Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat na prezydenta nękał kobietę?

Grażyna Szyszka
Jarosław M. nagrywał filmiki kierowane  specjalnie do kobiety i zamieszczał je na profilu społecznościowym
Jarosław M. nagrywał filmiki kierowane specjalnie do kobiety i zamieszczał je na profilu społecznościowym fot. nadeesłane
Czy znany głogowianin Jarosław M. stanie przez sądem? Akt oskarżenia o tzw. stalking, czyli uporczywe nękanie innej osoby, trafił do sądu w Zielonej Górze na początku sierpnia.

Głogowianin Jarosław M. kilka lat temu był kandydatem na prezydenta miasta. Co prawda nie uzyskał wielu głosów, ale rozgłos już tak. Niedawno stwierdził, że brał udział w wyborach, bo chciał odnaleźć pewną kobietę. Sądził, że się z nim skontaktuje, gdy zobaczy go na wyborczych plakatach. Ale tak się nie stało. Kobieta nie mieszka w naszym rejonie. Ma męża i dzieci i, jak się okazało, nie chce mieć nic wspólnego z mężczyzną.

Tymczasem Jarosław M. nie dawał za wygraną i zasypywał ją wiadomościami, w których zapewniał o jego wielkiej miłości i o tym, że już niedługo będą razem, bo są dla siebie stworzeni.

Jak ustaliliśmy, posunął się nawet do tego, że na popularnym portalu społecznościowym założył specjalny profil, w którym połączył w sercu zdjęcie swoje i prześladowanej kobiety. Zamieszczał w nim nagrywane do niej filmiki, w których mówił o swoim gorącym uczuciu.

Pod zamieszczanymi zdjęciami Jarosław M. robił też wpisy: „Wiem, że byłaś w chórze kościelnym u Idzika, rozmawiałem z jedną twoją nauczycielką. Zupełnie jak Ja, byłem 2 lata ministrantem, jak miałem 11-12 lat. Byłem codziennie w kościele. Na szczęście, ta faza mi przeszła”; „Twoja twarz jest odbiciem mojej twarzy, rysy twarzy, usta, czoło, kształt i kolor oczu. Jesteś bardzo podobna do mojej mamy, ona jest ciemną blondynką i na pewno świetnie byście się dogadywały. (...). Jesteście bardzo do siebie podobne fizycznie i mentalnie.”, albo „Te oczy, te cudowne oczy kobieto, po co ty się meczysz z tym gościem. Możemy być szczęśliwi, patrzeć sobie głęboko w oczy i się relaksować”.

Kiedy sprawą zajęła się prokuratura, na stronie pojawiły się i takie komentarze: „Ewa skarbie dzisiaj byłem na Policji i znowu byłem przesłuchany w naszej sprawie. Zeznałem co mną kieruje, jak wielkie uczucie jest między nami. Wszystko wyjaśniłem kochanie Kocham Cię skarbeńku, Nic nie jest w stanie zniszczyć naszej miłości” oraz „Proszę Cię, błagam Cię o pójście na ugodę w naszej sprawie, zapomnijmy o niej, wiem, że nie chcesz mi zrobić krzywdy, więc mediacja, dialog, to najlepsze rozwiązanie kotku. W imię naszej miłości, proszę o tak nie wiele. Nie rób ze mnie uchodźcy z POLSKI, proszę Cię.” - pisownia oryginalna.

Nadia Twardowska z Sądu Rejonowego w Zielonej Górze potwierdziła, że nękanie kobiety przez Jarosława M. trwało trzy miesiące. - Ponadto w sprawie wyznaczone jest posiedzenie w przedmiocie zarządzenia obserwacji psychiatrycznej oskarżonego w szpitalu psychiatrycznym, z uwagi na wątpliwości co do jego poczytalności - dodaje.

Za czyny, o które jest oskarżony grozi do 3 lat więzienia.

Ps. Imię kobiety zostało zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska