy protestu dysponowali opinią prawną, z której wynikało, że prawo pozwala na taką akcję, nie popełnili więc przestępstwa. Zdaniem prokuratury członkowie rady nadzorczej byli przekonani, że sprzeciwiając się prywatyzacji, służą dobru spółki, a nie działają na jej szkodę.

16 lutego w Sądzie Rejonowym w Lubinie zapowiada się ciekawa konfrontacja. Jako świadkowie zeznawać będą między innymi prezes KGHM Herbert Wirth oraz dyrektorzy kopalni Rudna - Piotr Walczak i Mieczysław Kraśniański.

- Wobec sygnałów o prywatyzacyjnych zapędach rządu, zastanawiająca wydaje się determinacja, z jaką zarząd w dalszym ciągu zajmuje się tą sprawą - mówi Józef Czyczerski, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność". Podejrzewa, że może chodzić o zastraszenie załogi, by siedziała cicho, kiedy Skarb Państwa będzie znów handlował akcjami lubińskiej spółki.
Jednym z oskarżonych organizatorów strajku jest Piotr Trempała, szef Związku Zawodowego Pracowników Dołowych.

- Traktuję ten proces bardzo lekko - deklaruje. - Wierzę, że sąd dojdzie do takich samych wniosków, jak prokuratura. Uważam, że zarząd nie powinien ciągle się boksować ze związkowcami, tylko usiąść do dialogu. To byłoby lepsze dla Polskiej Miedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska