Wrocławski sąd o obwinionych o zakłócenie wykładu profesora Baumana napisał w uzasadnieniu wyroku: „starannie przygotowaną i zorganizowaną agresją skutecznie zamknęli obecnym na Uniwersytecie możliwość dyskusji i dialogu”, „stłamsili debatę publiczną”:, „okazali manifestację pogardy wobec państwa, prawa, podstawowych wartości etycznych”.
O obwinionym Łukaszu W. i jego zachowaniu: „Ten niemal dwumetrowy, potężnie zbudowany mężczyzna, ubrany w koszulkę z nadrukiem przekreślonego sierpa i młota jako pierwszy (…) zamanifestował – jak to sam określił cel swojego przybycia na wykład – protest przeciwko zaproszeniu Zygmunta Baumana i przywiązanie do wartości patriotycznych, wykrzykując wobec 88-letniego mężczyzny: wyp.... Był to popis wyjątkowej pogardy, dokonany przy tym przez osobę bardzo skupioną na sobie, swoich sukcesach, osiągnięciach, wielce zadufaną. (…) Gdzie nauczył się takich prostackich zachowań i poniżania godności ludzi jak uczynił to na wykładzie na Uniwersytecie Wrocławskim 22 czerwca 2013 roku?” (…)
O obwinionym Romanie Z. - jednym z liderów środowiska kibiców Śląska Wrocław, redaktorze naczelnym kibicowskiego portalu: „wszedł na salę drzwiami po prawej stronie. Przywitał się ze znajdującymi się obok osobami pozdrowieniem nazistowskim”. Później, razem z innymi, wznosił okrzyki: „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę” oraz … „Norymberga dla Komuny”.
KONSERWATYWNI NAUKOWCY BRONIĄ OBWINIONYCH
O obrońcach: Próby (…) wykazania sprzeczności między zeznaniami świadków (…) to wyraz bezradności obrony, której, wobec zapisu z monitoringu pozostawało wyłącznie usiłowanie skierowania uwagi sądu na rzeczy bez znaczenia, nieistotne z punktu widzenia odpowiedzialności karnej (…).”
SĄD: Werbalna przemoc i agresja zniweczyły możliwość dialogu - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Zapis z monitoringu – nagranie zachowania grupy około 100 osób, które nie pozwoliły rozpocząć wykładu – to podstawowy dowód, na jaki powołuje się sąd w uzasadnieniu. Zachowanie każdego ze skazanych jest opisane. Są odrzucił tłumaczenia obwinionych, że ich zachowanie to nie chuligański wybryk tylko protest przeciwko zapraszaniu na Uniwersytet profesora Baumana, który w latach 40.i 50. ubiegłego wieku pełnił służbę w Korpusie Bezpieczeństwa Publicznego.
Ale dla sądu ”ideowe wybory Zygmunta Baumana z lat 1945 – 1953 i krytyczny stosunek do nich obwinionych nie dał im żadnych podstaw do kreowania nienawiści wobec tego, którego postaw i wyborów oni nie akceptują.” Poza tym, zdaniem sądu „zachowanie obwinionych nie miały nic wspólnego z dopuszczalną formą wyrażania opinii, prezentowania poglądów w ramach debaty publicznej (…) werbalna przemoc i agresja zniweczyły możliwość dialogu” - czytamy w uzasadnieniu.
Teraz sprawa z pewnością trafi do Sądu Okręgowego. Obwinieni i ich obrońcy zapowiadali apelacje od majowego wyroku. Na przesłanie sądowi apelacji mają 14 dni od dnia, w którym dostarczono im wyrok wraz z pisemnym uzasadnieniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?