Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kardiolodzy z Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przeprowadzili skomplikowaną operację serca. Pierwszą taką w Polsce!

Remigiusz Biały
Remigiusz Biały
W 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu kardiolodzy przeprowadzili skomplikowaną i ryzykowną operację serca u 73-letniego pacjenta z Opola z miażdżycą. Zabieg polegał na udrożnieniu tętnic, za pomocą diamentowego wiertła. Nie obyło się bez komplikacji. Przesuwaj slajdy, klikając w strzałki, używaj klawiszy lub gestów
W 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu kardiolodzy przeprowadzili skomplikowaną i ryzykowną operację serca u 73-letniego pacjenta z Opola z miażdżycą. Zabieg polegał na udrożnieniu tętnic, za pomocą diamentowego wiertła. Nie obyło się bez komplikacji. Przesuwaj slajdy, klikając w strzałki, używaj klawiszy lub gestów Remigiusz Biały / Polska Press
W 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu kardiolodzy przeprowadzili skomplikowaną operację serca u 73-letniego pacjenta z Opola. Zabieg polegał na udrożnieniu tętnic za pomocą diamentowego wiertła. Nie obyło się bez komplikacji.

73-letni Bogdan Juszczak jest mieszkańcem Opola. Od kilku lat choruje na miażdżycę. Zmiany w jego tętnicach wieńcowych były na tyle poważne, że lekarze nie mogli wszczepić bajpasów, wstawić stentów, ani zakwalifikować pacjenta do przeszczepu serca.

- Dopiero po operacji zdałem sobie sprawę, jak bardzo poważny był mój stan. Już od paru lat nie byłem w stanie przejść normalnym krokiem dystansu 400-500 metrów. Trudności miałem także z wchodzeniem po schodach. W zeszłym roku diabetolog skierował mnie do kardiologa, gdzie badania wykazały miażdżycę – opowiada Bogdan Juszczak.

Ryzykowna operacja w WSK uratowała mu życie

Zespół kardiologów z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego, mimo przeciwwskazań, postanowił przeprowadzić skomplikowaną operację usunięcia zatorów w tętnicy przy pomocy dwóch technik.

- Na początku wszczepiliśmy do serca pacjenta pompę, która zastąpiła pracę serca w krytycznym momencie, następnie udrożniliśmy 20 centymetrów tętnic wieńcowych i w ten sposób odtworzyliśmy kanały tętnicze. Później wszczepiliśmy pacjentowi stenty - mówi dr Krzysztof Ściborski, kardiolog ze szpitala wojskowego.

Operacja z zastosowaniem innowacyjnych narzędzi

Aby udrożnić tętnicę, lekarze zastosowali technikę rotablacji - wwiercili się w tętnicę diamentowym wiertłem rozpędzonym do niemal 200 tys. obrotów na minutę.

- Nie słyszałem jeszcze, aby ktoś wykonywał wiercenia w tętnicach o długość 20 centymetrów. Dotychczas, uważało się, że tak długie zmiany są przeciwwskazaniem do wykonywania wierceń, ponieważ mogło dojść nie tylko do zamknięcia małych pobocznych tętnic, ale także do rozwarstwienia tętnicy głównej – mówi dr Ściborski.

Podczas zabiegu nie obyło się bez komplikacji - u pana Bogdana doszło do rozwarstwienia i zamknięcia tętnicy. Lekarze brali pod uwagę takie możliwości, dlatego pacjentowi podłączyli pompę, która zastąpiła pracę serca podczas operacji i utrzymała mężczyznę przy życiu.

Zabieg trwał cztery i pół godziny, pan Bogdan był cały czas przytomny. Po operacji czuje się dobrze, poprawa stanu zdrowia przyszła natychmiast po operacji.

- Nic nie czułem i nic mnie nie bolało, ale jednak było to dość trudne przeżycie. Człowiek nie może się ruszyć, wszystko słyszy i jest świadomy. Ja wolałbym jednak tego wszystkiego nie słyszeć. Serdecznie dziękuje całemu zespołowi lekarzy – mówi Bogdan Juszczyk.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska