Obrona przekonuje, że zatrzymanie było niepotrzebne. Wystarczyło przysłać mu wezwanie do stawienia się w poznańskim wydziale Prokuratury Krajowej. To tu prowadzone jest śledztwo dotyczące korupcji. Piniorowi śledczy zarzucili przyjęcie dwóch łapówek łącznie w kwocie 46 tysięcy złotych. Józef Pinior do zarzutów się nie przyznaje. Sąd – odrzucając wniosek prokuratury – o jego aresztowanie uznał, że prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa nie jest duże i nie zastosował aresztu, ani innych środków zapobiegawczych. Nawet zgłaszanych przez obronę poręczeń osób godnych zaufania.
ZOBACZ: Pinior na wolności. Prokurator: Biuro senatorskie Piniora jak zakład usługowy
Prokuratura z taką oceną dowodów się nie zgadza i złożyła zażalenie. Tak więc poznański sąd będzie rozpoznawał dwa różne zażalenia w śledztwie dotyczącym Józefa Piniora. Po pierwsze będzie oceniał, czy obrona ma rację, że zatrzymanie było niepotrzebne i czy wystarczyłoby wezwać Piniora, a on stawiłby się na przesłuchanie. Po drugie, czy sąd słusznie ocenił dowody prokuratury jako słabe i w związku z tym, czy słusznie odrzucił wniosek o areszt.
Zgodnie z prawem rozpoznając zażalenie na zatrzymanie sąd bada trzy kwestie: legalność, zasadność i prawidłowość. Kluczowa jest w tej sprawie odpowiedź na pytanie o „zasadność”. Czyli czy były powody by – zamiast wzywać na przesłuchanie – nakazać, by CBA wchodziło do domu Józefa Piniora o 6 rano? Przepis Kodeksu Postępowania Karnego mówi, że można starać się o odszkodowanie jeśli sąd uzna zatrzymanie za „niewątpliwie niesłuszne”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?