Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karate: Agnieszka Sypień zakończyła karierę

Jakub Guder
fot. archiwum prywatne
Nie często spotyka się tak wyraziste postaci w sporcie, a my mamy na dodatek mamy takie szczęście, że akurat ta sportsmenka jest z Dolnego Śląska. Agnieszka Sypień właśnie postanowiła zejść ze sceny, a właściwie z maty dla karateków. Chociaż wiadomo – kobieta zmienną jest.

Do wielkiego pożegnania doszło w miniony weekend podczas zawodów Pucharu Polski w Ząbkowicach Śląskich. Gdy Pani Agnieszka wczoraj opowiadała nam o tym wszystkim, co tam się działo, to jeszcze drżał jej głos.

- Były tylko dwa takie momenty w moim życiu. Pierwszy, gdy w 2005 roku zdobyłam mistrzostwo świata. Drugi – właśnie w Ząbkowicach. Musiałam wyprowadzić na zawody 300 zawodników, a potem wydawać komendy. Powtarzam to przecież codziennie, gdy prowadzę treningi, a teraz odjęło mi mowę, nie wiedziałem, co mam powiedzieć – opowiada. Wszyscy bili brawo i skandowali jej imię.

Okazuje się jednak, że to był dopiero początek. Gdy mistrzyni wyszła z hali czekała na nią... limuzyna! - Trochę wiedziałam, jak to będzie wyglądać, ale o limuzynie nie miałam pojęcia – śmieje się. Jak przyznaje – wieczór był długi. - Bawiliśmy się w hotelu Srebrna Góra, a jak z mężem dostałam piękny apartament. Wszystko zorganizował Witold Stolarczyk z Ząbkowickiego Klubu Karate. Byłam gwiazdą wieczoru – mówi Agnieszka Sypień.

Karateczka w 2005 roku – po zdobyciu wspomnianego mistrzostwa świata – wygrała Plebiscyt Gazety Wrocławskiej na Najlepszego Sportowca Roku. Na naszym balu pojawiała się już 12 razy i trzeba przyznać, że zawsze była jedną z gwiazd wieczoru. - W tym roku mam nadzieję, że też się będę na nim bawić. Ostatni raz jako zawodniczka, a potem liczę na to, że znajdę się na nim jako trenerka – zapowiada. Przypomnijmy, że do tej pory tylko dwóch osobom udało się wygrać naszą zabawę w podwójnej roli: sportowca i trenera. Uczynili to koszykarz Mieczysław Łopatka oraz zapaśnik Józef Tracz. Gdyby Pani Agnieszce kiedyś ta sztuka się udała, byłaby pierwszą kobietą, która triumfowałaby jako zawodnik, a potem szkoleniowiec. - To byłoby coś – przyznaje.

Jakie są plany na życie, bez wchodzenia na matę – pytamy.
- Przede wszystkim zajmę się trenowaniem. Nasz klub ma zaledwie cztery lata, a już według rankingów jest najlepszy w Polsce – chwali się Agnieszka Sypień. Ma już jednak też nową pasję. - Na zakończenie kariery dostałam rower – nie taki z koszyczkiem dla starszej pani, ale szosowy. Mieszkam teraz w Smolcu i prawie codziennie robię po okolicznych dróżkach 30-40 kilometrów. Chociaż Mają Włoszczowską to nie będę – żartuje sensei Sypień.

Jednak największą radość w dniu pożegnania z matą sprawił Pani Agnieszce jej syn – Patryk. 24-letni student Politechniki Wrocławskiej (studiuje transport i logistykę) wygrał swą kategorię, a zwycięstwo zadedykował mamie. - Walczył z cięższym od siebie przeciwnikiem. Po siedmiu minutach był padnięty, a tu jeszcze czekały go dwie minuty dogrywki. No i nagle dostał takiego powera! Gdy skończył pojedynek podszedł do mnie i powiedział, że nie chciał mi dedykować drugie miejsce, tylko pierwsze! - opowiada mama Patryka.

W sportach walki znamy jednak przypadki, że tych, co już zakończyli się bić na zawodach, jeszcze potem tam ciągnęło i mieli wielkie powroty.

- Jak to mówi mój mąż: nie zdziwiłby się, gdybym jeszcze kiedyś walczyła, bo kobieta zmienną jest – śmieje się Sypień.
Pani Agnieszka będzie naszym gościem podczas weekendowych spotkań ze sportowcami w Centrum Handlowym Magnolia. Spotkamy ją tam w sobotę o godz. 15 (podest ustawiony zostanie na poziomie 0, przy wejściu obok sklepu Reserved). To część akcji promującej 61. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej i Radia Wrocław na Najlepszego Sportowca i Trenera Roku na Dolnym Śląsku.

W sobotę w Magnolii pojawią się też Paweł Rańda (godz. 12), siatkarki Impela Wrocław (13) oraz koszykarz Adam Wójcik (16). W niedzielę porozmawiamy z Józefem Traczem (14) i koszykarkami CCC (godzinę jeszcze ustalamy).

NAJWAŻNIEJSZE SUKCESY AGNIESZKI SYPIEŃ

Siedem medali z mistrzostw świata: 3 złote 2, srebrne i 2 brązowe
28 medali z mistrzostw Europy w tym 14 złotych

Wyniki WKKK Sypień podczas Pucharu Polski w Ząbkowicach

I miejsce drużynowo. Jeden złoty medal (Patryk Sypień +90 kg), dwa srebrne (Wojtek Żmija +35 lat oraz Ania Wiatrowska kata), cztery brązowe (Tomek Marmurowicz +35 lat, Damian Galiński +90 kg, Ewelina Urbanowska -65 kg, Kamil Janusek -55kg młodzik).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska