Obejrzymy go, tak jak zaplanowano, 14 sierpnia o godz. 21.30, w ramach obchodów 30. rocznicy powstania Solidarności.
Spór o spektakl stał się głośny, gdy związkowcy z Jeleniej Góry rozesłali do portali internetowych i gazet list otwarty, w którym zapowiadali ostry protest, gdyby "Ósemki" pojawiły się w stolicy Karkonoszy.
Sprzeciw wywołało poparcie przez ten teatr Janusza Palikota. Aktorzy "Ósemek" napisali do kontrowersyjnego polityka PO: "Chcielibyśmy przekazać wyrazy poparcia i przyjaźni w związku z kolejnym atakiem ze strony części mediów, a także partyjnych kolegów.
Z melancholią obserwujemy, jak nasi politycy, w większości mało błyskotliwi, słabo wykształceni i fundamentalnie pozbawieni poczucia ironii czy groteski, wypowiadają się na temat poziomu debaty publicznej, dobrego wychowania i manier, a przede wszystkim na temat Formy".
Te słowa aktorów rozsierdziły związkowców i dlatego nie chcieli dopuścić do ich występów w czasie swojego święta. Dziś łagodzą ton.
- Działaliśmy pod wpływem emocji - przyznaje Franciszek Kopeć, szef jeleniogórskiej Solidarności. - Nie mamy nic przeciwko występowi teatru - twierdzi dzisiaj. - Cenimy "Ósemki" za sztukę i wsparcie, jakie okazały opozycjonistom podczas stanu wojennego - dodaje. Podkreśla, że zrozumieli, iż trzeba oddzielać sztukę od prywatnych opinii aktorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?