- Wszystko zależy od wrażliwości osób, które są świadkami takiego zachowania. Jeżeli poczują się one urażone obecnością osoby opalającej się topless bądź nago, mają prawo zawiadomić policję albo straż miejską - tłumaczy Marta Kędziora-Dudek, prawniczka z kancelarii Koksztys.
Waldemar Forysiak z wrocławskiej straży miejskiej przyznaje, że takich zgłoszeń w tym roku nie było. Ale jeżeli ktoś miałby problem z półnagimi bądź nagimi plażowiczami, to zawsze może zadzwonić po strażników miejskich, a ci zareagują. Waldemar Forysiak uważa jednak, że mandaty to nie najlepszy pomysł. Wolałby takie sprawy załatwiać polubownie. Zamiast kary finansowej mogłoby to być na przykład pouczenie.
Głośna była sprawa dwóch kobiet, które topless opalały się na nadmorskiej plaży. Sprawa znalazła się nawet w sądzie, ale ten uniewinnił kobiety. I to orzecznictwo powinno dać do myślenia tym, którzy chcieliby karać plażowiczów za nieobyczajność.Ale wrocławska straż miejska doświadczenie z osobami epatującymi nagością już ma. W zeszłym tygodniu otrzymali zgłoszenie, że po mieście biega nagi mężczyzna. Nie był to jednak plażowicz, a zdjęcie ubrania nie było spowodowane upałem, tylko nadmierną ilością środków odurzających. Został odstawiony na komisariat policji. I to nie nagość była jego głównym przewinieniem.
PRZECZYTAJ TEŻ:
- Sekswakacje także na Dolnym Śląsku. Tu turyści wybierają uzdrowiska
- W hotelu, Afrykarium, na stadionie? Wrocławianie chętnie decydują się na ślub poza urzędem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?