Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapusta kiszona, papryka, cytryna. Jak wzmocnić organizm i obronić go przed infekcją?

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
pixabay.com
Lekarz rodzinny Małgorzata Stokowska-Wojda radzi jak wzmocnić naszą odporność, gdy nie ma dostępu do szczepień przeciwko grypie.

Dlaczego w tym roku tak trudno znaleźć szczepionki przeciw grypie?
Proces produkcji szczepionek trwa znacznie dłużej niż produkcja świeżych bułek. Plany zapotrzebowania są robione dużo wcześniej, na podstawie zużycia szczepionek w poprzednim roku. Dotychczas w Polsce szczepiło się ok. 4 proc. osób. Te dwa miliony dawek, które obiecało ministerstwo wystarczy do zaszczepienia 5,2 proc. Polaków, czyli nawet więcej niż w zeszłym roku. Dlatego można powiedzieć w cudzysłowie, że "winni" są ludzie, którzy dotychczas się nie szczepili, a w obliczu epidemii nagle chcą. Gdyby robili to regularnie, to ilość szczepionek zużywana w Polsce, byłaby większa. Tym samym analogicznie, tegoroczny przydział szczepionek przeciw grypie byłby większy. Dlatego mam nadzieję, że być może obecna sytuacja jest pewnym momentem na zastanowienie się, że może jednak warto korzystać ze szczepień.

Pani zdążyła się już zaszczepić jako lekarz?
Jeszcze nie, bo nie mam czym. Co roku pod koniec sierpnia nasz cały personel był już zaszczepiony. W tym roku również jako przychodnia zamówiliśmy szczepionki przeciw grypie. Mam jednak informację, że hurtownia dostała na razie tylko jedną czwartą tego, co zwykle. Narodowy Fundusz Zdrowia jest w stanie zrefundować szczepienia dla personelu w Podstawowej Opiece Zdrowotnej, ale placówka sama musi sobie je załatwić, bo ich nie dostaniemy. Mówi się o tym, że służba zdrowia będzie szczepiona. Tak, owszem, ale warunkiem jest to, że sami najpierw musimy fizycznie je zdobyć. Co z tego, że są fundusze, jak nie ma towaru. Tu głównie chodzi o ochronę naszych pacjentów, bo przecież jako lekarze jeździmy na wizyty domowe, przyjmujemy osoby w gabinecie, mamy kontakt z wieloma chorymi.

Szczepionek na razie nie ma. Jak możemy wzmocnić naszą odporność przed infekcjami?
Po pierwsze sen. To bardzo istotna sprawa z której nie zawsze zdajemy sobie sprawę, zwłaszcza młode osoby zatrudnione w korporacjach. Właściwa ilość regularnego snu przedłuża życie, jak również wzmacnia naszą odporność. Należy wyeliminować również stres. Ważne jest też zdrowe żywienie czyli mało tłuszczów, ograniczenie cukrów. Niezwykle ważny jest teraz również odpowiedni poziom witaminy D3 ze względu na mechanizmy odpornościowe. Osoby, które mają niedobory witaminy D, powinny ją suplementować.

A co ze słynną witaminą C?
Zdania uczonych są bardzo podzielone. Stwierdzono, że wzrasta dość mocno zużycie witaminy C w okresie infekcji. Dlatego ochronnie specjalnie ona nie zadziała, nawet gdy będziemy łykać ją w kilogramach. Wystarczy, że mamy prawidłową dietę, która zawiera witaminę C. W okresie jesiennym polecam na przykład kapustę kiszoną. To najlepszy zasób witamin, jaki można sobie wyobrazić i żaden koncern farmaceutyczny nie jest w stanie tego podrobić. Dobra jest też papryka, niezależnie od koloru, byle na surowo. Także cytryna czy imbir, zwłaszcza jak już jesteśmy przeziębieni. Natomiast na ziołowe preparaty z cyklu domowego leczenia przeziębienia powinny uważać kobiety w ciąży, chodzi np. o cukierki z lukrecji, sok z malin czy herbatę z rumianku.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kapusta kiszona, papryka, cytryna. Jak wzmocnić organizm i obronić go przed infekcją? - Kurier Lubelski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska