Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buńczuczne słowa Władimira Putina po szczycie z Bidenem: Cyberataki? To nie my. Co na to Biden?

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Spotkanie Bidena z Putinem w Villa La Grange w Genewie
Spotkanie Bidena z Putinem w Villa La Grange w Genewie Sergey Guneev/SPUTNIK Russia/East News
Szczyt w Genewie zakończony. Po zakończeniu Putin na konferencji był wyjątkowo agresywny. W Rosji nie łamie się praw człowieka, a "ten człowiek" ( To o Nawalnym -red), ignorował prawo i dlatego jest za kratami. Jaka była na to reakcja Bidena?

Joe Biden rozmawiał w towarzystwie sekretarza Stanu USA z Władimirem Putinem tylko 93 minuty. Potem były rozmowy prezydentów USA i Rosji w towarzystwie kilku doradców z każdej strony. Trzecia sesja rozmów nie odbyła się.
Ten szczyt był dla amerykańskiego prezydenta ostatnim i najważniejszym etapem jego pierwszej podróży zagranicznej jako prezydenta.

Było to pierwsze od 2018 roku spotkanie przywódców USA i Rosji, kiedy to Putin spotkał się w Helsinkach z poprzednikiem Bidena, Donaldem Trumpem. Bidena i Putina przywitał w wilii La Grange nad jeziorem genewskim prezydent Szwajcarii, Guy Parmelin. Po przywitaniu obu przywódców, Biden i Putin uścisnęli sobie dłonie.

Pierwsza po zakończeniu szczytu była konferencja Władimira Putina. Był bardzo buńczuczny. Mówił, że ambasadorowie USA i Rosji wrócą za jakiś czas na swoje macierzyste placówki. Kiedy spytano go o to, czy Ukraina wejdzie do NATO, Putin powiedział, że ten temat tylko "muśnięto". Dodając o Ukrainie powiedział, że sytuację na wschodzie tego kraju powinno się uregulować zgodnie z porozumieniami mińskimi.

Kiedy dziennikarz CNN spytał Putina o Nawalnego, prezydent Rosji powiedział o nim o"ten człowiek"( nie wymienił ani razu Putin nazwiska Nawalny-red.), ignorował prawo i dlatego trafił do więzienia.

Oberwało się przy okazji Ameryce, bo ta nie zlikwidowała więzienia w Guantanamo na Kubie, gdzie ludzi trzyma się latami bez oskarżenia. I to są prawa człowieka, pytał Putin, mówiąc o zastrzelonej kobiecie podczas kontroli policyjnej i o innych osobach, które giną w USA od strzałów. Wspomniał, że władze amerykańskie uznały Rosję za wroga, więc jeśli wspierają jakiekolwiek siły w Rosji, to nie te, które wspierają obecne władze.

Przy pytaniu o to, czy Rosja wstrzyma cyberataki na USA Putin odwrócił problem. Jego zdaniem to z USA wychodzi najwięcej takich cyberataków, na drugim miejscu wymienił Kanadę, następnie dwa południowoamerykańskie kraje, a Rosja w tej materii się nie liczy. Wyśmiał zarzuty sterowania przez Rosję atakiem hakerskim na zarządzających jednym z rurociągów w USA, bo, jak powiedział Putin, firma wypłaciła okup hakerom i nie była to Rosja.

Spytany o to, czy Joe Biden podnosił sprawę Amerykanów w rosyjskich więzieniach, Putin odparł, że sprawie tej przygląda się MSZ Rosji i wyraził nadzieje, że jakoś problem zostanie załatwiony.

Podczas konferencji tylko raz Putin korzystnie wypowiedział się o swoim rozmówcy, nazywając Bidena doświadczonym człowiekiem, a atmosfera dyskusji nie była wroga.

- Będziemy poruszać kwestię fundamentalnych praw człowieka. Ich ochrona leży w DNA Stanów Zjednoczonych. To nie jest kwestia szczucia na Rosję, kiedy narusza prawa człowieka. To kwestia tego, kim jesteśmy – mówił z kolei Biden po zakończeniu spotkania z Putinem.

Wyraził on nadzieję, aby stosunki Ameryki z Rosją były stabilne i przewidywalne. Padło w odpowiedzi na jedno z pytań, że będzie reakcja na rosyjskie cyberataki, a USA mają odpowiednie do tego środki. Konkretów, rzecz jasna nie było, za to Biden przekazał Putinowi listę 16 elementów "infrastruktury krytycznej", które muszą być wolne "od wszelkich ataków".
Prezydent USA był stonowany po szczycie, ale wspomniał dziennikarzom, że w rozmowie z Putinem powiedział jak ważna jest dla Ameryki sprawa wolności mediów. Wspomniał wreszcie Biden o wsparciu dla niezależności i suwerenności terytorialnej Ukrainy.
Generalnie amerykański prezydent ocenił wydźwięk swojego spotkania z Putinem jako pozytywny, choć pracy dla ułożenia stosunków, np. w sprawach redukcji broni czy zapobieganiu cyberatakom jest dużo.

Wizyta w Genewie Bidena zaczęła się od powitania go na płycie lotniska przez szwajcarskiego prezydenta Guya Parmelina w towarzystwie szefów kantonu Genewy i władz miejskich oraz amerykańskich dyplomatów.

Potem prezydent USA wsiadł do opancerzonej limuzyny zwanej „Bestią” i przyjechał do pięciogwiazdkowego hotelu Intercontinental. Szwajcaria wysłała do ochrony szczytu 4000 policjantów i żołnierzy. Miejsce spotkania obu polityków, willa La Grange i otaczający ją park, zostały otoczone dwoma kilometrami ogrodzenia z drutu kolczastego. Kilka przecznic wokół hotelu, w którym zatrzymał się Biden, w pobliżu europejskiej siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych, były również ogrodzenia z drutu kolczastego.

Międzynarodowe miasto, w którym powiewają amerykańska i rosyjska flaga na głównym moście nad Jeziorem Genewskim, jest przyzwyczajone do goszczenia głów państw i innych dygnitarzy.

Ale takie szczyty są rzadkością – ostatni raz przywódcy Waszyngtonu i Moskwy spotkali się w tym neutralnym kraju w 1985 roku, kiedy to po raz pierwszy spotkali się prezydent USA Ronald Reagan i przywódca ZSRR Michaił Gorbaczow.

Środowy szczyt ma miejsce, gdy oba kraje znajdują się w konflikcie z powodu długiej listy sporów – od cyberataków i ingerencji w wybory w USA po uwięzienie krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego i uznanie jego organizacji za grupy „ekstremistyczne”.

Oczekiwania dotyczące rozmów są skromne, a urzędnicy po obu stronach twierdzą, że obaj przywódcy raczej nie znajdą wspólnej płaszczyzny.

Ostatni raz prezydent USA przyjechał do Szwajcarii w styczniu 2018. Był to Donald Trump, który uczestniczył w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Obecny szczyt jest, według słów Białego Domu, próbą przywrócenia przewidywalności i stabilności w stosunkach między Rosjanami i Amerykanami, z napięciami na poziomie niespotykanym od zimnej wojny, twierdzą eksperci. Rosyjska ingerencja w wybory w USA w 2016 roku., cyberataki, takie jak zeszłoroczny SolarWinds w USA, oraz więzienie przez Kreml opozycjonistów pogłębiły podziały między obiema stronami.

Ale najpilniejszą kwestią, którą prawdopodobnie się zajmą liderzy, jest bezpieczeństwo europejskie. Aneksja Krymu przez Rosję w 2014 roku pogorszyła stosunki tego kraju z Zachodem. Jej militarna obecność wzdłuż granicy z Ukrainą trzy miesiące temu była postrzegana przez USA i ich europejskich sojuszników jako prowokacja i dowód rosyjskiej agresji w regionie.

Obie strony były tu już wcześniej. Kiedy Stany Zjednoczone, Związek Radziecki, Wielka Brytania i Francja spotkały się na swojej pierwszej powojennej Konferencji Czterech Mocarstw w Genewie w lipcu 1955 r., bezpieczeństwo europejskie również było na pierwszym miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Buńczuczne słowa Władimira Putina po szczycie z Bidenem: Cyberataki? To nie my. Co na to Biden? - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska