Kadrowe domino w PiS. Nie ma chętnych do Brukseli?

Zgodnie z kodeksem wyborczym, miejsce Jackiewicza powinna zająć osoba, która w wyborach zajęła kolejne miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości w okręgu dolnośląskim. Tą osobą jest Anna Zalewska ze Świebodzic. Ale mandatu w Brukseli nie obejmie, bo i ona dostanie od Beaty Szydło ministerialną takę - zostanie ministrem edukacji.

Kolejny w kolejce do objęcia mandatu europosła po Dawidzie Jackiewiczu jest obecny poseł PiS Sławomir Kłosowski. W ubiegłorocznych wyborach zdobył 9793 głosy. Sławomir Kłosowski był wiceministrem edukacji w pierwszym rządzie PiS.
W październikowych wyborach po raz kolejny wywalczył mandat posła. Z naszych informacji wynika jednak, że Kłosowski do Brukseli się nie wybiera. Jeżeli postanowi zostać na Wiejskiej, to mandat europosła będzie mogła objąć Marzena Machałek, posłanka PiS z Jeleniej Góry. Podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego zdobyła 6639 głosów.

- To jest dla mnie nowa sytuacja. Nie zastanawiałam się jeszcze co zrobię. Wiele decyzji zależy od kierownictwa naszej partii - komentuje posłanka z Jeleniej Góry. Nieoficjalnie można usłyszeć, że posłanka Machałek ma szansę na stanowisko wiceministra edukacji. Czy to prawda? - Wobec mojej osoby rozważane są różne scenariusze. Na pewno, gdybym miała wybór, to wybrałabym ministerstwo edukacji - odpowiada Marzena Machałek.

Jeżeli Machałek zdecyduje się zostać europosłem, zmian będzie więcej. Nowym posłem z okręgu jeleniogórsko-legnickiego zostanie wtedy Wiesław Ogrodnik, inżynier mechanik z Bolesławca, Ogrodnik startował w wyborach z 15. miejsca na liście PiS i zdobył zaledwie 3945 głosów.

Jeżeli Machałek nie zdecyduje się na mandat europosła, to następny w kolejce jest Tadeusz Marczak ze Strzelina, który w ostatnich wyborach parlamentarnych startował już nie z list Prawa i Sprawiedliwości, ale komitetu Szczęść Boże Grzegorza Brauna.