Srebrny krążek pani Agnieszki to już jej 28 medal z mistrzostw Europy. Zapytaliśmy zatem, czy da radę zdobyć jeszcze ten trzydziesty. - Sama nie wiem, zastanawiam się coraz bardziej - śmieje się. My trzymamy kciuki, żeby te dwa jeszcze dorzuciła.
- W finale przegrałam z młodszą ode mnie aktualną mistrzynią świata. Wcześniej pokonałam - też młodsze - Czeszkę i Rosjankę. Jak mam jakieś obawy przed walką, to mój mąż zawsze mówi: pomyśl, co one muszą czuć, jak muszą stanąć naprzeciw ciebie - mówi.
Blisko finału był wspomniany na początku Patryk Sypień. - W półfinale po dogrywce przegrał decyzją sędziów z Hiszpanem, który właściwie trzy tygodnie wcześniej został mistrzem świata i moim zdaniem, tylko dlatego arbitrzy uznali, że był lepszy - opowiada Agnieszka Sypień. Pierwszy raz na mistrzostwach Europy toczono walki o trzecie miejsce i tę Patryk wygrał po dwóch dogrywkach.
- Wrócił z Ukrainy bardzo poobijany. Cieszę się z tego brązowego medalu, bo i ja, i mąż też zaczynaliśmy od najniższego stopnia podium w ME - kończy nasza mistrzyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?