Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Marcinkiewicz, były premier, z zarzutem. Grożą mu dwa lata więzienia

Jarosław Miłkowski
Kazimierz Marcinkiewicz mężem swojej drugiej żony był przez dziewięć lat.
Kazimierz Marcinkiewicz mężem swojej drugiej żony był przez dziewięć lat. Piotr Smoliński
Pochodzący z Gorzowa były premier Kazimierz Marcinkiewicz usłyszał zarzuty w prokuraturze dotyczące niepłacenia alimentów swojej byłej drugiej żonie.

O tej sprawie przez długie miesiące ochoczo rozpisywały się ogólnopolskie tabloidy. Chodzi o to, że Kazimierz Marcinkiewicz (godzi się na podanie nazwiska i publikację wizerunku) miał nie płacić swojej byłej żonie alimentów. Jak ustalił „Super Express”, w sumie chodzi o 100 tys. zł.

Były premier powinien płacić alimenty

Pochodzący z Gorzowa były premier ze swoją drugą żoną rozwiódł się w październiku zeszłego roku. Od tego czasu, zgodnie z nakazem sądu, powinien płacić alimenty. Była żona Kazimierza Marcinkiewicza twierdzi, że tego jednak nie robi i sprawę skierowała do prokuratury. Ta postawiła byłemu premierowi zarzut.

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prokurator ogłosił podejrzanemu zarzut uchylania się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniami sądów i narażenia przez to pokrzywdzonej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych

Kazimierz Marcinkiewicz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu

- W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prokurator ogłosił podejrzanemu zarzut uchylania się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniami sądów i narażenia przez to pokrzywdzonej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Prokuratura nie informuje o treści złożonych wyjaśnień. Przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat dwóch – poinformował nas Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W sprawie prokuratorskiego zarzutu zadzwoniliśmy w piątek 5 lipca do Kazimierza Marcinkiewicza. – Nie komentuję – powiedział od razu, gdy nasz dziennikarz się przedstawił, a jeszcze nie zadał pytania.

Były premier nazwany "dłużnikiem"

Była (druga) żona Kazimierza Marcinkiewicza nazywa go w mediach „dłużnikiem”. On z kolei mówi o niej „stalkerka”. Przykład? W połowie czerwca Kazimierz Marcinkiewicza wziął udział w zawodach Ironman w Warszawie. Po ich ukończeniu napisał na swoim profilu na Facebooku:
„Cieszę się w ogóle, że wystartowałem, bo moja stalkerka wymusiła na komorniku odebranie mi roweru w czasie zawodów. Ciśnienie od razu 200. Na szczęście startuję na nie swoim rowerze i mam w telefonie ma to dowód. Stres jednak jak wiecie wynikom nie pomaga”.

Kazimierz Marcinkiewicz swoją drugą żonę poślubił pod koniec lata 2009.

Przeczytaj też: Policja zatrzymała trzech mężczyzn podejrzanych o włamania do samochodów. Usłyszeli 29 zarzutów
Zobacz też wideo: Ktoś potrącił dwie kobiety, które siedziały na chodniku. Policjanci zatrzymali podejrzanego mężczyznę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kazimierz Marcinkiewicz, były premier, z zarzutem. Grożą mu dwa lata więzienia - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska