Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienica w kiepskim stanie. Mieszkańcy chcą remontu, ale gmina nie chce się dołożyć

Ewa Wilczyńska
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Zyndrama boją się, że następna kontrola może wykazać, iż nikt nie powinien tam mieszkać
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Zyndrama boją się, że następna kontrola może wykazać, iż nikt nie powinien tam mieszkać Paweł Relikowski
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Zyndrama chcą zwiększać fundusz remontowy, bo z przeglądu technicznego wynika, że w zasadzie cały budynek nadaje się do remontu. Większej składki nie chce jednak płacić… gmina Wrocław, które również ma udziały we wspólnocie.

Z ostatniego przeglądu technicznego wynika, że w zasadzie cały budynek nadaje się do remontu. Inspektorzy budowlani zalecili, by już w tym roku wykonać ekspertyzę konstrukcji ścian czy nośności stropów. W harmonogramie prac na pierwszym miejscu wymienili także usunięcie przyczyn zawilgocenia drewnianej konstrukcji dachu i naprawy kanałów kominowych. Ale lista jest długa. W ciągu dwóch-trzech lat inspektorzy zalecają wykonanie m.in.: remontu klatki schodowej, piwnic, wymianę pokrycia dachowego, instalacji wodnej, kanalizacyjnej i elektrycznej.

Kamienica podlega pod wspólnotę, której członkiem jest także wrocławska gmina reprezentowana przez spółkę Zarząd Zasobów Komunalnych. Dlatego wszystkie decyzje mieszkańcy i urzędnicy muszą podejmować - jak sama nazwa wskazuje - wspólnie. Oprócz ZZK, gmina jest również reprezentowana przez Wrocławskie Mieszkania. Zasady funkcjonowania obydwu spółek są jednak takie same.

I tak na ostatnim zebraniu (a te są organizowane przeciętnie raz do roku) właściciele mieszkań w kamienicy chcieli przegłosować, by zwiększyć fundusz remontowy. - Dzięki temu moglibyśmy zebrać więcej pieniędzy na konieczne remonty, których przecież nie unikniemy - tłumaczy Monika Ziembicka, jednak z lokatorek.

Gmina jednak nie zgodziła się płacić większych składek. - ZZK zwykle nie akceptuje takiego podwyższania składek, ponieważ są to środki gromadzone przez wspólnoty przez wiele lat. Oznacza to zamrożenie funduszy gminnych - tłumaczy Agnieszka Gawędzka z ZZK. Dodaje, że zazwyczaj podwyższenie składki nie wiąże się ze wskazaniem konkretnego celu remontowego.

Ale to dlatego, że remontu wymaga prawie wszystko. Dlatego decyzja, co trzeba zrobić, najpierw jest podejmowana często wtedy, kiedy napraw nie da się już uniknąć. Taka sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy na Zyndrama należało koniecznie wyremontować ścianę szczytową. - Miasto zgodziło się wtedy na zwiększenie składki, ale o pieniądze musieliśmy się prosić na długo po zakończeniu prac - opowiada Monika Ziembicka.

W Zarządzie Zasobu Komunalnego tłumaczą, że miasto jest wypłacalne i że tylko przez pierwsze pięć miesięcy dołożyło do remontów 2 mln zł. W sumie w budżecie na ten rok jest 8,5 mln zł. A miasto ma udziały w ok. 5 tys. budynków wspólnotowych, przy czym znaczna ich część wymaga remontów i napraw. Monika Ziembicka sama postanowiła zacząć odkładać więcej pieniędzy do funduszu remontowego. Zamiast płacić 80 zł, co miesiąc robi przelew na 300 zł. - Tu się wszystko sypie i wali, więc za niedługo bez remontu na pewno się nie obejdzie. A nie chcą być nagle zmuszona do wydatku kilkunastu tysięcy złotych - mówi wrocławianka.

ZZK uważa, że rozwiązaniem byłoby wzięcie kredytu przez mieszkańców, a miasto dopłaciłoby do tego swoją część. - To bez sensu, bo kredyt wiąże się z dodatkowymi kosztami, przez co będziemy musieli płacić więcej - denerwuje się Ziembicka.

Zresztą opcja kredytu również musiałaby zostać przegłosowana przez wszystkich właścicieli. A to nie tak, że każdemu w kamienicy zależy tak samo na remoncie. - To widać chociażby po tym, że nie wszyscy przychodzą nawet na zebrania, podczas których podejmowane są decyzje - mówi Ziębicka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska