Decyzja o uwzględnieniu petycji nie oznaczałaby, że kardynał straci tytuł Honorowego Obywatela Wrocławia. Tłumaczył to na początku dyskusji przewodniczący rady Jarosław Charłampowicz. Przyjęcie petycji oznaczałoby, że rada wszczyna procedurę, która może, choć nie musi, skończyć się odebraniem tytułu. Za uwzględnieniem petycji było 10 radnych, przeciw głosowało 15.
Nie było spodziewanej ostrej dyskusji. Wypowiedzieli się tylko przedstawiciele klubów radnych PiS-u Michał Kurczewski i Nowoczesnej Agnieszka Kędzierska. Przedstawiciel PiS zwrócił uwagę, że poręczenie kardynała nie było obroną księdza – pedofila. Było jedynie zapewnieniem, że podejrzany kapłan będzie stawiał się na każde wezwanie prokuratury w czasie śledztwa. - Mam wątpliwości czy chodzi tu o kardynała czy o atak na Kościół Katolicki. Nie można oprzeć się wrażeniu, że petycja to swoiste polowanie na czarownice – mówił.
Agnieszka Kędzierska poręczenie kardynała dla podejrzanego księdza Pawła K. oceniła jako błąd. - To poręczenie trzeba ocenić jako błąd kardynała Gulbinowicza. Czasem bywa tak, że jeden błąd waży na naszym życiu. Czy ten błąd waży na życiu kardynała Gulbinowicza? Sami musicie odpowiedzieć – powiedziała.
Decyzja oznacza, że kardynał tytułu na pewno nie straci, bo sprawa po prostu nie będzie dalej procedowana.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?