Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kąkolewska: Wakacji nie mam, ale to nieważne [ROZMOWA]

Jakub Guder
Ligowy sezon należał do Agnieszki Kąkolewskiej (z prawej), która wybierana była MVP spotkania m.in. w trakcie półfinałowej rywalizacji z Atomem Treflem. W reprezentacji wiedzie jej się równie dobrze
Ligowy sezon należał do Agnieszki Kąkolewskiej (z prawej), która wybierana była MVP spotkania m.in. w trakcie półfinałowej rywalizacji z Atomem Treflem. W reprezentacji wiedzie jej się równie dobrze Paweł Relikowski
Z środkową Impela Wrocław i reprezentacji Polski Agnieszką Kąkolewską przed meczami eliminacji mistrzostw Europy rozmawia Jakub Guder.

Była Pani dziś rano u reprezentacyjnego fizjoterapeuty (rozmawialiśmy w środę - JG). Coś poważnego?
Nie, nie. Proszę się nie martwić.

Po przygodzie Michała Kubiaka to teraz strach chodzić na odnowę biologiczną.
No tak (śmiech). U nas na szczęście na odnowie nie było żadnych wypadków.

Chciałem przede wszystkim zapytać o Pani niedawny mecz przeciwko Szwajcarii w eliminacjach mistrzostw Europy. Rzadko się bowiem zdarza, że środkowa ma 90 proc. w ataku. No i zdobyła Pani najwięcej punktów dla reprezentacji. Jak to było: rywalki słabe, czy Pani miała dzień konia?
Trochę tego i trochę tego. Te kolejne mecze nie wyglądały już tak dobrze. Cieszę się jednak, że mogłam się w tamtym spotkaniu przyczynić do naszej wygranej. Mam nadzieję, że dalej też tak będzie.

Gra na Pani pozycji wymaga zrozumienia z rozgrywającą. Dobrze się Pani układa współpraca z Joanną Wołosz?
Tak, ale my już razem grałyśmy w kadrze wcześniej. Nie było więc z tym większych problemów.

W meczu z Ukrainą przegrywałyście już 0:2, by ostatecznie wygrać 3:2. To trener zmienił w trakcie meczu założenia taktyczne, czy wy się zmobilizowałyście?
Cały czas próbowałyśmy wziąć się w garść. Musiałyśmy się zmobilizować, bo byłoby po meczu po kolejnym przegranym secie. No i się udało.

Dla takiej młodej reprezentacji to musiał być ważny mecz.
Jak najbardziej. Takie spotkania jak to z Ukrainą budują zespół. Pokazałyśmy charakter, wolę walki. Nasze morale poszło zdecydowanie w górę. Szczególnie, że nie wszyscy wierzą w tę kadrę.

No właśnie - jak się gra w takiej niedocenianej reprezentacji? Jest może łatwiej, bo nie ma presji?
Uważam, że nie ma co patrzeć na takie czy inne opinie. Musimy zwyczajnie wyjść na boisko i pokazać, na co nas stać. Ważna jest tu grupa starszych zawodniczek, które nas wspierają, a my wiele możemy się od nich nauczyć. Chociaż nie chciałabym tu wskazywać konkretnych nazwisk, bo jesteśmy zespołem. Te bardziej doświadczone dziewczyny wspierają nas, młode.

W pątek zaczynacie rewanżowy turniej w Bydgoszczy. Czujecie, że awans na mistrzostwa Europy już jest wasz?
Myślę, że wciąż groźnym rywalem jest Ukraina i musimy być bardzo skoncentrowane. Dobrze zrobiła nam ta wygrana 3:2 w Szwajcarii.

Trener Piotr Makowski zapowiedział, że będzie rotował składem. W Lidze Europejskiej mają grać młodsze zawodniczki. Rozmawiała już Pani ze szkoleniowcem o swojej pozycji w zespole?
Jeszcze nie, ale ja chciałbym grać w tej reprezentacji. Mam nadzieję, że także w Lidze Europejskiej. W tym roku wakacji z tego względu niestety nie będę miała, ale nie to jest dla mnie teraz najważniejsze. Jestem młodą siatkarką, chcę się rozwijać, a wiadomo, że mecze na tym światowym czy nawet europejskim poziomie w tym pomagają.

A nie jest Pani zmęczona po Orlen Lidze? Pewnie młody organizm szybciej się regeneruje...
Oj, to nie do końca tak jest. Zdarza się, że czasami może zabraknąć siły. Robię jednak wszystko, żeby dawać z siebie jak najwięcej i prezentować wysoką formę.

...a liga będzie większa. To dobrze?
Nie rozmawiamy o tym z dziewczynami na kadrze. Skupiamy się na swoich meczach.

Muszę przyznać, że ma Pani całkiem niezłe statystyki - rok w Orlen Lidze i od razu medal mistrzostw Polski. To chyba nie jest jednak szczyt Pani marzeń. Śni się liga włoska?
Nie ukrywam, że bardzo cieszy mnie medal, który wspólnie wywalczyliśmy. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Wierzę, że w następnym sezonie będziemy też walczyć o podium.. Liga włoska? Na razie o tym nie myślę, w najbliższym sezonie będę grała we Wrocławiu i teraz tak naprawdę to jest dla mnie ważne. Jeśli potem pojawią się jakieś propozycje, to dopiero wówczas będę się zastanawiać.

Jak Pani porówna pracę z trenerem Makowskim do treningów z Tore Aleksandersenem?
I z jednym, i z drugim współpracuje mi się bardzo dobrze, ale ciężko ich porównać. Od każdego z nich sporo się nauczyłam.

W piątek gracie z Łotwą. Po weekendzie będzie jakieś wolne?
Tak - trener zapowiedział nam, że dostaniemy kilka dni dla siebie. Wrócę pewnie do domu, ale czeka mnie inne wyzwanie - muszę jeszcze zaliczyć sesję egzaminacyjną na uczelni.

Eliminacje ME 2015
Rewanżowy turniej grupy B w Bydgoszczy
Piątek:
Szwajcaria - Ukraina (godz. 17.30, Polsat Sport News), Polska - Łotwa (20, Polsat Sport). Sobota: Ukraina - Łotwa (15), Szwajcaria - Polska (18, Polsat Sport). Niedziela: Łotwa - Szwajcaria (17.30, Polsat Sport News), Ukraina - Polska (20, Polsat Sport).

Tabela grupy B po turnieju w Lugano
1. Polska 3 8 9:2
2. Ukraina 3 7 8:3
3. Szwajcaria 3 3 3:7
4. Łotwa 3 0 1:9

Do mistrzostw Europy awansuje zwycięzca grupy. Druga drużyna zagra w barażu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska