Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kabareciarz pojechał na wakacje, a straż odholowała mu auto

Malwina Gadawa
Stanisław Szelc
Stanisław Szelc Tomasz Hołod, Polska Press
Stanisław Szelc zostawił auto pod domem i wyjechał na wakacje. W tym czasie straż odholowała jego auto, a on musi za to słono zapłacić.

Znany wrocławianin Stanisław Szelc, artysta, członek kabaretu „Elita”, mieszka w ścisłym centrum Wrocławia i tam też parkuje samochód. Przed tygodniowym wyjazdem na wakacje zostawił auto na wyznaczonym miejscu parkingowym, na ul. Łaziennej. Gdy wrócił do Wrocławia, okazało się, że samochodu tam nie ma. Pojazd został odholowany przez straż miejską.

- Pomimo tego, że za szybą widniała odpowiednia adnotacja, że jestem mieszkańcem tej strefy, odholowano samochód. Cała ta „przyjemność” kosztowała mnie kilkaset złotych. Okazało się, że gdy nie było mnie w domu, drogowcy malowali oznakowanie poziome na jezdni. Ja informacji o tym, że trzeba przeparkować samochód nie widziałem, bo nie mogłem. Nie było mnie wtedy we Wrocławiu - opowiada Stanisław Szelc.

Artysta nie ukrywa zdenerwowania sytuacją i nie rozumie, dlaczego ma ponosić konsekwencje za sytuację, w której nie zawinił.

Anna Wdowiak z referatu wykroczeń wrocławskiej straży miejskiej informuje, że zgodnie z przepisami znaki informujące o ewentualnym odholowaniu pojazdu muszą się pojawić na danym miejscu co najmniej pięć dni przed akcją malowania pasów. Jeżeli kierowcy pomimo tego nie przeparkują auta, to pojazd zostaje odholowany na koszt właściciela.

- Musimy też pamiętać, że to droga publiczna, więc nikt nie gwarantuje opieki nad pozostawionym tam pojazdem. Zawsze może dojść do sytuacji losowej, kiedy trzeba będzie odholować pojazd - mówi Anna Wdowiak.

Dodaje, że w momencie postawienia znaku wykonywane są zdjęcia zaparkowanych pojazdów, podobnie w momencie, kiedy auta zostają odholowane.

- Dzięki temu można sprawdzić, czy samochód stał w tym samym miejscu i właściciel faktycznie mógł nie wiedzieć o wprowadzonym tymczasowym zakazie parkowania. To pozwala kierowcy uniknąć mandatu, ponieważ nie popełnił wykroczenia - dodaje Anna Wdowiak.

Sprawa z opłatą za odholowanie i parking nie jest już jednak taka prosta. Osoba, która uważa, że nie powinna tej opłaty uiścić, może złożyć odwołanie we wrocławskim urzędzie miejskim. Jeżeli to się nie powiedzie, można dalej walczyć o swoje prawa w sądzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska