Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezioro Bielawskie. Fantastyczne miejsce na wypoczynek pod Górami Sowimi [ZDJĘCIA]

Małgorzata Moczulska
Miasto wykupiło popadający w ruinę akwen od prywatnego właściciela i zainwestowało w niego kilkanaście milionów złotych. Dziś są weekendy kiedy nad jezioro przyjeżdża 12 tysięcy osób.

Jezioro Bielawskie reklamuje się jako „Plaża w górach sowich” i to trafne określenie, bo na tych którzy tu przyjadą czeka duża piaszczysta i strzeżona przez ratowników plaża, wypożyczalnia kajaków, rowerów wodnych i SUP, a także jedyne w regionie molo prowadzące na wyspę. Dla rodzin z dziećmi natomiast - nowoczesny basen, z wodnym placem zabaw i brodzikiem. Rok temu otwarto tu również wakepark, to coś dla tych, którzy lubią adrenalinę. A jeśli ktoś nie ma ochoty na kąpiel może po prostu miło spędzić czas. Jest bar, place zabaw i podświetlana fontanna.

A to wszystko z przepięknym widokiem na otaczające Góry Sowie! - Jeśli kiedyś myśląc o wypoczynku zastanawiałeś się - góry czy woda? To teraz nie musisz. Wystarczy przyjechać do Bielawy - mówi Łukasz Masyk, kierownik referatu promocji Urzędu Miejskiego.

Ci, którzy odkryli już to miejsce nie mają wątpliwości: warto! - Otoczenie bajka, warunki super, wypożyczenie kajaka, roweru wodnego, bilet czy inne atrakcje dużo tańsze niż nad innymi akwenami wodnymi – wylicza pani Anna, która wraz z rodziną przyjeżdża do Bielawy aż z Wrocławia. Dodaje, że warto spędzić w samochodzie godzinę, półtorej by potem cały dzień wypoczywać w takim miejscu.

Nie zawsze jednak było tak kolorowo. Historia Jeziora Bielawskiego przypomina serial z wątkiem kryminalnym. Od początku istnienia zbiornika wodnego, aż do 1999 roku właścicielem akwenu były Zakłady Bawełniane „Bieltex". Kiedy w latach 90-tych przedsiębiorstwo przechodziło trudną sytuację finansową (kilkunastomilionowe zadłużenie wobec banku), ówczesne władze powiatu dzierżoniowskiego podjęły działania, aby nie dopuścić do upadku zakładu i tym samym uratować 2,5 tysiąca miejsc pracy w Bielawie. Powiat zbiornik kupił, ale nie była to dobra transakcja. Zbiornik nie dość, że nie generował zysków, to jeszcze zaczął być coraz większym obciążeniem la samorządu. W efekcie w 2006 roku władze powiatu dzierżoniowskiego stworzyły spółkę „Zbiornik Wodny Sudety”, która w niedługim czasie, z powodu znacznego spadku sprzedaży wody przemysłowej, ogłosiła swoją upadłość.

Kontrolę nad spółką przejął Syndyk Masy Upadłościowej i rozpoczął procedurę likwidacji oraz zaspokajania roszczeń. Ogłaszane były kolejne przetargi na sprzedaż zbiornika, ale nie znaleziono chętnych do kupna akwenu. Ostatecznie w 2006 roku obiekt sprzedano za 1,5 mln złotych.

Przez pierwsze lata właścicielka utrzymywała zbiornik, udostępniając go mieszkańcom bezpłatnie. Kolejne lata upłynęły już jednak w atmosferze grodzenia terenu, dewastacji zbiornika i jego otoczenia, wyrywania betonowych płyt z drogi dojazdowej, niszczenia pomostu i przede wszystkim upuszczania wody ze zbiornika. Cały teren oznaczono tabliczkami „Teren prywatny” i "Wstęp wzbroniony". Miała to być forma presji wywieranej na ówczesne władze Bielawy, której celem było doprowadzenie do zawarcia korzystnej dla właścicielki transakcji kupna-sprzedaży za ogromną sumę (około 16 mln zł). Przepychanki trwały bardzo długo, aż w czerwcu 2015 roku doszło do porozumienia między właścicielem, a nowymi władzami miasta. Miasto kupiło zbiornik i teren wokół niego za 5,99 mln złotych.

Od tego momentu zaczęły się intensywne prace. Przygotowano strzeżoną plażę. W tym celu przywieziono na teren obiektu blisko 1000 ton piasku. Zatrudniono ratowników, wyznaczono strefy dla najmłodszych i osób dorosłych. Wykonano przystań żeglarską, pomosty, zakupiono kajaki i rowery wodne oraz uruchomiono wypożyczalnię sprzętu pływającego. Jednocześnie zagospodarowano wyspę oraz zrealizowano remont molo. Na terenie wyspy pojawiły się wiaty turystyczne, stanowiska do grillowania, stojaki na rowery oraz podjazd dla osób niepełnosprawnych.

Miasto przygotowało dodatkową atrakcję dedykowaną dla rodzin z dziećmi. Stała się ona prawdziwym hitem nie tylko miasta, ale także regionu. Na miejscu nieczynnego od wielu lat i doszczętnie zniszczonego basenu, wybudowano nowoczesny basen odkryty wraz z brodzikiem oraz z pierwszym na naszym terenie wodnym placem zabaw.

Do dyspozycji turystów jest pełnowymiarowa niecka główna oraz wodny plac zabaw z kilkudziesięcioma atrakcjami dla najmłodszych. Efekt jest. W minionym sezonie Jezioro Bielawskie odwiedziło 70 tysięcy osób. W tym ta liczba będzie jeszcze większa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska