Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Glik: Najważniejsze będzie dobre rozpoczęcie turnieju

Filip Kliber
Kamil Glik wydał biografię
Kamil Glik wydał biografię Andrzej Banas / Polska Press
Kończy się czas wolny piłkarzom reprezentacji Polski, przed którymi ostatni sparing przed wyjazdem na mistrzostwa Europy. Kamil Glik, obrońca Torino i kadry Adama Nawałki, postanowił wykorzystać wolny czas na promocję swojej książki, jednak na konferencji prasowej z jego udziałem nie zabrakło pytań w związku ze zbliżającym się turniejem we Francji.

Kapitan turyńskiego zespołu zdecydował się wydać książkę, która w pewnym stopniu podsumowuje jego życie w młodym wieku. Jak sam przyznaje wierzy, że nie będzie ona zakończeniem jego kariery, a w przyszłości być może wyda drugą. - Często słyszę to pytanie, co kierowało mną, żeby w wieku 28 lat wydać książkę. Mam nadzieję, że jeszcze kilka lat grania przede mną. Michał Zichlarz (autor książki – przyp. red.) zna mnie od dziecka i przez wiele zebrało się na tyle materiału, że zdecydowaliśmy się wypuścić to w formie książki.

Już w tym momencie kariera Glika jest niesamowita i przypomina sinusoidę. Ma on za sobą występy, między innymi, w Realu Madryt C, skąd postanowił się przenieść do Piasta Gliwice. - Po powrocie z Hiszpanii postawiłem przed sobą wiele celi, a jednym z nim była reprezentacja Polski. Zdecydowałem, że większe szanse na jego osiągnięcie będę miał przy regularnej grze. Odrzuciłem ofertę Stoke City oraz Legii Warszawa i wybrałem Piasta Gliwice.

Obecny wicemistrz kraju jest bliski obrońcy reprezentacji Polski, co wielokrotnie podkreślał w wywiadach. Jeżeli tylko może stara się oglądać mecze swojej byłej drużyny. - Muszę się uderzyć w pierś, bo nie wierzyłem w Piasta. Uważałem, że dużym sukcesem będzie awans do grupy mistrzowskiej, jednak to czego dokonali jest niesamowite. Będzie to trudne do osiągnięcia, lecz nie jest niemożliwe.

Kilka lat temu wiele mówiło się o konflikcie Glika z prezesem PZPN-u Zbigniewem Bońkiem. W książce sytuacja została ta wyjaśniona, a sam piłkarz ograniczył się do zdania, że obecnie nie ma mowy o różnicy zdań między nimi. - Z prezesem Bońkiem żyję w dobrych stosunkach, mamy dobry kontakt. Rozmawiamy podczas zgrupowań na wiele tematów, także wokół piłki.

Kibice Torino wielokrotnie podkreślali, że kapitan ich zespołu jest bardzo ważną częścią drużyny. W Internecie można znaleźć piosenkę napisaną na jego cześć, a także prośby, aby nie odchodził on od do innego klubu. Z tego powodu jego książka najprawdopodobniej zostanie wydana także na Półwyspie Apenińskim. - Myślę, że książka w przyszłości może zostać przetłumaczona na język włoski, czego bardzo bym chciał. We Włoszech spędzam już 6. rok, więc myślę, że również Włosi byliby zainteresowani tą książką.

Nie mogło zabraknąć pytań związanych ze zbliżającym się turniejem we Francji. Mimo wagi spotkania na otwarcie Euro reprezentant Polski skupia się przede wszystkim na meczu z Litwą, który także będzie ważny. - Najważniejsze będzie dobre rozpoczęcie turnieju. Do meczu z Irlandią pozostał tydzień i niebawem będziemy tylko na nim się skupiać. Zwycięstwo w pewnym stopniu przybliży nas do wyjścia z grupy, lecz dopiero po trzech meczach w grupie będziemy myśleć co dalej. - Mecz z Litwą jest dla nas ważnym testem, dlatego nie wybiegam myślami do przodu. We wtorek lecimy do Francji i myślę, że dopiero od tego momentu będziemy skupieni tylko na mistrzostwach.

Spotkania towarzyskie przed samym meczem są przede wszystkim sprawdzianem dla trenerów. To czas na przećwiczenie wariantów, które były opracowywane w trakcie okresu przygotowawczego. Zdaniem Glika trudno z tego powodu stwierdzić, czy nasi grupowi rywale są w formie. - Trudno wyciągać daleko idące wnioski z meczów towarzyskich naszych rywali, ponieważ trenerzy szukają różnych rozwiązań, a zawodnicy są po okresach przygotowawczych, w trakcie których trenowali ciężej.

Do tej pory reprezentanci Polski nie spędzali ze sobą tak dużo czasu. Przeważnie było to 10 dni, jednak teraz trwa to znacznie dłużej. Dzięki kilku dniom odpoczynku, jakie wprowadził Adam Nawałka, Glik twierdzi, że zawodnicy mniej się sobą nudzą. - Trener dozuje nasze spotkanie, teraz dał nam dwa dni wolnego. Każdy mógł od siebie odpocząć, dzisiaj też dopiero po południu się spotykamy. Przebywanie ze sobą przez 24 godziny na dobę, po dłuższym czasie, robi się trudne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kamil Glik: Najważniejsze będzie dobre rozpoczęcie turnieju - Gol24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska